lenia trzeba wykurzyć. :lol: :lol: :lol:
zrób może jakieś zaległe prace, lub nalej wody do baseniku i rąbnij się z małą. Może leń sie utopi.
Wersja do druku
lenia trzeba wykurzyć. :lol: :lol: :lol:
zrób może jakieś zaległe prace, lub nalej wody do baseniku i rąbnij się z małą. Może leń sie utopi.
a wczoraj miałam dobry dzień, w pracy truskawki i tawka, oraz mały jogurt.
A w domu mi się jeść nie chciało. Zjadłam parę łyżek zupy jarzynowej, 3 małe ziemniaczki młode, truskawki, kawkę, malutki kawałeczek ciastka (które sama upiekłam) i gryza paczka od męża, no i parę paluszków. No i pół kanapki z tuńczykiem. no i to wszystko.
Może za dobre to nie było, ale kalorii wiele nie miało. No nie?
a dzisiaj w pracy jestem znowu na kawce i truskawkach, no i zrobiłam sobie "sałatkę Romana"
od imienia szwagra, który ją wymyślił - jest rewelacyjna.
Ewuś pochwal no się co ten Roman tam wymyślił :wink:
100000...000 buziaków :D
Pozdrowionka
SAŁATKA ROMANA
pomidory i czerwoną paprykę pokroić w dużą kostkę (2 papryki, 4 pomidory)
puszka kukurydzy
oliwki - pokroić (słoiczek malutki, lub woreczek)
ser feta light - pokroić
pipeprz
zalać to śmietaną 12% (można dużo, ale mażna i mało)
pychota - wszyscy sie zajadają
to jest ogromna porcja, można zmniejszyć proporcje (tak robię na jakąś imprezę)
no spadam, bo mam dużo pracy
Bylam wyslac kartke do mojego tatusia na jutro powinna dojsc :) I mojemu kochanemu mezusiowi tez cos kupilam od coruni kosztowalo ja to 50 zl ale mam nadzieje ze bedzie zadowolony :) (ma kase w skarbonce to niech placi :lol: :lol: ) kupilam winko,2 bomboniery,i taki super pociag z drewna a w srodku kieliszki do wodki,jak myslicie bedzie zadowolony?
Jestem jestem cześc dziewczyny. Ja mam dziś sporo pracy :( i śniadanie tez jem niemalzena stojaco. Jeszcze przed chwila musialam szkolić jakiegos faceta az w gardle mi zaschlo, ale już na szczęście poszedl sobie :lol: I mam czas troszke popisac. Rozgadalyście sie bardzo ale juz sobie poczytalam, wiec nie jestem do tylu.
Pipuchna bardzo ladny prezencik kupilaś ,mąz powinien byc zadowolony :P
To nie ode mnie tylko od coreczki na DZIEN TATY jutro :) moj tato tez cos dostanie jak pojedziemy do nich ,a z tego co wiem to tesc nic nie dostanie od zadnego z dzieci :wink: :wink: :wink:
Nusia mam zdjecia dostalam , dziekuje. Fajnych masz tych łobuziaków, a najmlodszy istny aktor swietne minki robi usmialam sie jak nie wiem :lol: Bardzo podoba mi sie twoja fryzurka, po prostu sliczna, mi tez sie taka marzy, ale juz kilku fryzjerów mi odradzało krótkie włosy bo mam zbyt "pucowata" byźkę no trudno. jeszcze raz dziekuje za zdjecia ja napewno tez posle.
Buziaki
Jeszcze sie odezwe dzisiaj papapapapa
witam z powrotem
Pipuchna - piękny prezencik, na pewno się ucieszy. Ale córę to wysterowałaś. :lol: :lol: :lol: A teściu niestety sam sobie zasłużył na to.
Jaromina - czekam na zdjęcia. mój maly potwór nie dość że aktor, to jeszcze chuligani za trzech. Ale jest przekochany, choć często daje w dupę. Nie usiedzi na miejscu, jak był mały to nawet było podejrzenie, że jest nadpobudliwy. No ale to tylko taki wybuchowy temperament. :lol:
Pipuchna a od ciebie czekam na meila, puść mi na priwa, chcę wreszcie zobaczyć jak wyglądasz!!!!!!
Nusia nie mam fotek przykro mi ,tzn mam ale zwykle zdjecia :? :? :?
no to strasznie mi przykro. A zeskanować nie da rady???
Ewuś czyżbym zwąchała
:wink: :lol: :lol: :lol: nowe zdjęcia ja też ślicznie poproszę :wink: :D :D
witam :D
ja też chcę zdjęcia :!:
Pipuchna teściowi to kopa w ... na dzień ojca :evil: nie lubię go.. (twojego teścia).
Nusia coś ty taka mało rozmowna :?:
Kitolka nikt go nie lubi :wink: :wink: :wink: nawet jego dzieci ,przykre to ale prawdziwe ja sama nie wiedzialam ze czlowiek potrafi byc taki chamski :evil: :x :x :evil: dopuki nie spotkalam tescia tzn na poczatku sie maskowal teraz zobaczylam jego prawdziwe oblicze,tzn tesciowa mi opowiadala jaki byl popierdo..y ale myslalam ze sie zmienil tyle lat co byl spokojny,a teraz? widocznie ludzie ktorzy nie chca sie zmienic tylko sie maskuja nie zmienia sie :roll: :roll: :roll:
Nusia chyba by dalo rade ale ja nie umiem :roll: :roll: :roll: :roll:
Kitola - no to ciebie nie ma.
Próbuję poczytać twój wąteczek i poodpisywać, ale za każdym razem coś mi przeszkadza.
Może w domku będę miała wiecej czasu. Nie gotuję dzisiaj, nie sprzątam, więc może.
Basieńko - niestety stare, nowe siedzą w aparacie, a w aparacie padły baterie, ale mam nadzieję że niebawem będą.
pipuchna - to się postaraj albo poproś kogoś o aparat cyfrowy i zdjęcia rodzince rób.
A adres dawaj to my ci powysyłamy.
jestem, taka jakaś zamulona,głowa mnie boli, bo Kuba zaś nie moze zasnąć, od pierwszej walczy, i ryczał i głowa mi peka. Ale nie podaruję mu, musi się zdrzemnać, bo ja bym sobie z nim potem nie dała rady. Już raz to przerabiałam i dziękuję za drugi.
niedobrze mi, spać mi się chce, ale nie mogę pójść póki ta cholera mala nie uśnie. Mam dość, ale dzisiaj już nie jestem taka wściekla, chociaż na początku to już w furii poszlam do lodówki, ale popatrzyłam sobie co tam jest i ją zamknęłam. Zaraz zrobię sobie jakiejś kawy.
Pipuchna to dla ciebie , ze musisz się z nim użerać
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2005-0067.jpg
uwielbiam kwiaty, a najbardziej róże i cantedeskie :D
Dziekuje,kochana jestes :D :D sliczna jest ta roza :) uwielbiam roze :)
"cantedeskie" co to za kwiat?
wiesz dawno nie dostalam kwiatka,tzn dostalam az trzy ale w doniczce palme 150cm,Zamia czy jakos tak,i taka rosline bagienna sliczna z reszta,podobna do szczypiorku ale "liscie"ma zakrecone w taka spirale :)
http://mag012.webpark.pl/d01.jpg
to jest cantedeskia , inaczej kalijka.
Ja uwielbiam wszystkie kwiaty, ale najbardziej na swiecie róże. są takie piękne, doskonałe w formie :D
Ale tak rzadko je dostaję, a najrzadziej od mojego męża :evil:
Uwielbiam zajmować się kwiatkami , mam ich pełno, i rosną mi takie piękne :D
bardzo mnie uspokajają kwiaty, ich pielęgnacja i to jak pięknei rosną :D
witam
strasznie was przepraszam, ze nie zaglądam z domu, ale normalnie padam na ryja.
Nie wiem czy to te upały, czy ciśnienie, ale nie daje rady. Wczoraj wróciłam później, byłam u teściów, a potem pojechałam po męża, wiec w domu byliśmy ok 20,00. Potem usypianie i padłam razem z dziećmi.
wczoraj było w miarę dietkowo
W pracy truskawki, kawka i sałatka Romana
potem u teściowej spagetti, ale tak malutko, w domciu zupa jarzynowa, musiałam dać do niej odrobineczkę śmietany.
i byłoby super ale jak mi synuś kazał studzić butelkę z mlekiem (wymyślał, musiałam biegać parę razy) to za każdym razem musiałam zjeść troszkę chleba z serkiem lub masełkiem
no i u teściowej troszkę czereśni --------- z robakami :lol: :lol: :lol:
waga waha mi się cały czas.
środa - 45
czwartek 44,1
piątek 44,6
zwariowałą.
Kupiłam sobie dzisiaj tą herbatkę Slim 3 kroki - czy stosowałyście ją ???? Działa????
Nusia nie wiem czy ta herbatka coś działa, wspomagająco na pewno, ale ja już nie zamierzam kupować zadnych herbatek, zwykła puerh jest ok.
Masz rację, że to chyba taka paskudna pogoda, dziwne ciśnienie panuje.
A ta waga rzeczywiście wariuje, bo ja myslałam ze ty ważysz 64 a nie 40 :D
dziewczyny - ja też uwielbiam kwiaty, róże, bzy, margarytki. Zresztą jakiekolwiek by mi ktoś dał, tobym się cieszyła. Żle mi się kojarzą tylo gerbery, goździki i lilie (z pogrzebem).
Kitola - pisz mi tu szybko czy Kuba zasnął wczoraj bez problemów.
Pipuchna - ja kwiatków od męża też nie dostaję, bardzo rzadko. Przestałam się tym przejmować. Stosuję wobec niego metodę, że jak zapomni o jakiejś okazji to ja sobie coś sama wybieram drogiego. On jest zadowolony i ja. Choć jak sobie pomyślę to boli to i jest przykro. Ostatnio (tzn. w listopadzie) na moja 30-tkę kupił mi kolczyki i wisiorek, ale żeby tak kwiatuszka do tego to nie.
A co do kwiatków w doniczce, to miałam kiedyś dużo i o nie dbałam, ale potem poszłam na studia magisterskie i kompletnie nie miałam czasu do niczego i wszystkie zmarnowałam. Miałam taką piękną ogromną Yukę, śliczną paprotke i już ich nie ma :cry: :cry: :cry: :cry:
Przez chwilę wogóle nie miałam kwiatów, ale teraz powoli sobie znoszę do domciu i zaczynają pięknie rosnąć.
coś mi się tu porobiło
Nusia w dzień nie zasnął, ale trochę poleżał spokojnie w łóżeczku, to chociaż trochę odpoczął. Trzy godziny go tam trzymałam, raz ryczał raz sie bawił i tak na zmianę. Nie zasnął. Ale nei był zbyt zmierzły, tylko ze zmęczenia się przewracał i na dworzu jak był to kilka razy próbował zająca złapać, i ma całe nogi poobdzierane. Wieczorem zasnąl chwilę przed ósmą i spał do 6.30. Ale dzisiaj i tak go położę spać, niech nei mysli ze mu się upiecze. Ale pada deszcz, jest dużo chłodniej to może dzisiaj nie będzie tak trudno.
Widzę, że masz tak samo z tymi kwiatkami od męża jak ja :roll: i ja chociaż staram się tego nie okazywać (żeby nie myslal że mi zalezy, chociaż tysiace razy probowałam z nim otym rozmawiać) to i tak boli. Przykre to jest. Ale i tak go kocham :D
Witam !!!
Nusia tez nie prubowalam tej herbatki ale pija czerwona i slim spalanie(herbapol) razem zaparzane w jednym kubku i jest pycha :)
A co do kwiatkow to w kuchni i w pokoju mam istna dzungle :shock: :shock: :twisted: :twisted: juz nie mam gdzie tego klasc(nawet na parapetach i szafkach nie mam miejsca :roll: :roll: duzo dostaje od meza ale tez dostaje odnóżki od szwagierek i mojej mamuski,tesciowa teraz mowi ze chce sie pozbyc kwiatka dokladnie dwoch i chyba je wezme :)
A ta kalijka to juz wiem co to za Kwiat ,posadzilam sobie ja w doniczce mezus mi kupil w biedronce cebulke tej rosliny i wyrosl mi na razie piejny lisc :wink: a jesli chodzi o rozne okazje typu rocznica urodzinki czy imieninki to dostane cieta roze zawsze biala i wielka i slicznie pachnaca (uwielbiam biale roze)
Wiecie cio dostalam @ i nie ma nikogo zeby mi brzusio wymasowal :cry: :cry: dzies dostalam a wczoraj sie "wyzylam" :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :wink: :wink: :wink:
Hej dziewczyny
Widze ze wateczek rozwija sie w strone kwiatów :lol: Ja tez uwielbiam kwiaty chyba wszystkie i wcale nie musza być z kwiaciarni, lubie nawet te zwykłe polne. Mój mąz jest mega oporny jeżeli chodzi o kupowanie kwiatow dla mnie. Chyba ze jęcze strasznie to kupi mi czasem jakąś roze ale zaraz slyszy ode mnie "takie wymuszone" i wtedy mówi ze z tymi babami nie mozna wytrzymac bo jak nie kupi to źle, ale jak kupi to jeszcze gorzej. Ale zeby kupil tak sam od siebie to bardzo sporadycznie ... niestety.
Przyznam wam sie tez, ze uwielbiam kaktusy i mam ich chyba z 30 wiekszośc kwitnące sa piekne, uwielbiam je.
http://www.naszslub.pl/kwiaty/valentino23_duze.jpg
A to "poprawiacz " humoru, zeby Ci Nusia milo upłynął dzień ...
Jednynie co mi zmarnialo to szeflera (niewiem jak sie pisze) tzw drzewko parasolowe bo kupilam jedna sztuke i mi uschla chociaz podlewalam ,ale mezus mi kupil szeflere tylko duza ok 160 cm (pare sztuk w doniczce) i mi ladnie rosnie ciekawe czemu mi wtedy uschla :roll: :roll: :? :?
Też mam jedna szeflere ladniutka, ma fajne liscie takie zielone nakrapiane w żółte plamki w ksztalcie takim"palczastym" mi to drzewko przypomina kasztanowca :wink:
dzisiaj nie zaglądam za często, bo nie mam czasu.
Kitola - nie daj się urwisowi
Jaromina - widzę, ze i twój oporny na kwiaty. :lol:
śmiać mi się chce, bo jak mój mnie zdobywał to wydziwiał różne rzeczy, ogromne róże, czerwone, bukiety. nawet kiedyś mi niebieską różę kupił - kurde kiedyś miał gest i fantazję, co by tu wymyślić. A teraz monotonia - kwiaty??? po co ???
:lol: :lol: :lol: :lol:
dziewczyny - Scheflery - są bardzo trudne w utrzymaniu. Potrzebują dużo słońca, ale z tym podlewaniem jest różnie - ani za dużó ani za mało. Chyba często podlewać, ale malutko.
Ja narazie mam tylko dwa kwiatki: beniaminka (jako jedyny przetrzymał wszystkie kwiatki) i piękna dracenę, którą niedawno dostałam od cioci, sory jest jeszcze jeden kaktusik, który Starszak dostał na urodziny. Ja narazie z dystansem podchodzę do kupowania nowych kwiatków. jakoś mam straszne wyrzuty sumienia po zmarnowaniu tych wszystkich moich kwiatków. I muszę zasłużyć na to żeby sobie kupić. Po prostu boję się, żebym znowy ich nie zmarnowała. :lol: :lol: :lol: :lol:
Sama siebie sprawdzam, czy jestem odpowiedzialna.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kitola - a z tą wagą to mi wyszło nie? :wink: Ładna ściema
ja kocham kwiaty, i myślę że mam do nich dobrą rękę, bo pięknie mi rosną :D
zwłaszcza jak Kuba uprze się że on podleje i potem musze ze scierą się wciskać między doniczki :lol:
Nusia nie dałam się urwisowi, byl tak padnięty i zmeczony że w 10 minut zasnął :D
Chyba jednak ten upał mu nie dawał spać, bo dzisiaj jest dość chłodno i szybciutko zasnął. Zastanawiam się czy nie dołączyć do jego drzemki, bo głod się pojawia :evil:
Kitolka - tak trzymaj, a jak tylko masz chwilkę to odpocznij sobie troszkę, przy małym :lol:
kurde, nie mogę iść spać, bo zabrałam się za gotowanie obiadu :roll: i jak zasnę to się spali :roll:
Pipuchna trochę ci podokuczam :D
co dacie dzisiaj teściowi na dzień ojca ?? coś musisz, to w koncu twój drugi tatuś :lol: :lol: :lol: :lol:
Kitola - gotuj, gotuj, może troche schudniesz jak sie poruszasz po kuchni. :lol: :lol: :lol:
Tylko potem nie jedz. ja jakoś trzymam się na truskawkach i "romanie", bez chlebka, ciastek itp.
Pipuchna - proszę cię ćwicz ze mną 6Weidera :roll: :roll: :? :?
e, Nusia pamiętasz co pisałaś o ponurakach ?? to co to za minki ??
Ja ci zademonstruję jak to ma wyglądać
PIPUCHNA BŁAGAM CWICZ ZE MNĄ :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
no to robię tak
PIPUCHNA - OD DZISIAJ ĆWICZYMY 6 WAIDERA
:roll: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
dalej źle, ta pierwsza buźka niewłaściwa :lol:
Ale po takim apelu to moze Pipuchna się zlituje :lol: