Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: slabosc...hyh

  1. #1
    pozytyw jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie slabosc...hyh

    mam straszna slabosc do lodow...i nie moge sie im oprzec... wlasnie je jem zreszta...heh....ciezkie jest zycie z lodami....:/...ale za to pozytywnymi lodami...

  2. #2
    mikas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: slabosc...hyh

    Oj żeby to tylko były lody! Bez lodów ja akurat mogę żyć. Co z tego kiedy jest tysiące innych wspaniałości! J tak trudno się oprzeć.

  3. #3
    BetaTester Guest

    Domyślnie Re: Re: slabosc...hyh

    Lody, te zdradliwe lody... zeszłego lata wykombinowałam sobie, że będę jadła lody zamiast wszystkich innych słodyczy, na które miałam wtedy okropny i nieokiełznany apetyt. W efekcie moja dieta składała się z ogromnej ilości lodzików (kupowałam te w pudełkach po 1000ml) i owoców. Lody są zdradliwe, bo mają niewiele kalorii w porównaniu z innymi słodkosciami i stosunkowo dużo przypada ich na 100g. Jednak mimo to są trochę tuczące, skoro na nich przytyłam.
    Dlatego nauczona doświadczeniem radzę uważać z lodami nawet tymi bez dodatków, bo kazde mają cukier i tłuszcz.
    Oczywiście, jeśli jesz je w normalnych ilościach, np mały lód mleczny na patyku 3 razy na tydzień, to nie ma sie co martwić, a wręcz przeciwnie.
    A może są jakieś bezcukrowe i odtłuszczone, o których nie wiem? Są? Ale byłoby cudownie!
    Pozdrawiam.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •