-
Body&Mind - wytrwale do celu
Witam Wszystkich!
Nie ma co się oszukiwać, na dworze jeszcze zimno ale za niedługo już wiosna, potem lato! Zrzucimy płaszcze, swetry i długie spodnie - wszystko to co ukrywałyśmy przez zimę będzie wystawione na widok innych
Już najwyższy czas wziąść się za siebie i zabrać się do roboty!
Mam 170cm wzostu i waże 60kg. W ciągu ostatniego roku przytyłam ponad 6 kg, stosowałam na przemian rożne diety ale żadna z nich nie przyniosła oczekiwanego efektu. Teraz już wiem, że aby osiągnąc sukces trzeba się uzbroić w cierpliwość i wytrwałość bo nic nie przychodzi łatwo i szybko.
Postawiłam sobie realny cel - do końca maja będę ważyć 55kg! Wiem, że w ciągu 2 miesięcy jestem w stanie trwale i zdrowo zrzucić troche ciałka. Jeśli mi się uda (może nawet przed terminem) to może postanowię schudnąc jeszcze troszkę ale narazie skupiam się na moim małym celu
Stawiam na rozsądną dietę i dużo ruchu.
Od tygodnia staram się zmienić nawyki żywieniowe - nie jem słodyczy, niezdrowego tłuszczu, białego pieczywa itp, piję wiecej wody. Jem ok 1500-1600 kcal dziennie. Narazie ćwiczę mało ale przynajmniej raz dziennie staram się troche poruszać (szybki spacer, yoga, troche rowerka, taniec).
Narazie chcę przestawić się na nieco zdrowszy tryb życia ale od 1 kwietnia zaczynam już poważnie walczyć o moje ciałko. Wymyśliłam, że będę jeść 5 posiłków dziennie, tak do max. 1500 kcal (2 węglowodanowe i 3 białkowe) i absolutnie nie będę podjadać między posiłkami (obecnie niestety jeszcze to robię), będę ćwiczyć 2 razy dziennie (yoga i aeroby). Zacznę też bardziej dbać o siebie.
Wierzę, że się uda!
Jeśli są na forum dziewczyny, które tak jak ja stawiają na zdrowe odchudzanie to zapraszam serdecznie
Będzie mi bardzo miło jeśli ktoś się do mnie przyłączy!
Obiecuję wpisywać jak mi idzie!
Pozdrawiam
-
170cm wzrostu i 60kg??
Ja waże 66kg na 171 i gdyby nie cellulit byłoby cudownie :P
-
cześć właśnie po przeczytaniu Twoich wymiarów poczułam sie jak słonica bo ja mam 164 cm na 59 kg i czuje sie dobrze.Wiem że nie jestem chuda ale wyglądam ładnie i dużo osób tak mówi.Jak słysze że chciałabyć ważyć 55 to zaczynam się zastanawiać dlaczego taki pęd teraz jest ku chudości i wieszakom. Moja szwagierka ma 169 cm a waży 46 i mówi że jakby przytyła do 50 toby okropnie wyglądała.Oczywiście twierdzi że wszystko z nią w porządku .Więc uważaj na siebie Charlotte bo do choroby nie daleka droga przed każdym z nas jeżeli zacznie przeginać.Pozdrawiam
-
Ahoj Dziewczyny!
Tutaj Charlotte (po zalogowaniu :P)
Proszę sie o mnie nie martwić! Żadne wstrętne zaburzenia jedzenia się mnie nie trzymają.
Niestety moja waga nijak ma się do moich wymiarów i wyglądu. Mam typowo Lopezową figure i niestety od pasa w góre faktycznie jest ze mnie chudzinka a od pasa w dół... ech, rozmiar 42! Tak to już ze mną jest.
Jak widzicie daleko mi do chudości (do szczupłości też jeszcze troche mi brakuje) więc mam o co walczyć. Z resztą jak pisałam w pierwszym poście, nie zamierzam się głodzić ani przesadzać z odchudzaniem. Wszystko z umiarem, aby ciałko było jędrne i szczupłe, włosy błyszczące, skóra gładka a humor na sto dwa
Pozdrawiam
P.S. Za chwilę wsiadam na rowerek treningowy i pedałuję zagłębiając sie w historię wieku XIII i XIV
-
no to pedałuj i daj znak czy to rzeczywiście przynosi efekty bo się zastanawiam nad kumpnem rowerka.Jak każda kobitka też mam największe problemy z pupką i udami
-
Czas wpisać dzisiejsze papu, tak jak obiecałam.
Dzisiaj mija 8 dzien mojego "przygotowania do odchudzania" i z zaskoczeniem stwierdzilam, że wadze 1kg mniej! JUPI! Biorę to za dobry znak
Moje jedzonko:
* kromka chleba + jajko + pomidor
* kromka chleba + 20g serka TarTar
* camember na ciepło + pomidor (malo dietetyczne, wiem)
* 200g mango
* 100g białego chudego sera + 250ml jogurtu
RAZEM ok 1300 kcal
Na dzisiaj koncze już jedzenie.
Około 21 popedałuje jeszcze troszkę na rowerku i to bedzie tyle.
Niestety stresy mnie zżerają. Niestety klasa maturalna to nie przelewki, szczególnie jeśli zdaje się historię. Ech, jak sobie pomyślę, że juto sprawdzian z całej I i II Wojny Światowej to aż mnie skręca. Niestety w moim przypadku stres oznacza zwiększony apetyt. Jest cięzko ale trzymam się dalej.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki