-
akceptacja - problem od drugiej strony
ja mam problem odwrotny. bo ja sie sobie podobam, akceptuje sie, usmiecham sie do swojego odbicia w lustrze. wiec lekko mi motywacja odchudzania kuleje... ja wiem miniowki, spodenki, gole pepki... ale ja i teraz jestem w stanie tak dobrac sobie ciucha ze i spodenki i miniowka i goly pepek da sie zmontowac. reszta to optyczne czary. no jedyne co mnie trzyma na duchu motywacyjnie to kostium kapielowy. chce bladorozowy w rozmiarze 38. czemu akurat 38 to nie wiem ale taki chce chyba 38 ze wzgledu na ta motywacje usiluje siebie przekonywac ze to dla zdrowia. na razie dziala. jak dlugo?
-
Re: akceptacja - problem od drugiej strony
hej
wiem co czujesz
po jakimś tam czasie (indywidualnym dla każdego) motywacja siada jak mucha na g...e, przechodzę to sama od jakiś 3 miesięcy zero 000 w.w.
mam nadzieję, że wreszcie w poniedziałek (jak zwykle) z siłą wodospadu uderzy we mnie wizja mnie samej w roz. 36
to byłoby cudne oj cudne
ale może wreszcie
no i zdrowie jest jak najbardziej ważniutkie
a co do podobania się sobie to ja też jestem jak najbardziej ok ale.....
wizja kostiumu kąpielowego muuuuuuuuuuuuusi pomóc
c.
-
Re: Re: akceptacja - problem od drugiej strony
Witajcie, ja tez chce kostium 36 i plaski brzuszek!!!!!!!!!!
)
-
Re: akceptacja - problem od drugiej strony
Witajcie!
Ale najważniejsze to że lubicie same siebie. Choc motywacja kuleje...za to jakie ćwiczenia wyobraźni...bo ja bym, chciała sie zobaczyć w rozmiarze 40 (bo te mniejsze byłyby za krótkie...).
Buziaczki Madzia
-
Re: Re: akceptacja - problem od drugiej strony
Czesc,
na mnie ten kostium nie dziala bo mam taki i wchodze ale ta oponka wogol brzucha.
Mnie denerwuje przecieranie spodni w udach(na wysokosci kroku) i te odpadajace guziki jak sie schyle.
Ale najbardziej dzialaja na mnie spodnie biodrowki o takich marze izeby sie nic nie wylewalo z nich.
Pozdrawiam
pumka
-
Re: Re: Re: akceptacja - problem od drugiej strony
Oooooooooo to ja skromniutko - bo zebym tak sie zmiesciła w .......42..........a jakby w 40 to ze szczescia bym nieba liznęła
1.09.2013
-
Re: Re: Re: akceptacja - problem od drugiej strony
Oooooooooo to ja skromniutko - bo zebym tak sie zmiesciła w .......42..........a jakby w 40 to ze szczescia bym nieba liznęła
1.09.2013
-
Re: Re: Re: Re: akceptacja - problem od drugiej st
Brawo MRAU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To wielka sztuka mówić o sobie w superlatywach:
-podobasz sie sobie;
-akceptujesz siebie;
-uśmiechasz się do swojego odbicia w lustrze;
- itp., itd.
i tak trzymaj- nie można ciągle narzekać.
Umiejętność korzystania z optycznych czarów to wspaniałe rozwiązanie póki trwa walka z sadełkiem (( Walczę z nadwagą ale potrafię tak dobrać garderobę do swojej figury, że znajomi na mój widok mówią "ale schudłś" a moja wskazówka na wadze nawet nie drgnęła. Jestem na dietce dopiero 3-ci dzień + callanetics.
Więc nie ma jeszcze efektu- dane do ANI W. ( AKCJA MOBILIZACJA)- przesyłamy w poniedziałki. Na razie kostium kąpielowy nie może popsuć mi humoru. Pocieszam się, że to nie tragedia- może do lata zdążę zlikwidować te wałeczki na plecach bo pięknego biustu to nie chciałabym się pozbyć))))))))))))
Marzę o kostiumie 38 ale na razie w szafie mam zeszloroczny-46((
Pumka- na oponkę wokół brzucha i na ocierające uda i na inne bolączki grubasków jest coś wspaniałego w dzisiejszej CLAUDI- tzw.odchudzanie z komputerem, 50 diet na plycie CD, program kontrolowania wagi, licznik kalorii.
I to wszystko jest na jednej płycie.
Plytę można przeglądać na komputerze, nie potrzebne jest połączenie z internetem.
Serwis internetowy www. grubasy.pludostępnil materiały dla [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
No ...nie będę nudzić bo może już to macie.
PA!!PA!! miłe dziewuszki .
GRIMMKA
-
Właściwa motywacja i pobudki
Witam
Właściwa motywacja i pobudki
Motywacja jest o tyle istotna, że stanowi ona dla nas samych argument, gdy mamy już dosyć diety. Pozwala trwać mimo różnych przeciwności. Pobudki (emocje) są z kolei motorem (dodają nam sił) dla naszego postanowienia. Warto jest mieć kogoś, kto będzie nas pilnował i wspierał, doradzał czy z nami ćwiczył. Jest wiele różnych organizacji do których można się przyłączyć (np. KKG). Więcej o pobudkach można przeczytać w artykule Walka z nadwagą - aspekt psychologiczny
Warto się na chwilę zatrzymać i zastanowić: po co i dlaczego chcę się odchudzać? Jakie emocje skłaniają mnie do tej diety? Jeśli masz, Drogi Czytelniku, nadwagę lub otyłość i martwisz się o siebie, o swoje zdrowie, to jest to dobra pobudka. Jeśli martwisz się o swój wygląd, figurę, chcesz się innym podobać, to też dobrze. Wiele zmartwień przysparza tzw. "skórka pomarańczowa". Przyczyną tego stanu rzeczy mogą być zaburzenia hormonalne (rzadko), zaburzenia przemiany węglowodanów bądź zaburzenia mikrokrążenia. Z reguły tego typu zaburzenia są skutkiem właśnie odchudzania!!. Dlatego dalsze odchudzanie pogorszy ten stan. Dobrym i sprawdzonym sposobem jest masaż, stosowany w medycynie od wielu lat. Jeśli zaś przyczyną utrapień są za grube uda, za krągłe biodra, za duży biust (przy wadze prawidłowej), to problem polega na tym, że źle się czujesz sama ze sobą!
By rzucić światło na tę sprawę rozpatrzmy następujące zjawisko. Oto mamy 10-12 letnią dziewczynkę o jeszcze "chłopięcych" kształtach. Wraz z nastaniem okresu dojrzewania, pod wpływem hormonów produkowanych przez "uruchomione" jajniki, zaczynają następować zmiany w organizmie tejże dziewczynki. Zaczyna się miesiączkowanie, rozwój piersi, owłosienia, a także gromadzenie tkanki tłuszczowej w okolicach bioder, pośladków i ud! Innymi słowy nasza dziewczynka zaczyna stawać się kobietą i nabiera kształtów charakterystycznych dla kobiet. Jest to proces naturalny i całkowicie prawidłowy Jaki stąd wniosek? Ano taki, że grubsze uda, krągłe biodra to naturalne elementy charakterystyczne dla dojrzałej kobiecości! Jak zatem można rozumieć chęć utrzymania dziewczęco-dziecięcej sylwetki przez dojrzałe fizycznie dziewczęta i kobiety? Można przytoczyć analogię ze świata mężczyzn. Np. młodzieniec, któremu nie podoba się owłosienie na jego torsie czy nogach, albo jeszcze dobitniej - mężczyzna, który pragnie mieć dziecięcego, krótkiego, chudego członka! Widać tutaj cały absurd tej sytuacji. Przyczyny tego stanu rzeczy są różne. Oto jedne z częstszych:
brak adoracji, świadomości swej atrakcyjności dla płci odmiennej,
zaburzenia nerwicowe,
totalny rygoryzm seksualny (niepozwalanie na jakiekolwiek kontakty z odmienną płcią),
zazdrość rodzica o dziecko,
zaburzenia więzi uczuciowej (chłód uczuciowy, nadopiekuńczość, wścibstwo),
uczynienie sobie z dziecka partnera życiowego przez rozwiedzionego, samotnego rodzica (motywy nieseksualne),
wykorzystywanie seksualne dziecka,
gwałt.
tekst pochodzi ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Proponuje rozniez przeczytac caly dzial
Walka z nadwagą - aspekt psychologiczny
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam
Milak
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki