Strona 1 z 524 1 2 3 11 51 101 501 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 5237

Wątek: nAGO ;]

  1. #1
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie nAGO ;]

    witajcie

    mam pytanie do Was wszystkich.. (?) napiszcie prosze, co stanowi dla Was mobilizacje do zrzucania zbednych kg, co jest tym motorem napedzajacym dzialanie, jak przelamujecie samych siebie, jak oszukujecie pokusy i jak z nimi walczycie.. macie swoje metody? jakies super extra triki, dzieki ktorym Wasze mysli kraza gdzie indziej, a nie tylko wokol jedzonka? a moze jest cos o czym wiecie Wy, a mogloby pomoc nam - reszcie, ktora ciagle toczy boj ze slaba wola? sciskam i czekam :**

  2. #2
    KoFFana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    heh...ja to kiedy poprostu stalam przed lustrem i widzialam to co mi sie potwornie nie podoba... wiec chcialam to zmienic..
    to mnie mobilizowalo...

  3. #3
    Agas89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    najlepsza mobilizacja - wzrok faceta, ktory cie rzucil dla szczuplejszej dziewczyny, albo wogle, ten wzrok facetow pelen podziwu eh
    ja bym chciala chudnac tylko dla siebie, a tak naprawde to mniej wiecej 70% to dla siebie, dla zdrowia, a 30% jednak przez facetow, ktorzy sa bezlitosni
    no bo jak slysze tekst, ze jestem gruba to sie zalamuje
    i dla mnie jeszcze motywacja jest to, ze dam rodzince popalic, ze schudlam, choc oni byli nieprzychylnie do tego nastawieni. I te boskie zamale o 2 numery spodnie, ktore wisza w szafie od pol roku... marzenia..

  4. #4
    espresso jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mobilizacja sa dla mnie komplementy, czesto tez mobilizuje sie gdy zjem za duzo, za kolejny dzien wychodzi idealnie, wtedy jestem taka z siebie dumna ze potrafie:]
    Ciuchy ktore wraz z utrata kg staja sie coraz luzniejsze.
    Faceci rowniez, a szczegolnie kiedy slyszy sie ze dobrze wygladam:] Chcoiaz jesli komus na nas zalezy to mowi takie komplementy nawet kiedy nie jestesmy szczuple:]
    Kiedy widze moja szczupla przyjaciolke, ktora nigdy se nie odchudzala, ale od kiedy pamietam pilnuje sie z jedzeniem, takie ma nawyki, ze nie je slodyczy czy bardzo kalorycznych rzeczy, wyglada bosko!
    Oczywiscie mobilizuje ogromnie mnie to forum i z racji tego ze w diete weszlam z biegu, staram sie nie swirowac na jej punkcie, abym nie mala jak wczesniej sie zdarzalo zadnej obsesji , dawno bym ja rzucila gdyby nie tutejsze dziewczyny.Jestescie naprawde kochane:*
    Czasami przyda sie tez taki niezbyt mily komentarz, kopniak itp aby zmobilizowac do dalszej walki:]

    A dla mnie chwile na zapomnienie o jedzeniu to trening, ktory trwa czasami bardzo dlugo , nawet kolo 5 godzin. W ogole kiedy jestem w ruchu to jakos nie mysle ze chce mi sie jesc, tylkoze grozi to tym, ze jesli dlugo nie jem (bo mi sie nie chce, zapomne) to jem pozniej zbyt duzo.

  5. #5
    Gusia1985 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Mieszka w
    Rybnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    xxx

  6. #6
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    dzieki Słonka kochane Ja probuje od jakiegos czasu, ale ni cholery mi nie wychodzi.. juz raz udalo mi sie schudnac 13 kg, ale efekt jo-jo dal znac szybciutko o sobie.. katowanie dieta trwalo 2 miesiace, a powrot do wagi wyjsciowej 1 miesiac ( porazka( i gdzie tu jest sprawiedliwosc?! chyba dlatego z mobilizacja to u mnie ciezko.. przestalam wierzyc, ze utrzymam upragniona wage. Podswiadomie wiem, ze przyjdzie dzien kiedy nawrzucam tyle jedzenia w siebie, ze szlag trafi cale tygodnie wyrzeczen( a ja niestety nie potrafie sie zatrzymac - jak wpadam w cug jedzenia (Rany jak alkoholik:>) to jem za dziesieciu bez umiaru.. eeehhh w dupsko powinien mi ktos nakopac ( ajjaaj Zycze Wam duuuuzo silnej woli:****

  7. #7
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    Hej, mnie motywuje wizja nocy Sylwestrowej i takiej krotkiej spodnicy, obcislej bluzki. Hehe no i zdanie takiego jednego. Zgadzam sie tutaj z Agas89, ze 70% dla siebie a 30% dla facetow . No taka prawda, nie da sie ukryc

    Pokusy, pokusy...hmm... jak mam jakas to pije wode i mysle, ze nie po to tyle sie mecze, zeby jedna glupota zakonczyla to, co osiagnelam teraz. Oczywiscie wizja nowych ciuchow i w ogole to co wszystkie dziewczyny

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  8. #8
    Pelagia89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja w 100% dla mojego Kotka. On i teraz uważa mnie za najpiękniejszą i nawet nie wie, że się odchudzam. Ale ja chce schudnąć kiedy mam tylko te 3-4 kilogramy do zrzucenia, niż potem męczyć się kiedy będzie ich 15, a przedewszystkim nie chce dopuscić do tego, aby było ich zbyt dużo.

  9. #9
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie





    Jeszcze jakies pytania

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  10. #10
    rzeka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Motywacja...tak?:)
    Dzis zaczęłam dietę, jestem u znajomych i dzwoni do mnie mama. Jest z rodzinką na grilu, ,pyta, czy mi zostawić kiełbaskę. Ja z rozpędu odpowiadam, że tak, dwie...ale coś mnie oświeciło i prtzypomniałam sobie, że przecież dieta! I bohatersko po raz pierwszy odmówiłam. Po raz drugi dziś, kiedy nie zjadłam tłustego obiadu u znajomych.
    Jaka była motywacja?
    Nie po to się męczę, coś poświęcam, żeby jedno potknięcie zapoczątkowało lawinę. Dziś szłam ulicą i widziałam siebie w wyobrazźni za jakiś czas: szczuplejszą i zdrowszą, w fajnym ubraniu. Wiem, że warto zamiast na chwilę sobie ulżyć i zjeść batonika, pomyśleć o celu, jaki się osiągnie za kilka miesięcy. Marze o chwili, kiedy wejdę do sali wykładowej po dłuższej nieobecności i wszyscy zaniemówią:)) Czyż nie warto się postarać?
    Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości. Ja wiem, że mi się uda.

Strona 1 z 524 1 2 3 11 51 101 501 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •