Witam...
Mam 170 cm wzrostu i 75 w porywach do 76 kg to chyba już czas porządnie wziąć się za siebie...
wracając wczoraj z matury zaszłam uczcić 'pierwszy sukces' ze znajomymi... jadąc windą z lustrem przyjrzałam się sobie i obecnym w niej osobą... wyglądam przy nich jak potworek i czuję się strasznie... w drodze powrotnej kupiłam książkę z dieta south beach /bo poleciła mi ja pani w księgarni.../ ślepo uwierzyłam... wierze nadal... ale kompletnie nie wiem jak zacząć z racji tego iż nie robiłam praktycznie nigdy nic w celu zrzucenia nadmiaru zbędnych kilogramów... mógłby ktoś udzielić jakiś chociaż małych wskazówek... czy warto się zabierać do tego w ten sposób... ? czy może coś innego... ?