Ago musisz po prostu musisz do mnie wpasc i tylko cos dobrego mnie uratuje...nie dosc ze chora to mam napad na slodkie i musisz niestety interweniowac :wink:
Wersja do druku
Ago musisz po prostu musisz do mnie wpasc i tylko cos dobrego mnie uratuje...nie dosc ze chora to mam napad na slodkie i musisz niestety interweniowac :wink:
hmmm :P
Ty pewnie się na mnie obraziłas :roll: :roll:
przyznam sie: zupełnie zapomnialam :*:*
ale i tak Ci złożę życzonka :D :twisted: zdrowia, uśmiechu i wyrwałosci w odchudzaniu i nie tylko ;)
buziak :*;) :) :) :D :D :D
A tu co.....jakieś docinki?????????????????????????????? :evil:
To ja spadam na inne wątki :twisted:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
to się rozgadałaś :roll:
ucisz się wreszcie, daj no mi dojść do słowa :twisted:
Kilka babek w jednym miejscu i już zgrzyty zebami, nastroszone pazury :) Uwaga, będzie walka w kisielu :D:D:D
"Edyta walczy w kisieeeeelu :D:D:D Może zobaczysz dziś, wypręży się rozebrana jak szelkowy miś!!!!!!!"
:arrow: http://film-1824.film.szorty.pl/
buahahahahhaahha ktosiula Ty to udana jestes :lol:
a co? se potanczyc nie mozna?
a co za roznica czy w kisielu czy makaronie? :lol: :twisted:
agasse nie badz taka dowcipna :twisted: nie moglam gadac, to se chociaz usmiech strzelillam, ze niby taka mila jestem i ze nie moge gadac :roll:
wiesz jak bardzo chcialabym tam mieszkac? kurcze, idealna cicha dzielnica, nowe osiedle, wszedzie blisko, a jednoczesnie jakby na uboczu. Rzucilam klatwe i teraz czekam, az sprzedam dom :lol:
renol :P nie badz taka madra :lol: :P nigdzie indziej nie jest taka fajnie :lol:
jenny na Ciebie sie nie obrazam, bo Ty i tak masz na glowie tyle rzeczy, m.in ten wielki brzuch, no troche mi Cie zal, wiec odpuszczam :mrgreen:
tiska zaraz wpadne, momento sacramento :twisted: jak ja Cie zaraz przechrzcze to Ty od razu na nogi staniesz :wink:
kitola a ja chyba jutro wysle jednak, bo mialam tak potezne starcie z panem z firmy, z ktora mamy podpisana umowe, ze postawilam cala Lodz na nogi :lol:
ale wynegocjowalam swoje :twisted:
a na koniec zadzwonil pan i zaprosil mnie na kawe :lol:
rollercoaster ja Cie ostatnio nie poznaje, jestes taka zmarnowana, ze szok. Licze na to, ze to kwestia pogody, bo ten smutek to nie pasuje za bardzo do Twej rozesmianej buzki :D
skonczyl mi sie podglad, ide do Was :mrgreen: :mrgreen:
Ago czekjam na Ciebie :mrgreen:
nom, juz sie nagadalam u Ciebie, to co postanowilas? bierzesz tego od polrandek? :wink:
hahahah oj oj oj moze i wezme go :mrgreen:
heeehhee ja Ci dobrze radze :wink: chlop sie grzeje pod pierzyna, to i Ty nie zmarzniesz :wink:
Nie wiem co sie tu dzieje, ale wpadam co by Wam Wszystkim zyczyc cudownego tygodnia, a szczegolnie gospodyni tego Pamietniczka, Ago 8) .
ojj peszka, peszka, czemu Ty się tak tym przejmujesz? :P wczoraj gadałam z op na gg, wiem, że miała się do Ciebie odezwać :roll: nie wiem na co w końcu wyszło i jak to się skończyło, ale chyba nie bardzo po Twojej myśli :) wiem, że to głupie, że coś się pozmieniało bez naszej wiedzy (nie wiem w jaki sposób), ale skoro ma im (i nam!) ułatwić to korzystanie z forum, to dlaczego nie? :)
tylko fakt, że dietowe tickery są nieszczególne, a szkoda :roll: też wolałam te moje :roll:
me dziecie odpaliło dziś swego kompa ,właczył gre i woła....Mama chodz...!!!a ja cos przy garach robie i nie idę...
mama nooo chodz...
a ja dalej olewam i nieide....
ROLECZKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!chodz.....
Nooo jak miałam nie isc...sama powiedz??!!!hahahahhahahahahahahha
a tam na ekranie rollercoaster gra!!!hyhyhy
matko Boska znowu cos sie pali.Ale to chyba nie u mnie????????
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: To nie u mnie!!!Fatum przeszło na sąsiada na górze!!!!!Huraa!!!!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
hehe, ok, już nic nie mówię :P
mam tylko dylemat... :roll: czy powinnam skasować mój podpis? bo tutaj nie mają takich odmierzających czas... hmm... może skasuję? :roll:
i dzięki temu nie będę musiała rozpoczynać diety 1 października :P o! to jest myśl :P
:lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez rolini
:):):)hyhyhyhyhyhyhyhyhyhyhyhyhyhyhy....obiad chyba mu sie spalił......bo śmierdzi spalonym mięskiem....
Ja tam się ciesze, że jest takiś odzew ze strony władz, chociaż to co się stało było naprawdę nie w porządku. W końcu co to za problem, żeby jasno i wyraźnie napisać w podwieszonym wątku o co kaman.
A szata graficzna naszych dietkowych tickerów/trackerów jest naprawdę tragiczna :( i to powód dlaczego wybieramy inne...
no dobrze ale jakim sposobem ja mogłam zmienić mój na inny??? już nic z tego nie rozumiem powinna być informacja o tym żebyśmy używali dietowych trackerów a nie każdy myśli że jakaś usterka była a tu oni sami pozmieniali... :evil:
Rolinku ale ci synek odpierniczyl hehhehehehehehehe :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: to moja do mnie wczoraj jak przerzucalam trociny i na nia rzucalam to mowi tak "zaplacisz mi za to" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: i tak co chwila jak jak rzucalam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jak tam zaczął się wtorek?
Dzień dobry!
Po 9 już, gdzie wszystkie ranne ptaszki?
cześć ago :) wpadłam miłego dnia życzyć i zobaczyć, co u Ciebie słychać :)
a Ciebie ani nie słychać, ani nie widać :P
Nareszcie wiem co to za cuda z tickerami się dzieją. Walcz, peszka, walcz! Mogę ci transparent protestacyjny zrobić, chcesz? Zamiast tickera? :D
Mnie najbardziej irytuje bicie piany bez konsekwencji. Szumu wiele a większość i tak ma spowrotem obce paski.
Mój się nie zmienił mimo, że nie dietowy, ciekawe.
Jak waga, Ago po imieninach? Moja w górę ale niesprawiedliwie!
dzien doberek klotliwe baby :lol:
wpadam dopiero teraz, bo meczylam sie z drukarka, ktora z domu przywloklam, musialam jakies sterowniki sciagac i 10 razy ja instalowac. W miedzyczasie wypisalam kilka faktur recznie i klelam pod nosem ile wlezie :lol:
Przyszedl facet dzis i kupil jakis wynalazek Shella, za ktory zaplacil 470 zl :shock: zamiast wziac tansza wersje, ktora jest 4 razy tansza, to ten wzial to co sugeruja reklamy. No, ale przeciez nie bede sie z nim sprzeczac.
wczoraj bylam na badaniach medycyny pracy i lekarz, ktory mnie badal ma syna rehabilitanta, wiem bo moj Misiek sie u niego troche rehabilitowal po wypadku. No i tak mnie oglada, oglada (a ja mam tylko w skierowaniu prace przed kompem, wiec chyba powinien zajac sie moim wzrokiem :lol: ) i nagle mowi: "Ojjj tu nieciekawie ten kregoslup wyglada, nieciekawie. Krzywy strasznie. Musi pani cos z tym zrobic. Jak bedzie pani przed komputerem siedziala, to tylko gorzej bedze. Musi pani sobie jakiegos rehabilitanta znalezc. Koniecznie. " a ja juz wiem o co chodzi, ale nic sie nie odzywam, ojciec synkowi napedza klientele :lol:
No i on tak dalej drazy, juz wypisuje zaswiadczenie i mowi tak: "wie pani, tu u nas na osiedlu jest mlody rehabilitant, ktory robi fantastyczne masaze, idealne rozwiazanie dla pani" :lol:
Na to ja mu: "tak wiem, pana syn :lol: :lol: "
Strasznie sie speszyl, i mowi: "no tak, no tak. 80 zl sie nalezy" :lol: :lol: :lol: :lol:
hhhehehehehehhehe osiol :lol:
no, lece do Was :wink:
łehehehehe :) dobrze mu powiedziałaś :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted:
a tak w ogóle to kto tu jest kłopotliwy? tesknimy poprostu :lol: 8)
:lol: nieźle ;) a przystojny chociaż ten rehabilitant? :mrgreen:
bo może facet dziewczyny po prostu szuka dla swego synalka :lol:
kurde całkiem mądra jesteś, muszę to przyznać, ja bym sobie z zainstalowaniem drukarki sama nie poradziła :oops: :lol: wolałabym ręcznie pisać :lol:
ojj zlotka :D
nie klopotliwe, tylko klotliwe :lol: :wink:
ee agassku gdybys mnie zobaczyla jak pomstowalam na ten wredny sprzet, to zmienilabys zdanie. No ale udalo mi sie :D
teraz juz drukuje franca, ale dlugo stawiala opor :wink:
a ten rehabilitant jest bossski, bardzo przystojny, rok starszy. Ale rozczaruje Was plotkary i swatki :D - ma dziewczyne :lol:
oni oboje tak dzialaja, jeden nakreca drugiemu pacjentow :roll:
ktosiek tesknicie? :lol:
saskia waga stoi, dziwnie mam z ta swoja waga, jeden dzien czuje sie piekna i leciutka, a nastepnego juz ociezala i tlusta :roll:
ale co tu sie dziwic skoro wczoraj kupilam dwie czekolady i jedna opylilam wczoraj o 22.00, a druga mam w torebce na dzisiaj do kawy :roll:
reniu dzionek slodki :lol: :arrow: czekolada w zanadrzu czai sie :wink:
Ewcia buahahahha dobra ta Twoja mala :D hehehhehehe, popatrz jak dzieci lapia szybko pewne zwroty. Czlowiekowi sie wydaje, ze dziecko nie zrozumie, a ono sobie notuje w swojej malej glowce i doskonale wie, kiedy nalezy uzyc :D
juem nalepiej nic nie mowic, a ludzie jak te potulne barany na wszystko sie godza, bo i jakie wyjscie maja? No, ewentualnie zrezygnowac z forum dieta.pl :roll:
pesztek ma racje :D
pesztek Ty to jestes klotliwa baba :lol: dobrze, ze my mamy Cie w swoich szeregach, bedziesz nas stale bronic i nic nam przy Tobie nie grozi 8)
a swoja droga - uwazam, ze masz absolutna racje i ujelas sie w slusznej sprawie. Ja zaraz ide pojatrzyc temat :wink:
jest cos o czym ja nie wiem hmmm jakis rehabilitant hmmm to nie wiesz ze jak sie ma problemy to idzie sie do Tiski fizjoterapeuty :wink: milego dnia :D
:lol: :lol: :lol: :lol: LOL :P :P :P :P :P
niezła była ta rozmowa :P
b. się speszył jego tatus? :P :wink: :wink:
buziaki dla Ciebie ;) :*:*
Hej ago i reszta :wink: wpadłam się przywitać :wink:
Ależ mnie nogi bolą :roll:
Ago, nieźle panu odpowiedziałas :wink: :wink: :wink:
Dobranoc Peszka :lol:
Ago, coś twoja popularność na forum słabnie, od poludnia nikt u cieibe nie pisał :lol:
wszyscy przenoszą sie do mnie :lol:
skarbuś, co nic nie piszesz ??
nudzę sie :roll:
a ty wiesz jakie jest twoje zyciowe powolanie ??
uszczęśliwiać i rozbawiać i pocieszać Kitole kiedy trzeba :twisted:
Ago, wybacz ale nie bede wszystkiego czytac co sie dzialo. Czas nagli, a wiadomo, ze tutaj to trzeba miec go w zapasie zeby sie zorientowac o co chodzi. Ja tylko z pozdrowieniami, zeby Twoj kregoslup zdrowy byl, zeby pan doktor pieniadzorow od Ciebie nie wyciagal (moj to dopiero zacznie).
Zycze Ci jednak (mimo nowej pracy) wyjazdu do Australii, poznania nowego, egzotycznego swiata. Poczekaj jeszcze z dziecmi, dbaj o siebie i o mezula. Wszystiego dobrego Ago.
taaaak, zostali tylko najwytrwalsi i najbardziej oddani :roll:
:lol:
kitola Ty mi tu zametu nie siej, ok? porozgladaj sie za jakims ladnym dwupoziomowym apartamentem dla mnie, to moze zamieszkam w okolicy i bede zagladac Ci do lodowki :lol: :wink:
pesztek doskonale Cie rozumiem. Takie rzeczowe traktowanie ludzi jest niestety u nas na porzadku dziennym. I wlasnie o to dzis zrobilam awanture w banku.
Otoz, u nas w punkcie bankowym (czy tez kasowym, jak zwal tak zwal) na wiosce jest facet, ktory na kazdym kroku pokazuje kto tu przyslowiowo "rzadzi" :?
ojj jak ja nie lubie takich typow, siedzi se pan w okienku i wydaje mu sie, ze ludzie na wsi to ostatnie wsioki i bezmozgi, co to czytac i pisac ni w zab. Okropnie pyskuje do starszych ludzi, wygania ich z kwitkiem, nie udziela ZADNYCH informacji. Te biedne babcie boja sie chodzic do niego. No szlag mnie trafia.
Poszlam ja kilka dni temu do niego, i juz na starcie poklocilam sie ile wlezie, ale o sprawie zapomnialam.
Dzis poszla moja mama, a on jej nawrzucal od klamczuch, bo wplacala na moje konto pieniadze i powiedziala, ze to jej konto, bo nie wziela dowodu. Nie chciala mu tlumaczyc, bo odsylalby ja do domu, a poza tym pozostale placowki kilkakrotnie zwracaly uwage, ze nieistotne jest dla nich kto dokonuje transakcji.
Nie bede przytaczac dyskusji, ale powiem Wam, ze byl BARDZO nieprzyjemny, ale mama mu zwrocila uwage i o wszystkim przez telefon mi opowiedziala.
Zagotowalam sie strasznie, ale nic czekam na te pieniadze, co to na koncie mialy sie ukazac, a pilne to bardzo bylo, bo firma czekala na potwierdzenie przelewu i cala "logistyka" stanela :wink:
Pol godziny nic, godzina nic. Konto puste. I tak sie zdenerwowalam na tego buca, ze zadzwonilam do oddzialu banku, stamtad dyrektor zadzwonil do dyrektora z innego oddzialu, gdzie gosc podlegal i przyjeli moja "reklamacje" - bo tak zostalo to nazwane.
No i zadzwonila do mnie kolezanka, bo w tym banku pracuje i mowi, ze cala placowka stanela na nogach, ze straszna afera :roll: bo wszyscy na telefonach wisza i kierownictwo szum zrobilo. Nie wiem po co to cale zamieszanie, ja chcialam tylko, by ktos przywolal tego czlowieka do porzadku, bo najlepiej mu wychodzi ublizanie ludziom.
Jesssuu ale sie nagadalam, az mnie gardlo boli :wink:
meeeg bylam i widzialam :lol: i czekam na wiecej :D
jenny a co Ty z tym LOLem? :wink:
wiesz, nie wiem czy sie speszyl, wydawalo mi sie, ze troche byl zbity z tropu, ale mysle, ze Ci ludzie nie maja skrupolow :arrow: przyklad peszki :roll:
tiska nooo nooo nie wiedzialam :lol: a czy Ty tez masz taki fajny, lekki zarost jak ten pan, do ktorego mam sie koniecznie wybrac? :wink: :lol:
ok, koncze i ide spac. Niedawno wyszli znajomi od nas. Troche zaszalalam, bylo ciut frytek i ciut ryzu z warzywami :roll: i wiecej niz ciut wina, ale nie tak wiele.
Dobrej nocki :D
Ale tu stron nabzykalyscie przez ten tydzień no no, własnie skonczyłam czytac
Ago gratuluje nowej pracki i oczywiście wszystkiego Naj naj z okazji imieninek i gratuluje zdanego egzaminu i co tam jeszcze było?/
Aaa parówki, staniki i takie tam :roll:
Jutro bede bardziej tworcza bo teraz padam na twarz
Dobranoc, a wlasciwie to dzien dobry mogłabym juz powiedziec :shock:
Ago ale Ty bojow3a dziewczyna jesteś :roll: aż strach sie bac :wink: Ale bardzo dobrze że taka jesteś. :lol:
cześć bojowa dziewczyno :wink:
ależ ty lubisz zamęt siac :lol:
strach sie bać, co będzie w tej nowej firmie, jak ci ktoś podskoczy 8)
pozdrawiam skarbuś :D
i resztę skarbusiów też pozdrawiam :D
czołem Laseczko!!!
I bardzo dobrze ze zaszumiałas w tym banku!Niech wiedzą ze teraz rzady sprawuje raczej klient a nie...jakis jan Kon z Banku który jest tylko tam pionkiem suwanym przez wyższe instancje,ale wiesz co??Tacy własnie najwiecej krzyczą...zeby pozbyc sie kompleksów ze są nikim...NIKIM!!!!!!!!!!!!!!!Mozesz mu to przekazac...ze tak Rolka powiedziała......hahahahahah
Ja ostatnio sie pokłociłam z baba w autobusie...bo kazała mi wziąść moja dupe z oparcia(które i tak było przeznaczone do tego ,aby tę dupe tam usadowic......)Wiec jej powiedziaąm ze co ona se mysli?!Ze po co te rurke owineli w gabeczkę??Po to zeby przy hamowaniu swojich czarnych ,kręconych zębów nie wybiła???????Oburzył sie moherowy(bordowy)beret i poszedł usciąść do przodu...a ja ostentacyjnie pokręciłam pupka na tej rurce i dalej jechałam...a w głowie jeszcze przemknał mi diabelski smiech...HYHYHY :twisted:
bUZKA aGO!!!lECE DLAEJ...
pS.KITOLEK LINKA SCHOWAŁA I CO JA TERAZ BIEDNA ZROBIE??MUSZE WYBRAC SIE NA POSZUKIWANIA....
Edytko tez bym sie wkurzyla :evil: dobrze ze cos z tym zrobilas ;) jestem z ciebie dumna :P
milegod nia :* kawuche podano :P