Witam wszystkich podobnie jak ja zdesperowanych:[. Mam 22 lata 160 wzrostu i 20 kilowy bagaz nadwagi ktory sie ciagnie za mna odkad tylko zrozumialam ze tluscioszki nie sa w modzie:[ czyli majac siakies 9 lat..od tamtego czasu raz chudne raz tyje powaznie odchudzalam sie tak 3 razy chudnac 25 kilo(zbyt krotki odstep czasu)w pol roku ale to byla cigagla glodowka nie dziwota wiec ze slodie kilogramy wracaly..bo jak mialay nie wracac skoro po takim maratonie bez jedzenia glupia bulka wygladala jak snikers,a mleko jak napoj czekoladowy...wiec jadlam pilam..ale nie duzymi porcjami o nie zawsze dbalam o linie(ciekawe nie?!! )wiec pomalenku wprowadzalam zmiany...ale niestety nic to nie dawalo nim minelo pare tygodni juz 2-3 kilo bylo wyzej..oczywiscie tlumaczylam sobie ze tak musi byc bo przeciez nie jedzac normalnie organizm wylapuje stacona energie i musi ....tak musi oczywiscie ale nie spowrotem do 80 kilo!!! i takie podobne zjawiska dzialy sie takze podczas innyvh diet...tym sposobem siegnelam po rozne srodki cud...figurella,chitini,chitosan,chrom,czerwona herbata(ta wiem ze dziala ale drogo mnie kuracja wynosila )sole odchudzajace,dieta kapusciana,plastry..serio bla tego tona!!moj organiz szwankowala a ja..dalej wazylam moje 80 kilo..jem malo(no tak mi sie wydaje) 2 posilki dziennie rano jogurt na obiad czesto suruwki salatki bez oleju majonezu itp..wogole nie jem pieczywa makaronu,maki,kasz,ziemniakow,nie smaze,nie jem slodkiego!!!jedyne na co sobie pozwalam to od czsu do czasu piwko...ale z reka na sercu 23{jak jakas impra} w tygodniu...wiem wszedzie pisza ze piwo jest kaloryczne..no ale po podliczeniu wychodzi na to ze nawet 1000 kalori LICZAC piwo nie zjadam..no a jak zjadam to gora 1500...jedyne czego nie robie a wiem ze pomaga to nie cwicze ale serio na to nie mam czasu..mam takie schizy z tego powodu ze jestem gruba...juz nie wiem co dobre jest w diecie co zle...serio teraz co zjem co wypije licze..dostaje na glowe..nie umiem sobie z tym radzic,najchetniej to bym umarla by o tym odchudzaniu ciagle nie myslec.Ale jasne tak najprosciej..w skrocie przedstawilam historie mego POŻLAL SIE BOZE ODCHUDZANIA...[/u][/b]JEŻELI JEST KTOŚ KTO BEZ ŚCIEMY WIE JAK MI POMÓC albo chociaż poradzić..bardzo prosze o napisanie do mnie...z gory dziekuje
Zakładki