Właśnie, lustro to jednak kłamca, bo człowiek zawsze umie ustawić się, albo "wciągnąć" by nie było tak źle.
Ale zdjęcia - najlepiej znienacka - to już nie ma przeproś; właśnie to odkryłam, nie poznałam siebie dosłownie. Zdjęcie en face, profil, sylwetka jak idę, sylwetka jak siedzę... Zakryłam oczy przy piątym, rodzinna konsternacja wokół przy przeglądaniu i litościwe stwierdzenie: "no... dobrze sobie całkiem wyglądasz"![]()
Przejrze je sobie jak tylko najdzie mnie chętka na ciacho.
Polecam...![]()
Zakładki