Pytanie do wszystkich którzy znają sie troche na odchudzaniu dietach itd. Mam czas do 31 sierpnia, później czeka mnie szkola tańca, ale do tego czasu chce zrzucić z równych 48kg do 40,5 kg (tylko nie piszcie o anoreksji itd, i tak mam dosc tych kazań w domu). Czy mam szanse schudnąć jeżeli codziennie se biegam ok 6-7kg (pobliska wieś i z powrotem :P) chodze na basen 4 razy w tygodniu i pływam se najczęściej tyłem i żabeczką przez 2 godzinki. Uprawiam tę słynną "szóstkę", skacze na skakance godzinke lub póltorej i kręce hula hopciem godzinke codziennie. Oraz do tego dużo fajnych ćwiczeń, rozciąganie i rowerek. No i oczywiście dieta - dziennie ok 700 - 1000kcal, zero słodyczy i cukru, ani w ogóle tych tłustych kalorycznych potraw. Moze dla niektórych moja dietka wyda sie jakimś rygorem czy cosik, ale ja sie dobzie czuje jak uprawiam tyle sportu i sie nie obżeram. Tylko chce wiedzieć, czy mam sznase zrzucić te 8kg, bo jezeli nie - to lepiej już wcześniej przezucić sie na cos ostrzejszego. Odchudzam sie dopiero od wczoraj, ale efekty chyba juz są (tydzien temu bylo 48.300 dzis jest 48.00 Thx, pozdro.
Zakładki