-
hmm
Powiem tak, takze siegnęłam po ksiażke z dietą Soutch Beach, i wstepbardzo mi sie podobał, znalazłam uzasadnienie tego dlacegomam nie jesć ziemniakow , makaronu a nawet chlebka
, i postanowilam ze sie do tej diety zastosuje ...ale jak zobaczyłamprzepisy podane w ksiażce to sie załamałam...
, jakies tam mufiny mam sobe robic ze szpinaku
??bleh, albowcinac seler z serkiem krówka smieszka...no jakos tego nie widze...jestem zdolna do poświęceń ale chyba nie az tak,
Wiec moja dieta Sb po zmodyfikowaniu wygląda o tak:
Nie jem :
pieczywa, słodyczy, makaronu, ziemniakow,nie słodze cherbaty
Pisałao tam zeby nie jesc owoców bo mają fruktozę to nie jem
Podobno marchewka tez odpada...aleco mam zjesc jak mnie wielki głod dopada?? Marchewa zostaje!, Mleko chude takze zostaje ..
troche nie umiem sie odchydzac tą dietą przepisy z tej ksiązki są do bani..
, tego co mi nie wolno nie jem, a tego co ewolno tez nie bo ochydne albo ciezko dostac "no way it's not butter" hehe, chyba umre z głodu..2 dzien na sałacie i czerownej herbacie....
a na obiad znowu piers skurczaka .NIech zyje 2 dzien odchudzania!!!! (jak tak dalej pojdzie to po 5 umre z głodu
)
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki