Witam wszyskich serdecznie. Taki "gruby list" pisze pierwszy raz, do tej pory tylko czytalam Wasze. Mam prawie 19 lat i odchudzam sie od zawsze. Wiele razy probowalam i bez rezultatow. Moj najwiekszy wrog to napadly iwlczego glodu, glownie zwiazane ze stresm i nerwami. Teraz powiedzialam sobie "dosc". Musze nad soba panowac, musze schudnac. Innym sie udalo wiec i ja moge. Przede mna na razie 50 dni - 50 dni bez slodyczy, 50 dni na zdrowych 4 posilkach dziennie, 50 dni ruchu, cwiczen. Chcialabym schudnac jakies 8 kg, ujedrnic cialo i zwalczyc choc troszke celluit. Mam nadzieje ze mi sie uda... Pozdrawiam