hejka!!!
odzywam się szybciutko, bo bardzo się cieszę, ze tak szybko odnalazł się ktoś właściwy!

to jak - masz ochotę na wspólne odchudzanie? rozumiem, ze tak!
Chcesz zacząc, czy już zaczęłaś? ja juz 4 dzień sie męczę
jem mało ale nie chce mi sie ruszyc ani ręką ani nogą więc ćwiczenia to żadkość do tego sie pochorowałam i ani na rower, ani pobiegać

Napisz cos więcej o sobie-to twoja pierwsza dieta, czy masz juz za sobą wiele bitew? ja odchudzam się od zawsze - syndrom grubego od zawsze dziecka rok temu od 28 lutego do połowy maja schudłam z 85 do ok 66. dumna byłam jak paw, ale i tak nie byłam zadowolona z wagi.niestety do roboty nieumiałam sie wziąć. potem zaczęłam studia i wszystko stanęło na głowie - pierwszy posiłek o 17 ostatni o 2 w nocy i tak w lutym steję na wagę a tu 74 kg!!!!!!!!!!!! wiec do roboty w marcu zrzuciałam do 70 bez wysułku i z wieloma wpadkami w diecie - nie wiem jak to sie stało, ze zeszły ze mnie te kilogramy, chyba dlatego ze sie jeszcze nie zdążyły zadomowic i teraz ruszam do walki o wymarzone 55 kg!!! Bede walczyc do upadłego (miałam grubą podstawówke, grube liceum i gruby semestr- teraz zmieniam studia i wage-KONIECZNIE!)

Jak wyobrażasz sobie nasze wspolne odchudzanie- mi zalezy na tym żeby było jak najbardziej WSPÓLNE- może wtedy bedzie łatwiej

Trzymaj się cieplutko!