Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 31

Wątek: czas na nastepne podejscie...

  1. #1
    bzyq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Mieszka w
    Izabelin
    Posty
    0

    Domyślnie czas na nastepne podejscie...

    Witam wszystkich forumowiczow!

    Tak to sie stalo, ze cieszylem sie swoim sukcesem wagowym przez dluzszy czas.
    Z tej strony korzystalem od wrzesnia 2004 do listopada.
    Przez te dwa miesiace udalo mi sie osiagnac cel - zrzucilem 12kg...

    Ale... Nie udalo mi sie go utrzymac przez czas dluzszy mi 4 miesiace...Niestety;( Przytylo mi sie w zasadzie te 12...

    Straszne to uczucie musze przyznac i przez dluzszy czas dolowalem sie i nic nie robilem. Zaprzepascilem, i to nie po raz pierwszy, wysilek i wlasna krwawice, do tego jeszcze zdrowie, kondycje... Ale, doszedlem juz do tego, ze nie ma sie co nas soba uzalac tylko zaczac pracowac i budowac... Dlatego tez zaczalem juz dzis prace nad soba. Wiem z zasadzie jak to wszystko zrobic, ale wiedze i motywacje jak zwykle bede czerpal wlasnie z forum i strony. Bardzo duzo daje mi to, ze wiem, ze gdzies, w jakis sposob jestem w grupie, ktora ma ten sam cel.

    Moj cel to jak na ten moment 15kg. Sposob to ograniczenie jedzenia do 1200-1400 kcal dziennie i do tego sporo ruchu. Slodycze generalnie na bok. Piwo i alkohol takze, w miare mozliwosci. Okres jest bardzo sprzyjajacy. Optymizmu mam jak na dzis sporo.

    Wiem, ze nie bedzie latwo i sporo w tym bedzie wysilku oraz wyrzeczen, ale jak to kiedys gdzie u kogos wyczytalem: 'nic nie smakuje lepiej niz swiadomosc, ze mozna wygladac tak, jakby sie chcialo!'

    Pozdrawiam wszystkich goraco i trzymam kciuki tak samo jak i za siebie!!

    jarek


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  2. #2
    buzka22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ech nie przejmuj sie, dasz rade.

    ja tez walcze ze swoja waga i prawie tyle co ty ma do pozbycia sie

    trzymam za Ciebie kciuki

    i zycze powodzenia w tej wojnie

  3. #3
    wiesia1977 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    OO chłopak

    .... potem długo , długo nic.....
    <zatkało>


    ... i znów odzyskuję mowę

    Cześć
    Witamy na pokładzie
    Mnie tu nie było w 2004r, napisz cos o sobie, ile masz lat? ile masz wzrostu, jaki masz tryb zycia, jaka forme ruchu wybierasz?Widze , ze ciezko bedzie z odstawienie alkoholu-piszesz ' w miare mozliwosci'
    Czy masz dziewczyne, co sadzisz o romansie z mezatka?
    tu se żartuje :P

    Widzę, ze wiesz co i jak z dietką.
    Masz juz plany na to jak po zakonczeniu diety utrzymac wage?
    Ja tez mam za soba jojo, to cie rozumiem ;/
    pozdr.

  4. #4
    bzyq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Mieszka w
    Izabelin
    Posty
    0

    Domyślnie



    Romans z mezatka, hm... Zartuje. Mam dziewczyne, w zasadzie to nawet narzeczona a juz prawie zone

    Mam 24 lata, 170cm wzrostu, czyli jak widac taki pocieszny kraglutki ze mnie 24 latek
    Jak na ten moment skonczylem wszystkie przedmioty na studiach i pisze magisterke. Jakos tak we wrzesniu/pazdzierniku zamierzam sie obronic. Poza tym na obecny moment nie pracuje, ale to taka przerwa spowodowana kilkoma przyczynami. Mam nadzieje, ze niedlugo sie to zmieni i wroce do normalnego trybu.
    Z alkoholem bedzie ciezko, bo lubie niestety wieczorne piwko i tego rodzaju przyjemnosci. Ale poprzednio radzilem sobie z tym, tlumaczac sobie, ze taka przyjemnosc to tak kolo 20 minutowy bieg, wiec jakos tak przechodzila ochota. A picie piwa z ciaglym mysleniem, ze to tyle a nie tyle wysilku to juz nie przyjemnosc
    Forma ruchu to jak zwykle bieganie, chyba najlepsze jak dla mnie. Poza tym brzuszki, czasami steper...

    Plany na utrzymanie wagi... Z tym bedzie ciezko, bo niestety mam za soba juz kilka powrotow do uprzedniej wagi. Ale chyba najdluzej udalo mi sie ja utrzymac z 4 lata. Przede wszystkim bedzie to nadal liczenie sie z wartosciami odzywczymi. Racjonalne i raczej sporadyczne sieganie po slodycze, troche ruchu. Zobaczymy. Najpierw troche do zrobienia przed tym wszystkim...

    ja takze pozdrawiam

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  5. #5
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podoba mi się twoje racjonalne podejście. Walcz więc i pisz jak ci idzie. Jeśli cię to pocieszy, to podobno, wg badań, mężczyźni mają defaultowo lepszą przemianę materii niż kobiety. Więc masz łatwiej.

    Życzę powodzenia!

  6. #6
    hypnotic jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    trzymam za Ciebie kciuki bardzo, bardzo mocno..;]
    wierze ze Ci sie uda..
    wszyscy musimy sie wspierac..

  7. #7
    wiesia1977 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Widze ze juz pierwszy kg masz za soba , gratki
    Ciekawi mnie cos jeszcze -mieszkasz z mama? ,faceci na ogol nie rwą sie do kuchni. Sam sobie robisz dietetyczne zarcie, czy obwieszczasz komus kto ci gotuje ze ma byc mniej i chudo?
    Widze, ze ty tez z Wawy Ja Bielany a Ty?

    Jak minął dzisiaj dzień, dajesz rade?

  8. #8
    bzyq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Mieszka w
    Izabelin
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki wszystkim za wsparcie! naprawde jest mi potrzebne!!

    Wiesiu, mieszkam razem z dziewczyna i wspolnie przygotowujemy jedzenie, raz ja, raz Ania, wiec mam na to wplyw co jem i ogolnie to wyglada to tak, ze bedzie - bo nie zawsze bylo - dietetycznie.

    Ja mieszkam na Woli, wczesniej Dolny Mokotow.

    co do dzisiejszego dnia to generalnie zaliczylbym do udanych. Niestety przyjechal kumpel z Krakowa i jakos tak czasu malo bylo, wiec wpadlismy na piwko. Powiedzialem, ze zrobie sobie odskocznie, bo to raptem jedno i okazja taka i ze ... moge. No i dupa, bo z 1 zrobily sie 2 no i przez te dwa piwa za duzo mi kalorii dzis wplynelo (doslownie)... Ale nie podlamuje sie. I tak jest to ponizej zapotrzebowania. Poza tym zjadlem niewiele i zdrowo. Troche tez pocwiczylem, wiec nie mam zalu do siebie. Ale jest co zmieniac

    Caluje, trzymam za wszystkich kciuki

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #9
    wiesia1977 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Równouprawnienie.Fajnie. Ja swojego starego od poczatku przeganiałam z kuchni, chociaż na poczatku rwał się do pomocy, a teraz udaje, że kanapki nie umie zrobić
    Ja tez pewnie bede miala dzisiaj pifko. Co miesiąc pomagam takiej faetce rozliczyc dzialalnosc gosp. mam u niej dlug wdziecznosci, wiec nie biore kasy, ale ona sie i tak poczuwa i zawsze przynosi piwko i winko, a jak juz jest to kusi

    W sumie malo znam Wawę, a powinnam, bo pracuje w centrali taxi.
    Mieszkalam kiedys na mokotowie na al.lotnikow.

    Poćwiczyles, to spaliles to piwko, wazne, ze bilans ujemny wyszedl i nie ma sie co odkladac.
    Ania nie ma problemow z waga?
    Moj Marcin ma tylko wprost przeciwne do moich, chcialby przytyc 10 kg.
    W tej chwili wazymy tyle samo, tylko ze on przy 1,8 ma niedowage mala, a ja przy 1,69 nadwage heh.

    Zaczyna się kolejny dzień. Dzisiaj sobie obiecałam- bez wpadek( czego i Tobie życzę)
    Pozdrawiam

  10. #10
    bzyq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Mieszka w
    Izabelin
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja dzis dzien zaczalem dosyc udanie. Na sniadanko koktail ze swiezych truskawek i mleka 0,5%. Potem poranna gimanstyka a po gimnastyce bieganie. Jest dobrze... Zaraz zasiadam do drugiego sniadania.


    Pozdrawiam i mam nadzieje,ze wpadek nie bedzie...

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •