-
Poradźcie - jak liczyć te spalone kalorie?
Cześć Dziewczyny (i Chłopaki?) !
Zaczynam chudnąć - po raz setny chyba, ale tym razem musi się udać!!!!
Poradźcie mi - jak zapisywać te spalane kalorie w tym serwisie? Czy jeśli siedzę i piszę list albo siedzę i oglądam telewizję to mam wpisywac obie rzeczy czy tylko, że siedzę? - Wydaje mi się, że raczej obie rzeczy, ale chciałabym się upewnić - zależy mi na tym, żeby zapisywać tylko to, co rzeczywiście zostało spalone.
Z góry dzięki za info! Trzymajcie się i nie dajcie się tłuszczykowi!!!
-
HEY !! ja sie znam na tym tyle co Ty (albo jeszcze mniej :P) ale chce pomoc wiec pisze co ja mysle. wydaje mi sie tez ze wpisujesz obie czynnosci i czas trwania. ja szczerze mówiąc nie wpisuje sobie siedzenia bo sobie mysle ze i tak malo si ena tym spala wiec mi sie nie chce wpisywac :P pozdrawiam buzkaaaaaa
-
Hej alice90!
Dzięki wielkie!
Wiesz, ja wpisuje nawet największe głupoty i przy jedzeniu, i przy spalaniu. Chcę mieć dokładny przegląd tego co się dzieje, żeby mieć czarno na białym ile się obżeram .
Nie mam wygórowanych celów - już nieraz próbowałam z takimi i nic z tego nie wyszło. Tak więc tym razem zaczynam spokojniej, żeby się udało - pierwsze dwa tygodnie po prostu chcę jeść o kilkaset kcal mniej niż spalam. Przy okazji jeśli nie jestem czegoś pewna to zaokrąglam "na niekorzyść", tzn. zjadane kalorie zaokrąglam w góre a spalane w dół - wtedy, jesli na końcu mi wychodzi, że zjadłam np. 500 kcal mniej niż spaliłam to mogę być pewna tych 500 kcal. To może niedużo (w porównaniu z tym, co tu czytam na forum), ale od czegoś trzeba zacząć - musi się udać!!!
Jeszcze raz dzięki! pa pa
-
ja tez wpisuje dokladnie wszytsko pozdrawiam
-
No pewnie! Wtedy nie ma możliwości na kombinowanie i próby robienia samej siebie w balona!
-
Ja zawsze wpisuję, co zjadłam, ale nigdy nie liczę, ile spalam kcal, chyba, że to taki ''niecodzienny'' i niezwykle rzadki wyczyn typu jeżdżenie na rowerze, brzuszki, inne ćwiczenia.
-
czyli przy odchudzaniu skupiasz się raczej na tym co jesz, a nie na tym co spalasz?
Ja w sumie stawiam bardzo na ruch - nie potrafię (i chyba nie chcę) się głodzić, choć teraz oczywiście zaczęłam patrzeć na to, co jem. Nawet nie próbuję jakiś tam 1000kcal dziennie, bo wiem, że skończyłoby się to wielką porażką. Zresztą dieta 1000kcal sprawia, że zwalnia się metabolizm, więc kółko by się zamknęło. Ale dam radę jeść 1500kcal dziennie i więcej się ruszać - w równaniu kalorycznym wyjdzie na to samo, a będę dużo sprawniejsza.
-
Nie licze, tego, co spalam, bo tyle samo spalałam przed dietą( mało sie ruszam), dlatego nie ma to dla mnie sensu. A jeść, to jem o wiele mniej, więc jakas zmiana i powód chudnięcia
-
No jasne. Rozumiem. Ja liczę wszystko, bo wcześniej w ogóle nic nie kontrolowałam.
Poza tym może u Ciebie to inaczej działa? - Dla mnie schodzenie z 50kg do 40 kg to kompletna abstrakcja - nie mogę sobie nawet wyobrazić jak to jest, a co dopiero wiedzieć jak to jest
Pozdrawiam
-
Jestem niska-mam 158.5 cm wzrostu, żeby niekomu przy wzroście 165 nie przyszło to do głowy :P Podkreślam, że ćwiczenia są bardzo ważne przy diecie I odradzam chudnięcie bez ruchu, przede wszystkim jeśli ma się wiele do zrzucenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki