Wątek: Gruba I smutna

Czesc, jestem nowym uzytkownikiem, moj problem to 82 kilogramy i nie moge przestac tyc, kiedys wazylam 60 i narzekałam a teraz ...ta kosmicznie duza waga, Nic nie moge sobie kupic do ubrania ..bo dla sloni ładnych rzeczy nie produkują, co miesiac musze kupowac nowe wieksze spodnie, wygladam jak bym spuchła, nie dosc ze jestem niska to jeszcze okrągła , mam dosc siebie i tego jak wygladam jestem załamana, i mimo ze odtsawilam tabletki hormonalne to i tak tyje...pomózcie!

Witam Cię cieplutko, znam ten problem z tyciem, bo przytyłam z 63 na 76 a moja siora tyje jeszcze szybciej obie wzmożyłyśmy teraz ruch i ona mimo swojej sporej wagi idzie ze mną na aerobik wiem jak to jest być szczupła i jak to jest być okrągłą..poradzimy sobie z tym widze, ze mieszkamy blisko siebie, fajnie trzymam za Ciebie kciuki i nie smuć się<przytul>

xxx

Damy rade wszystkie i schudniemy zobbaczysz ja może nie jestem gruba ale mam ochydny brzuchol wystaje mi bardzo dlatego wzmożyłam troszQ ruch damy radeeeee zobaczysz:***

wcinam sałate i piers skurczaka popijajac pur-eh moze to cos da

na pewno da trzeba tylko wierzyć we własne siły i w to, że można schudnąć

Hej Gruba i smutna nnie zamierzam Cie zmuszac do zadnych makabrycznych diet i wykanczajacych cwiczen!!! a wiesz czemu bo tez pare tygodni temu bylam smutna gruba jestem wciaz ale wiem (bo tez szukalam ratunku na forum) ze mi to ni husteczki nie pomoglo..najczesciej odpisywaly mi nie dosc ze dziewczyny szczuple ktore tak naprawde malo wiedza jak to jest walczyc z prawdziwymi kilogramami to jeszcze dawano mi tysiac diet porad na ktore ja w takim stanie rzeczy z depresja na karku nie potrafilam sobie poradzic..bo musisz wiedziec ze przez te moje niechciane kilosy deprecha mnie ZRZERALA!!!I podobnie jak ty dawniej wazylam nawet 58 kilo i bylam dumna tak..ale ze mialam zawroty glowy ciemnosc przed oczami i mdlosci...to skronie pomijalam przy rozmaowach z kolezankami ja jestem weteranka diet odchudzania cwiczen specyfikow..i powiem Ci jedno wiem ze masz dola z powodu nadmiaru tluszczyku ale nie MORDUJ SIE!!!bo to nic nie da..zaczniesz dietke cwiczonka i takie tam oczywisce ja to popieram ale nie na lapu capu bo to da efekt oczywiscie ale KROTKOTRWALY!!a wiem po sobie ze jak wracaja kiogramy to policzek jak cholerka!!! dlatego jezeli naprawde jestes zalamana to pomalu podchodz do tych wszystkich rzeczy..rob na zasadzie nie moge wytrzymac z dietka to puki co cwiczonka..nie lubie cwiczyc i z dietka tez nie jestem za pan bra to chociaz dlugie spacery...uwierz mi znam ten bol i tak wlasnie wyszlam z deprechy i kompleksu kory mim ze nadal jest to raczej jako przyjaciel niz wrog...ja wlasnie zaczelam od spacerow(BO W DIETY KROTKOMETRAZOWE NIE WIERZE a cale zycie jak powalona nie mam zamiaru mowic"dziekuje JESTEM NA DIECIE!" uwarzam ze wszystko mozna szamnac tyle ze w umiarze) potem rolki,teraz codziennie cwicze, pozbylam sie tych WYRZUTOW SUMIENIA z powodu ktorego po nocach nie spalam albo..typowo bulemiczne zagrania...mowie ci zacznij siebie tolerowac a latwiej przyjdzie Ci z tym cos robic..Acha!! jeszcze jedno nie wiem jak tam se wygladasz i jakiej jestes budowy...ja naprzyklad przy moim 160 waze teraz 78 ale wiem od lekarza ze nie powinnam wazyc mniej niz 60 choc inne dziewuszi powiedzialy by ze powinnam zejsc do 56(chyba taki jest przelicznik na moj wzrost) ale przy mojej budowie wygladalabym jak zapalka wielki leb i maly tlow....
Tak czy inaczej pozdrawiam i mowie Ci pokochaj siebie wtedy lepiej wszystko idze..mowi Ci to stara wyjadaczka
BUZIAKI I POZDROWIONKA DZLA CIEBIE :]

smutasku7 i grubasku nie lam sie ja jeszcze nie dawno wazylam 77,5 kilo. teraz waze cos okolo rownych 73. i to w polowie dzikei potedze psychicznego wsparcia tego forum nie wiem naprzawde na jakie dziewczyny trafila moja przedmowczyni, ale ja musze powiedziec ze tutaj nieweile trzba by otrzymac pozytywny odzew. natomiast co do szybkich diet to sie zgodze , ja rowniez ich probowalam i naprzawde niewiele daja, oprocz chwilowego szczescia. pomozemy sobie nawzajem tylko musisz sie zawziac i nie puszczac!! a tutaj jest tak ze za niedlugo to ty bedziesz pocieszac jakas zbyt obciazona dusze. uwierz mi razem damy rade!! pozdrawiam goraco

Witajcie Żabeczki.

Odwiedzam tą strone i forum nie pierwszy raz. Dzięki temu co tu czytałam zawsze czułam się lepiej - podnosiło mnie to na duchu. Zaczęłam się zdrowo odżywiać, lepiej czuć, lepiej wyglądać. Potem przestałam jednak tu zaglądać - chandra wróciła i nienawiść do swojego brzucha.. Wiem, że przechodze teraz kryzys, znów mam siebie dość, stąd dziś znów tu zaglądam - mam nadzieje, że dzięki temu znów będe się do siebie uśmiechać i pogodze się z sobą. Szukam wsparcia i sama chce je dać Przesyłam całuski - razem mam nadzieje, że razem nam się uda

A tak poza tym - mam 160 cm wzrostu i waże 65 kg
... chciałabym na własne wesele (3.06.2006) wyglądać jak fajna laseczka - byle nie jak szkapa

Przesyłam całuski dla wszystkich wspaniałych Kobietek

jak tam silna wola gruba i smutna? dajesz rade? zagladaj czesciej.