Gruczek! Ja tez mam ten sam problem, ale mysle, ze nie ma szybkiego schudniecia. Po prostu trzeba troche czasu, chocby miesiaca, zeby zauwazyc efekty. Postawowa zasada wedlug mnie, sa cwiczenia. Wiem, wiem, ja tez nie lubie wygibasow, bo czyz nie lepiej jest polezec sobie przed tv, lub np. siedziec przed komp. tak jak ja teraz. Wiekszosc,a w tym i ja traktuje cwiczenia jak kare. A przeciez to powinna byc przyjemnosc. Oh, mowie tak a sama w to nie wierze w 100% . Ale trzeba sie przemoc i wziac sie w garsc. Ja od jutra zaczynam biegac. No moze nie tak od razu, na poczatek szybki marsz. Trzeba troche przyzwyczaic cialo do wiekszego wysilku. Jesli jestes tym zainteresowania, to zajrzyj do posta"Bieganie a chudniecie". Mysle, ze z przyjemnoscia przeczytasz wypowiedzi i napewno cos tam postanowisz. Juz mnie maz dawno namawial na bieganie, bo wie, ze szybko i ladnie mozna wymodelowac nogi. A przeciez o to nam chodzi. Szczerze mowiac, nie lubie byc na dietach, nie bardzo mi to wychodzi. Tak wiec stawiam na roznorodne cwiczenia a tym na glowym miejscu bieganie.
Trzymaj sie i serio, wiosna juz niedlugo i trzeba jakos wygladac w mini, haha.