Cześć wam
Chciałabym się przedstawić i dołączyć do waszej paczki.
Od 12 roku życia waże za dużo( mam 21 lat), ale w zasadzie nigdy się nie odchudzałam. Teraz jednak w te długie wakacje postanowiłam zabrać się nieco poważniej za tą tak odkładaną sprawe. Mam nadzieje że mi troche pomożecie.
Może zaczne od wymiarów:
w biuscie 96 80 C- 85B
pod biustem 82
talia 77
biodra 94
koszulki 40-42
majtki 42-44
wzrost: 162 cm
waga: 65 kg
waga docelowa: 60
najdalej zejsc do rozmiaru 38 i 58 kg
... i podobno 33% tłuszczu w organiźmie
Problem w tym że jem strasznie nie regularnie i takie jest też moje życie. Nigdy nie wiem czy bede miała " dzień przesypiania" . Czy będe padać z nóg. Teraz w wakacje jest najlepszy czas żeby to w miare uregulować, albo przynajmniej dostosować odźywianie.
Pomyślałam że warto byłoby sie wyspowiadać jak to jest u mnie z " dietetycznymi grzechami"
słodycze- ostatnio coraz więcej (od jakiegoś miesiąca bierze mnie na słodkie) przedtem w zadzie się obywałam
tłuszcze- myśle, że wystarczy jak będe uwżalła co jem
sól - jem o wiele za dużo!
artykuły przetworzone- moge ograniczyć
napoje gazowane - nie pijam chemii
Coś z czego nie potrafiłabym zrezygnować : pełnotłusty nabiał
Coś z czego potrafiłabym z łatwością zrezygnować : ziemniaki i biały chleb
Zdrowe ukochane:
- makaron z pełnego przemiału
- sos pomidorowy
- warzywka
- biała herbata
- krewetki (niestety rzadko mam okazje jeść)
Czas na kwestie aktywności
rower - teraz łatwiej bo moi rodzice kupili sobie rowery to zawsze będzie można kogoś wyciągnąć żeby nie" kręcić " samemu
pływanie - zainteresował mnie aqua aerobic ale troche szkoda mi kasy ( i musze sobie kupić strój)
spacer- paradoksalnie teraz jak mam wakacje rzadziej spaceruje , w ciągu roku akademickiego potrafiłam spedzic na nogach i banajmniej nie wliczam w to stania w tramwaju lub zalatwianie jakis spraw w trakcie , kumpele sie teraz rozeszly po świecie może to ma na to wpływ (nie lubie być sama zbyt długo)
taniec- prawie codziennie + śmiechoterapia
gimnastyka- nie uprawiam
Oco mi chodzi??
Chciałabym jeść i czuć się zdrowo . Nie przekracczać 1500 kcal.
Podobają mi się diety : Montinaqa ( nie wiem jak to się pisze) i niełączenia
W sumie wyszło mi coć w rodzaju dziewczyńskich "Złotych myśli". Tak było mi najłatwiej.Mam nadzieje, że to mi wybaczycie i oczywiście długość.
Mam kilka pytanek :
Przez jaki okres czasu trzeba nie doświadczyć efektu jo- jo by mieć pewność , że się nie pojawi?
Macie jakiś pomyśl na zdrowe śniadanko?
Czy ktoś zna jakieś ćwiczenia namięśnie wew stony ud??
Czy nie jedzxenie po 18 ma rzeczywiscie wplyw na wage?
W końcu skończyłam
PS.Mój ojciec waży 100 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki