-
Wracam skruszona, zdolowana i ze stara waga... :(
Witam was dziewczyny!
Wyladowalam na tym forum kiedy sie odchudzalam kilka miesiecy temu, wtedy mialam duzo checi i zapalu i rzeczywiscie troszke schudlam. Przyszly wakacje i codzienne piwkowanie, lody i inne takie wypady, a wiadomo to w biodra idzie. Od czerwca przytylam jakies 8 kg i czuje sie strasznie z tym. Waze 80 kg, mam 176 cm wzrostu i naprawde jestem zalamana. Ubrania staly sie obcisle, ledwo wchodze w swoje ulubione spodnie!! Kto zaczyna od dzisiaj ze mna? Upragniony cel 65 kg, czyli 15 do stracenia. Jest jakas dziewczyna ktora ma podobny problem (tj. 15 kg:/) i chcialaby razem ze mna walczyc do upragnionego celu? Pozdrawiam i zycze wytrwalosci, rowniez sobie..
-
cze paulinolol!! bardzo chetnie sie do ciebie dolacze tylko ze ja od jutra poprostu sie wiecej ruszam pije herbatke puerh i w dodatku ograniczam jedzenie tak ogolnie. buialy chleb zastepuje grahamem a moze innymi ( byle nie bialy) i nie jem nic po godzinie 17.00
probowalam jush te metody i naprawde dzialaja
ale zaznaczam ze male slodkosci bede jadla ale podkreslam ze male bo wiem ze jesli nie bede jadla slodkiego przez tydzien albo dluzej to poprostu rzuce sie na jedzenie....po obi9adku male ciasdteczko aby zaspokoic chetke...
pozdrawiam
p s jutro jak nie bedzie padalo to zaczynam rano od rowerku....moj cel widzisz na tickerze
-
Ja slodycze musze w ogole wyeliminowac, bo ja nie potrafie zjesc odrobiny, jezeli juz jem to ogromne ilosci w dodatku garsciami. Uda mi sie na czas diety zapomniec o slodyczach. Jutro ruszam z dieta bialkowa, dlatego, ze zalezy mi na bardzo szybkim spadku wagi gdyz musze sie w ciagu miesiaca doprowadzic do jako takiego stanu, bo teraz wygladam okropnie...
-
Hej paulinalol, jak idzie? Sluze wsparciem i pomoca, razem zawsze razniej!!! Pozdrawiam!
-
hej paulina ja również mam 176 wzrosu startowałam z tą samą wagą- no może 2 kg cięższa i tak mi się nie podoba mój wygląd że nie patrzę w lustro a słodyczę to jadłam dniami i nocami i tylko myslałam jak je skombinować i codziennie do sklepu i tak przytyłam aż 82 kg to straszne...jestem już 2 tydz. na diecie i i codziennie ćwicze na rowerku 45 min. wyjzdzam jutro na wieś i tam mam zamiar wyjeździć się aż mi zbrzydnie ciężko mi się odzwyczaić od jedzenia i słodyczy - ale jej juz odstawiłam 2 miechy temu powodzenia życzę
-
Cześć dziewczyny z chęcią przyłącze się do was paulinko mam niestety ten sam problem pprzed wakacjami super dietka i schudłam 15 kg niestety od czerwca troszkę sobie pofolgowałam i wzrosło już 6 kg jak tak dalej pójdzie to wrócę do swojej poprzedniej wagi czyli 76 kg a tego bym nie chciała. Obecnie ważę 65 kg przy wzroście 170 dąże do wagi 55 kg, ale jakoś mi to nie wychodzi. Postanowiłam że zaczne dopiero od poniedziałku dlatego że to koleżanka miała urodzini no wiecie jak to na urodzinkach jutro ma juj ukochany i znów się zje co nieco za dużo więc lepiej nie mieć wyrzutów sumienia to postanowiłam dopiero zacząć w poniedziałek. Tak jak malinka18 postanowiłam że będe jeździć na rowerku ok. godzinki nie wiem czy codziennie ale tylko jak czas mi na to pozwoli i do tego zastosuje maaże szczotką drewnianą iiiiiiiiiiii zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzię -trzymajcie za mnie mocno k..... i ja za was będę !!! POWODZONKA
-
hej mam 177cm i wagę docelową identyczną, zostało mi 5kg, ale kurcze ani drgnie waga od pewnego czasu! Zresztą wcale się nie dziwie jak patrzę na to co jem, bo kiepsko moje menu wygląda w sensie okolice 1300-1500kal i zero ruchu
Ale mam kryształowo czysty zamiar poszukać wreszcie klubu i zajeć dla siebie... inaczej będę ważyć te 70kg a tego nie chcę.
pozdrawiam!
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
No to 3mam kciuki) ruszaj sie duzoo [wiem ze prosto sie pisze] sama sie malo ruszam hehe z bialego pieczywa zrezygnuj:P slodkosci hm.. albo zrezygnuj z nich albo zjedz od czasu do czasu jakiegos knopersa;] no i 2 l wody niegazowanej.. napewno dasz rade;*
-
Jak tak to czytam to widzę swój problem. Ja też próbuję coś schudnąć , ale na razie z marnym skutkiem.Tak jak moim poprzedniczą nie słuzą mi wakacje( za dużo łakoci), a jak zacznę jeść to już przestać nie mogę.Motywuje mnie fakt, że są inne dziewczyny, które ciągle próbują .Dlatego ja też jeszcz eraz spróbuję.DZIEWCZYNY NIE PODDAWAJCIE SIĘ.JESTEM Z WAMI
-
U mnie wakacje akurat sprzyjaja bo mam czas na jakis ruch ... ale widze ze problem słodyczy jest taki sam.. jak zjem odrobinke to sobie mowe "ee i tak dzis zawaliłas ze to zjadłaś od jutra bedziesz dzielna.. i wpierdzielam tone ;/
a znow jak zbyt długop nie jadłam nic słodkeigo to dostawałam niepohamowanego apetytu na słodycze.. wiec zaczełam brac chrom.. ktory po 3 tygodniach przestał na mnei działac.Jedynem lekarstwem to jesć produkty o niskim IG .. to naprawdep pomaga jak sie tego przestrzega.. bo nie da rady oszukać Od 3 tygodni to stosuje i problem znikł.
Powoodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki