-
slabosc...hyh
mam straszna slabosc do lodow...i nie moge sie im oprzec... wlasnie je jem zreszta...heh....ciezkie jest zycie z lodami....:/...ale za to pozytywnymi lodami...
-
Re: slabosc...hyh
Oj żeby to tylko były lody! Bez lodów ja akurat mogę żyć. Co z tego kiedy jest tysiące innych wspaniałości! J tak trudno się oprzeć.
-
Re: Re: slabosc...hyh
Lody, te zdradliwe lody... zeszłego lata wykombinowałam sobie, że będę jadła lody zamiast wszystkich innych słodyczy, na które miałam wtedy okropny i nieokiełznany apetyt. W efekcie moja dieta składała się z ogromnej ilości lodzików (kupowałam te w pudełkach po 1000ml) i owoców. Lody są zdradliwe, bo mają niewiele kalorii w porównaniu z innymi słodkosciami i stosunkowo dużo przypada ich na 100g. Jednak mimo to są trochę tuczące, skoro na nich przytyłam.
Dlatego nauczona doświadczeniem radzę uważać z lodami nawet tymi bez dodatków, bo kazde mają cukier i tłuszcz.
Oczywiście, jeśli jesz je w normalnych ilościach, np mały lód mleczny na patyku 3 razy na tydzień, to nie ma sie co martwić, a wręcz przeciwnie.
A może są jakieś bezcukrowe i odtłuszczone, o których nie wiem? Są? Ale byłoby cudownie!
Pozdrawiam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki