Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 19

Wątek: Znowu zaczynam- jak co tydzien:) :)

  1. #1
    Ysale jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    łódź
    Posty
    0

    Domyślnie Znowu zaczynam- jak co tydzien:) :)

    Witam wszystkie grubaski serdecznie. Jestem nowa, zarejestrowałam się wczoraj i od nie dawna mam internet wiec wogóle jestem zielona. Bardzo sie ciesze że natrafiłam na waszą stronke.
    Odchudzam sie praktycznie całe życie, ALe bez wiekszych efektów jedyny sukces to 4 kg. Udało mi sie to w zeszłym roku. Miałam wtedy w sobie tyle samozaparcia że sama nie wierzyłam.
    Obecnie waże 58 kg przy wzroscie 164. Mój cel to 52 kg, płaski brzuszek bez boczków i mniejsze uda bez tego okropnego celulitu.
    Zawsze raz w tygodni przychodzi taki dzień że mówie sobie od jutra ale niestety nic z tego nie wychodzi. Może wkońcu sie uda
    Pozdrawiam ciepło

  2. #2
    Awatar sowkachoinowka
    sowkachoinowka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witaj!
    Ja tez dopiero zaczelam przed 2-ma dniami, ale mam za soba tyle prob odchudzania sie, ze nie da sie tego policzyc. Zawsze konczy sie na tym, ze jak maz zamawia pizze, to mysle sobie "a, jeden dzien w te czy we wte nic nie zmienia, zaczne sie odchudzac jutro", a jak z kolei mi smutno, to zaczynam sie objadac, bo mysle sobie ze i tak dieta nic nie da i zawsze bede gruba . Ale tym razem bedzie inaczej... dzis kolezanka pokazala mi zdjecia (moje) z imprezy - takiego hipopotama to ze swieca szukac
    Pozdrawiam i zycze powodzenia!

  3. #3
    Ysale jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    łódź
    Posty
    0

    Domyślnie Znowu zaczynam- jak co tydzien:) :)

    Wiem coś o tej pizzy i innych smakołykach. Nie jesteś sama. Każdej niedzieli mówie sobie: od jutra koniec, ale przed odchudzaniem trzeba zjeść coś doberego i w poniedziałek dieta. Niestety przeważnie nic z tego nie wychodzi. W poniedziałek nadal pochłaniam to czego mi nie wolno. I tak wkółko.
    Mam nadzieje ze tym razem będzie inaczej. Jak na razie zjadłam tylko kanapeczke razowca i kończe druga herbatkę( oczywiście z cukrem, bo innej nie wypije)w lodówce prawie pustki bo mamunia wyjechala. Ale co gorsza zostałam z dwoma mężczyznami w domu i muszę im coś upichcic na obiadek. Ale nie dam sie i jakiś tam głód mnie nie pokana. dam rade
    Niestety w tej chwili mam ssanie w brzuszku a w lodówce pyszne czekoladowe pierniczki Jednak walcze ze soba i powiem im nie

    Ciesze sie że mogę tak sobie popisać, może tego nikt nie czyta ale daje mki to siły
    Pozdrawiam wszystkie grubaski i nie tylko.
    P.S jescze nie wiem co znacza te ikonki, tam gdzie pisze się nowy post typu: "Code"; "Img". komputer i internet czarna magia ale mam nadzieję że dojdę do wprawy

  4. #4
    Molianka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!! Mam na imię Goska i tysiac prob odchudzania za soba. Wlasnie...prob, ktore zawsze koncza sie porazka i kolejnymi kilogramami. Mam 20lat, 172wz i waze 61 kg. Wszyscy znajomi mowia, ze jak ja sie moge odchudzac skoro jestem w sam raz. A wlasnie, ze nie jestem. Moje nogi to dwa kolki z celuitem i rostepam, brzuch-jedna wielka pileczka. I wcale nie przesadzam. Bo skad oni moga wiedziec, skoro nie nosze spodniczek(a chcialabym) tylko zawsze spodnie. Co tydzien obiecuje sobie, ze od poniedzialku. Do poludnia jeszcze jakos leci,ale wieczorem jest najgorzej. Po takich probach nienawidze siebie,placze i mam strasznego dola. Probowalam sie odchudzac z moja przyjaciolka (byla) ale niestety nic z tego. Myslalam,ze wspierajac sie damy rade. Jednak to byla czysta rywalizacja. Ona ciagle mnie namawiala na slodkosci itp. A wiadomo, czlowiek jak kocha slodycze to zawsze sie skusi. Jestem rozpaczona....chce zmienic sie, byc atrakcyjna kobieta, a nie patrzec z zazdroscia na inne dziewczyny. Zycie jest takie krotkie i niby czemu mamy je spedzic na rozmyslaniu jak to by bylo gdybysm....byly madrzejsze, ladniejsze, zawsze usmiechniete. Musimy sie zjednoczyc i pomoc sobie....bo ja tej pomocy potrzebuje
    POZDRAWIAM

  5. #5
    Molianka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!! Mam na imię Goska i tysiac prob odchudzania za soba. Wlasnie...prob, ktore zawsze koncza sie porazka i kolejnymi kilogramami. Mam 20lat, 172wz i waze 61 kg. Wszyscy znajomi mowia, ze jak ja sie moge odchudzac skoro jestem w sam raz. A wlasnie, ze nie jestem. Moje nogi to dwa kolki z celuitem i rostepam, brzuch-jedna wielka pileczka. I wcale nie przesadzam. Bo skad oni moga wiedziec, skoro nie nosze spodniczek(a chcialabym) tylko zawsze spodnie. Co tydzien obiecuje sobie, ze od poniedzialku. Do poludnia jeszcze jakos leci,ale wieczorem jest najgorzej. Po takich probach nienawidze siebie,placze i mam strasznego dola. Probowalam sie odchudzac z moja przyjaciolka (byla) ale niestety nic z tego. Myslalam,ze wspierajac sie damy rade. Jednak to byla czysta rywalizacja. Ona ciagle mnie namawiala na slodkosci itp. A wiadomo, czlowiek jak kocha slodycze to zawsze sie skusi. Jestem rozpaczona....chce zmienic sie, byc atrakcyjna kobieta, a nie patrzec z zazdroscia na inne dziewczyny. Zycie jest takie krotkie i niby czemu mamy je spedzic na rozmyslaniu jak to by bylo gdybysm....byly madrzejsze, ladniejsze, zawsze usmiechniete. Musimy sie zjednoczyc i pomoc sobie....bo ja tej pomocy potrzebuje
    POZDRAWIAM

  6. #6
    Ysale jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Droga Molianko. Wkońcu znalazłam osobe podobną do mnie. Mam takie same problemy jak ty. Wszyscy uważją że przesadzam,że jaestem akurat. Ale oni nie widza mnie beż ciuchów. Wiadomo że pene rzeczy można ukryć ubierając sie w odpowiedni sposob. Nawet mój chłopak stwierdził że zwarjowałam logując się tutaj, ale ja wirzę e znajdę bliskie sobie duszyczki i że jakoś damy radę.
    Bardzo chętnie będe sie dzielić z tobą moimy sukcesami i porazkami w odzchudzniu. Jak chcesz możesz do mnie pisać co tylko chcesz. Ja nie będę namawiać cię na zadne słodycze bo też jestem łasuchem. Dziś mój pierwszy dzień.Mam nadzieję ż e z twoim wsparciem i innych grubasków dam radę
    Pozdrawiam cie serdecznie. Ja mam 21 lat.

  7. #7
    Ysale jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    łódź
    Posty
    0

    Domyślnie Znowu zaczynam- Pierwszy dzień minął. Kto wesprze?

    Nikt do mnie nie pisze , ale to nic pogadam sama ze sobą. Koniec pierwszego dnia. Jestem zadowolona.
    Mój dzisiejszy jadłospis:
    1.kilka herbat(oczywiście z cukrem bo innej nie pije)
    2. 2 kromki razowca
    3 2łyżki sałatki
    4. 3 placki z jabłkiem ( nie smazone na tłuszcu)
    5. 1 pyszne jabłuszko
    Rano 30 brzuszków, a wieczorem jeszcez nie wiem
    Nie idę spać najedzon, to dla mnie sukces.
    Trzymajcie kciuki za następne dni. Moja tez:" Znowu zaczynam- jak co tydzien" może wkońcu zostanie obalona.
    Trzymajcie się grubaski

  8. #8
    damrade jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ysale, widzę, że zaczynasz dobrze, z głową i z pomysłem. Cieszy mnie to. Będę Ci kibicować i trzymać kciuki. Najważniejsza jest siła woli. A chodzenie spać najedzonym wcale fajne nie jest. Może i ułatwia samo zasypianie, ale snu nie czyni zdrowszym
    Powodzenia!

  9. #9
    Ysale jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki damrade. Nawet nie wiesz jak mój brzuszek domaga sie teaz coś dobrego, dlatego idę doł óżka żeby przespać głód. Wstręty dopadł mnie, ale nie poddam mu się. Nie pójdę do lodówki choc wiem że są jeszcze te czekoladowe pierniczki. Dobranoc
    P.S co się dzieje z godziną na tych wiadomościach. U mnie jest godz 23:43 a będzie pewnie napisane że wysłałam wiadomość ok 22

  10. #10
    Ysale jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    łódź
    Posty
    0

    Domyślnie Znowu zaczynam- jak co tydzien:) :)

    Witam wszystkich.
    Dziś drugi dzięn mojej diety. Jak na razie jeszcze nic nie zjadłam. Ale zaraz zrobie sobie pyszna owsiankę aż mi się mordka śmieje. Jednak najpierw brzuszki - dziś zrobie 60
    Damy rade.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •