-
zmęcznie
czy zmęcznie, otępienie, senność itp..moga być przyczynami diety..?
stosuje diete 1000 kcal od niecałego tygodnia..cały czas jestem zmeczona, na nic nie mam siły... może to miec coś wspólnego z moim odchudzaniem..? mozna jakoś temu zaradzić..?
-
teoretycznie 1000 to bezpieczna dieta, może za dużo ruchu? na mnie tak ostatnio wpływa pochmurna pogoda. jeszcze jedno, co przychodzi mi na myśl, to anemia, zrób na wszelki wypadek badanie krwi
-
A z czego mniej więcej składa się Twój jadłospis? Podaj jakieś przykłady. Możliwe, że Twoje samopoczucie jest związane z tym, co zjadasz.
-
dla mnie zmęczenie to coś co dopada mnie raz na jakiś czas, gdy jestem na diecie. Przez kilka dni mam aż za duzo energi, ćwiczę, ruszam się, a potem przez jeden dwa, trzy dni jestem tak zmęczona, że mam problemy nawet z chodzeniem. Najchętniej leżałabym w łóżku, pod kołdrą bo na dodatek mi zimno. Zdaje sobie sprawę, że zapewne to moja wina, bo jakoś nie umiem jeść więcej niż 800kcal... Po prostu przeczekuję takie dni.
-
Myślę, choć to tyklo moje skromne zdanie, że dieta i to każda, która opiera się na ograniczeniu dotychczasowych porcji jedzonka może wpływac osłabiająco na organizm. Może to być wynikiem np spadku cukru we krwi, tym bardziej, jeśli jadło się wcześniej dużo słodyczy. Poza tym organizm otrzymuje mniejsze ilości kalorii, a przecież nie do tego przyzwyczajany był wcześniej. Ja zaobserwowałam u siebie (i u męża), szczególnie na początku diety (a zaczęliśmu dietą opartą na zupce kapuścianej), że po 3-4 dniach byliśmy słabsi, ospali. Poradzono mi, żeby od czasu do czasu podnieść sobie trochę cukier tafelkiem gorzkiej czekolady. Teraz stosujemy dietę 1000-1200kcal i czujemy się bardzo dobrze. Wręcz przybyło mi energii. Jako że wogóle odstawiłam cukier we wszelkich odmianach, to od czasu do czasu zjadam malutki kawałeczek czekolady gorzkiej, mąż natomiast odrobinkę słodzi herbatkę i chudniemy!
Aha, zauważyłam, że tearz bardziej marznę, ale wydaje mio się, że jest to efekt mniejkalorycznego, mniej tłustego żarełka i trzeba to jakoś przeżyć
Oczywiście dieta 1000kcal musi opierać się na zdrowych i urozmaiconych składnikach, nie można jeść tylko owoców czy tylko jakiegoś chudego mięsa. Organizm potrzebuje różnorodności
Powodzenia i powodzenia
-
kaksamit po kilku straconych kilogramach też marzłam, nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale w końcu straciłaś już przynajmniej centymetr w grubości tkanki tłuszczowej, która Cię grzała Za jakiś czas to minie, organizm przyzwyczai się.
A co do zmęczenia i senności - to podczas diety nigdy takich nie miałam, nie licząc pierwszych dni wiosny, gdy ten stan dopadał wszystkich.
Można tak się czuć po zjedzeniu np. bułki na śniadanie - czyli węglowodanów prostych, które powodują skok insuliny i senność.
Niedobór cukru też nie jest obojętny dla samopoczucia. Ale wystarczy właśnie kostka czekolady, albo tictac, żeby było w porządku.
-
Ja w ogóle nie wyobrażam sobie stosowania diety 1000 kcal, dla mnie to o wiele za mało.Osłabiona czuję się nawet przy 1500 kcal, mimo że mam naprawdę różnorodną, zdrową dietę.
W sumie jeśli pierwszy raz się odchudzasz, to może zacznij od wyższego pułapu kalorycznego, będziesz się lepieij czuła i łatwiej unikniesz jojo.
Pozdrawiam!
-
zgadzam się z Albiną
-
może rzeczywiscie , to przez to, ze teraz moj organizm otrzymuje mniej kalorii.. odchudzam sie dopiero od tygodnia... dzisiaj zjadłam truskawki..;) dodały mi sił i poszłam na dwór skakać na skakance, jeździcna rowerze i biegać i jakos mi ptrzeszło..pozdrawiam
-
ja tez ostatnio caly czas zmeczona jestem .. ale to chyba wina tej okropnej pogody . Ja chce sloneczko !!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki