to w takim razie można być pewnym że Pipuchna dała córci bębenek, albo upuściła kilka garnków na kafelki w kuchni :twisted:
Wersja do druku
to w takim razie można być pewnym że Pipuchna dała córci bębenek, albo upuściła kilka garnków na kafelki w kuchni :twisted:
hihihihi :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: poprostu robilam swoje a ze bylo ciutke glosniej niz dotychczas to juz nie moja wina :roll: :roll: :twisted: :twisted: :twisted: no mala ryczala w nieboglosy :twisted: :twisted: (,bo klapsa dostala za te schody) :twisted:
Pipuchna bo coś nie do końca zrozumiałam, pisałaś że ten tatusiek to twój mąż czy teść ?? ,
bo jeśli teść, to kurde, wpuść mu szczura do łóżka.
Kuba wyjątkowo nie może zasnąć, już od ponad godziny powinien spać, ale tylko skacze i wrzeszczy ze chce siozionte (książeczkę), teraz po łóżku z tatą skacze i , o slyszę że go Adam do łóżeczka odkłada, będzie płacz, bo on chciał siozionte :!:
płacze..., hehe, Adam wyjątkowo sobie nie radzi w takich sytuacjach, ale specjalnie nie interweniuję, bo niech tez się trochę pomęczy (chociaz ja się nie męczę , bo świetnie sobie z tym bąblem radzę :lol: ). Ale trochę jazdy z Busiem Ubusiem mu nie zaszkodzi :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kitola a co to jest Buś Ubuś??? Dzieci są pocieszne. Mój teraz zaczyna powtażac różne rzeczy i ostatnio mówie mu "powiedz bąk", a on "bo" i ma radochę. Ja mam dzisiaj spokój bo mały padł u taty na kolanach. :shock: :shock: :shock: o dziwo.
No ale nie miałam za wiele czasu, bo mi sie pizzy zachciało. Tak chwaliłyście, że mi smaka zrobiłyście.
No ale była super. No i nawet się nie podliczam
no ale jak tak was czytam to zołzy jesteście jak nie wiem co. No ja zresztą tez. wczoraj mi mąż ówi ze jestem zołza, a ja mu na to, że sam sobie taką wychodował. Kiedyś byłam łagodna i potulna, a przy nim zrobiłam sie straszna jędza.
Buś Ubuś to inaczej Kubuś ( w jego jezyku , ale niestety coraz rzadziej). Moje dziecko już pięknie mówi, właściwie wszystko i teraz już tylko rozwija ta umiejętność, uczy się odmiany - hehe niedawno chciał iść do góry do dziadków, ale powiedziałam " nie ma ich", za chwilę Kuba przylatuje "Kubuś ciał do góly, do babusi i dziadka, siom ich" :D
i trochę słownika Kuby - mahandol = makaron
siozionta=ksiązeczka
pońde=spodnie
tlatot=traktor
psipa=przyczepa
coraz mniej jest wyrazów które przekręca, ale nie ma takeigo którego by nie powiedział.
Ostatnio w sklepie powiedział kasjerce "mamusia nazywa się ulica". Skąd mu to przyszło do gowy to nei wiem. :lol:
Przedwczoraj mówię mu że jak ładnie zje obiad to pojedziemy do dużego sklepu, popatrzył na mnie i mówi "o osiom" , potwierdziłam, i on pomyślał chwilę i konczy "żeby Kubus się pobawił dużą koparką". Skąd ten bąbel zapamiętał że tam się ostatnio bawił wielgachną koparką to nie wiem, i ten pomysl że po to tam jedziemy.
Można opowiadać w nieskonczonosć, ale ma to swoje wady też, nie można udać że się nie rozumie co on chce, bo on wie ze rozumiem i probuje ze mną dyskutowac i mnie przekonać do swoich racji. Rozbrajające są te dyskusje z nim :lol:
ciesz sie Kitola póki możesz, bo dzieci szybko z tego wyrastają, potem to tylko pyskują. Wiem coś o tym.
Gorzej, bo naklejek z piłkażami nie ma już w kioskach.
:cry: :cry: :cry: i co ja teraz zrobię???? :wink:
zdjęcia poszły powinny już u ciebie być
a co do naklejek to albo je jakoś zdobędziesz, albo będziesz miała niegrzeczne dziecko :wink:
już lecę sprawdzac, ale ja ci dopiero jutro z pracy przeslę, bo w domu jeszcze sobie nie wgrałam. No chyba, że męża poproszę, coby sie zdjęciami pobawił.
no to do jutra
buziaki
:shock: :shock: :shock: :shock:
a co to za kociak, strasznie dużo kitola miejsca teraz zajmujesz :lol: :lol: :lol:
kurde, ale z ciebie dzageta - czyt. laska.
Kubuś też śliczota. No to ja ci już nie prześlę. 8)
zartuję, jutro dostaniesz, tylko troszkę starsze, nowsze muszę dopiero wgrac.
a sukienkę miałaś rewelacja
ach, próbuję wstawić obrazek jakiś pod podpis ( w profilu) i takie wielkie wchodzą, to od razu je wywalam. :roll: nic sie na kompach nie znam.
Też się sobie podobałam :D , ale to są starsze zdjęcia, i na nich byłam szczuplejsza, na slubie ważyłam ok. 63 kg,niby prawie tyle samo co teraz, ale jakoś inaczej wyglądałam, a to z Kubusiem to już było 76 kg, tylko takie ujęcia i ubranie ze nie widać bylo tuszy.
i czekam na twoje zdjęcia :D
witam
Kitola - już wysłałam
a to coś na poprawę humoru dla wszystkich zołz
http://zalacznik.wp.pl/06/d604/968-2...050a91e7200167
nie wyszło
jak dziewczyny chcecie sobie poprawić humor - to poproszę meile na priwa
A co to za poprawiacz nastroju??
Witam !!!
Kitolka moja corunia juz tez ladnie mowi tzn nie rozwija jeszcze zdan(tylko poswojemu nie raz jej cos wyjdzie) ale ladnie mowi np:
Kaczuszka -kaćkućka
traktor- tatan
na dwor - na dol nie raz wola wuja i mowi wuja oć na dol :)
Sie pytam gdzie ma gacie a ona na to nie ma gacie :) (gacie - na nasze to majtki) i piosenki mi spiewa typu "cio ja mam..." i po swojemu dalej,albo ostatnio spiew "alleluja " :roll: :roll: ale i ak zostanie ateistka :twisted: :twisted:
Pociechy z tych Waszych dzieci, nie ma co :wink:
Nusia :shock: :shock: :lol: :lol: :wink: :wink: nie wiedziałam że ty aż taka gruba jesteś :!: :!: :wink: :wink:
Waga i tłuszcz, ojej, faktycznie musissz się ostro wziąć za siebie :lol: :lol:
i taka ładna jesteś, i miła, z wyglądu i z tego na ile cię znam :D
i jeszcze bardziej cię lubię , właśnie za to jak wyglądasz :D
A ta twoja rodzinka to tez fajniutka, i chociaż nie raz narzekasz, to musisz ich bardzo kochać :D i te małe niebieskookie stworki to cudne, to małe jeszcze takie pocieszne, i jaką miał fajną minkę kiedy tatuś mu piwo wypijał :wink:
a starszy to wyrośnie na przystojnego faceta, już teraz widać.
tatuś, no , misiek jest i tyle. Ale tez niezły :wink:
A te zdjęcia na poprawę humoru już kiedyś widziałam, ale fajnie ze będe je miała na poczcie, to nei będę musiała ich szukać jak mi się skitrasi humor :D
A ty dzisiaj wielkie poszukiwania naklejek ??? :lol: :lol:
przypomniało mi sie jeszcze jedno, na jednym ze zdjęć, nad wodą, jest pomost i tam siedzi anorektyczka, widać ją doskonale , jej chude nogi jak się powiększy zdjęcie. brrrrr, okropna
Jaromina - daj mi na priwa meila, to ci prześlę. Zaje..e zdjęcia, nie tylko my od czasu do czasu wstajemy lewą nogą.
Kitola - no ja wiem, ze grubych sie lubi. A biorę się , biorę za siebie, bo na wakacje jadę za miesiąc i nie chcę ludzi straszyć. Jadę tam właśnie gdzie byliśmy w zeszłym roku, czyli nad Jezioro Białe. Super tam jest. Piękna okolica, czysta woda z piaseczkiem, dookoła las. Cudnie.
Szkoda, że mnie teraz tam nie ma, taka ładna pogoda.
a anorektyczki muszę poszukać.
pipuchna - przeszło ci wczorajsze złości????
Kitola - a kocham ich strasznie, tylko tak to już jest jak jest sama baba i trzech chłopów. Oni sie razem trzymają, więc nie mogę sie im dać. No może najmłodszy jest bardziej za mną niż za tatą, ale starszy trzyma z ojcem sztamę. Córka by się przydała, ale już chyba na wnuczkę muszę czekać, bo ja mam dosyć. :lol:
A moja teściowa, też tak na wnuczkę czekała (ma trzech synów), no i sie doczekała :lol: 2 wnusiów. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no, fakt, sami chłopcy, moja teściowa też ma dwóch synow, dwóch wnuków (w tym jednen mój) i jedna wnusie :D
[/b]Pipuchna ta kaćkućka jest rozwalająca, Kuba zawsze woła na gacie "majciochy w glochi" , reklamożerca mały :lol:
a i jeszcze jedno, co mi się podoba :D
tapsiek = ptaszek :D
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kitola proszę o wiecej zdjęć. Kuba ma 2 latka - a ty mi bobasa przesłałaś.
wyślę, jak je wgram do komputera. A kiedy to nastąpi, to nie wiem.
Właśnie zjadłam kilo czereśni :D
Kitola - a ty nie masz co w domu robić???????? Kilo czereśni wrąbać, no nie, czy ty nie wiesz ile one mają cukru???
Do garów, do ściery się wziąść, a nie o jedzeniu myśleć. na szybki spacer z dzieckiem.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ja też zamiast pracować to odpisuje.
No sio uciekam
to było moje drugie śniadanie :D mniam mniam mniam
na spacer nie pójdę bo Kuba zasypia w łóżeczku, do sciery pójde jak zasnie, bo jak sie tłukę to on nie może zasnąć.
Potem jak posprzątam to wyjdę na ganek, poczytam książkę, i wypiję herbatkę :D
i nie bede podjadać :D
A ty nie pracuj, niech ten garb trochę pomęczy się
Hej Nusia wiem ze coś mi poslalas , jednak póki co jeszcze nic nie dostalam. Moze dlatego ze komputer dzis cosik oporny jest i jakiś taki "mulowaty" Jak tylko bede mogla to na pewno też posle ci zdjecia.
Ja tez jestem w pracy i na forum tak z "doskoku". Jestem w trakcie przeprowadzki, a niestety na nowym mieszkaniu nie mam jeszcze neta. Może jutro przemyce jakieś zdjecia na plycie do pracy :wink: to Ci posle ja sie uda. Ja za chwilke zmiatam do domu bo wyjatkowo jestem w pracy do 12:00 szkoda bo tak dobrze mi sie z Toba rozmawia buuu. Ale jutro zamelduje sie na forum z samego rana
Życze milego popołudnia
Buziaki
garb właśnie sie rozłożył na krześle.
Już się do niego nie wtrącam, przetłumaczyłam sobie, że to nie moja sprawa, że się opitala. ja też odpuściłam. Robię swoje i tyle, już nie jest tak nerwowo, staram sie na niego kompletnie uwagi nie zwracać. A z praca mi sie troszkę zluzowało. Ale tylko troszkę.
Fajnie że macie domki, przynajmniej nie musicie się kisić w domu.
To moja na ptaszka mowi tasiek a i jeszcze jedno moj mezus nauczyl ja mowic "mama pupa(dupa nie powie) :) i w sklepie ja bylismy to ona na caly glos MAMA PUPA (pare razy ) a pozniej w tym samym sklepie zaczela gadac "MAMA PIPA " cos jej sie przekrecilo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nusia przeszly to takie napecie przedmiesiaczkowe do piatku tak bedzie :roll: :roll: :roll:
No poopalalam sie ,teraz pije sobie maslanke jogurtowa (67kcal\100ml) pewnie cala wypije :roll: :roll: a dzis zjadlam tylko trzy skiby kruchego chlebka i wypilam herbatke (slim spalanie i czerwona razem )pychotka :) postprzatane mam ,mala spi wiec mam chwile dla siebie :)
to zazdroszczę że spi, bo moj potworek dalej walczy, kurde, z reguły zasypia ok 11-12, dochodzi druga a on dalej nie śpi. Wiem że to ten upał mu przeszkadza, ale mnie już szlag trafia.
hehe, mi się kiedyś w złości na swoją figurę powiedziało ze mama jest ogromna, no i zostałam "omonia", i zawsze jak ktos się go zapyta jaka jestem to odpowiada "mamusia jest omonia", choćbym nie wiem co mu gadała, że ładna, kochana, zgrabna, mądra, on swoje wie -omonia.
On wie że ma siusiaka,i tatus tez ma, trochę się zdziwił jak usłyszał że mama ma pipi, ale przełknął. I nie omieszkał o tym wspomniec dziadkom :wink:
a on wyraźnie mowi "tatuś ma siusiaka, Kubuś ma siusiaka, a mamusia ma pipi", az tak dosadnie mu tego nie mówiłam, sam sobie poskładał to do kupy. Gorzej jak bedzie to publicznie ogłaszał i nasza tajemica wyjdzie na jaw :wink:
na szczęście na razie tylko mówi w sklepach że mamusia nazywa się ulica.
wiesz moja tez zaczyna skarzyc a to ze tata dal jej klapsa a ostatnio poszla do babci i mowi ze tata,mamie ałka ( a my sobie baraszkowalismy :oops: )
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Boże dobrze, że moje małe jeszcze nie mówi :lol: :lol: :lol:
a co to znaczy, że mama jest ulica????? bo nie kumam a już drugi raz słyszę.
A ja jestem po truskawkach, nie liczyłam, ale kilo raczej nie zjadłam, bo jest nas w pracy wiecej, wiec koszyczek rozkłada sie na 4 osoby (z tym że moja porcja napewno była wieksza). No i jeden jogurt jogobella mały + 2 kawy i jeden gryzek byłki, ale tylko jeden gryzek.
Kitola - niech się wymęczy w dzień to ci szybciej pójdzie spać w nocy. Przetrzymaj go to o 19 będziesz miała spokój. A nie złość sie na niego bo pomyśl sobie, takie upały - jemu też jest ciężko i nie umie sobie poradzić. Też jest rozdrażniony i naprawdę nie robi ci na złość. Na złość mamie nie pójdę spać. To nie ten wiek. No mój 6-cio latek może by tak zrobił, ale nie twój dwulatek. :lol: :lol: :lol:
pocieszcie się, że ja mam teraz w pracy jak w saunie, choć troszkę sie wypocę.
Nusia ja sie wypocilam na lezaku do opalania :) ciekawe tylko czy to cos dziala takie wypocenie sie bez pracy :) :wink: :wink: rwalam dzis truskawki (mam w ogodzie) wiec tez sobie troche podjadlamteraz popijam herbatke slim spalanie i czerwona razem zaparzana :)
Kitola a jesli nie chce mu sie spac to nie kladz go ja moja klade tak jak widze ze jest juz markotna i zmeczona ,a i tak sie rzuca ze nie chce spac,ale jak ja tylko poloze i wyjde z pokoju to 10 sek i spi :) pozniej budzi sie ok 16 (dzis wczesniej bo wczesniej ja polozylam) no znow na dwor,pozniej tatus przyjedzie ,no zasypia mi ok 21 czasami pozniej, a spi do 8-9 godz rano :)
pipuchna - co to znaczy???? :lol: :lol: :lol: :lol: że tata mamie dał ciałka????? :lol: :lol: :lol: :lol:
no to macie nieźle.
a aj mam swojego obrońcę, bo kiedyś jak się z moim wygłupialiśmy, to młodszy tak zaczłą wyć. Normalnie mnie bronił. :lol: :lol: :lol:
teraz znowu jest na etapie naśladowania konika, pieska, kotka (tylko że kotka naśladuje tak, że pokazuje na szyję i robi taką strasznie płaczliwą minę( co oznacza, że kotek go kiedys przestraszył i omalże go nie podrapał) tak, że kotki są be. :wink:
nie dal cialka tylko tata mamie robil ałka :) a jesli chodzi o nasladowanie to moja czesto nasladuje pieska kiedys nasladowala koguta a smiechu pzry tym bylo ze hej :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no a co to są te ałka??? :lol: :lol: :lol:
no dobra nie tłumacz, żartuję.
Dobrze, że babcia nie kuma. :lol: :lol:
wiecie cio zjadlam dzis jeszcze golabka po malej bo nie chciala,ale musze sie pochwalic ze celulit mi ubywa z ud i posladkow :) jest go coraz mniej i mniej i moze niedlugo zniknie (chyba przez ten krem co uzywam naprawde dziala) :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :wink: :wink: :wink: i moze centymetrow mi narazie nie ubywa tak sie czuje fantastycznie i nie wiem dlaczego? :roll: tzn moze ubywa ale jest mi tak goraco ze jak sie mierzylam to bylo nawet ciutke wiecej moze spuchlam od tej goraczki cio? :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Spoko babcia kuma o co chodzi :lol: :lol: :lol: :lol: nieraz mnie slyszy na dole :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: szczegolnie w nocy :roll: :roll: :oops: :oops: :oops: :oops:
ja wiem kiedy kuba jest śpiący, i wiem że jemu ten upał po prostu nie dawał zasnąć, teraz wypił drugą już kaszkę i zasnął. Mam doła jak po bombie,jestem wsciekla na siebie, bo dałam się ponieść nerwom i nakrzyczałam na niego bardzo.
już kiedyś stwierdziłam, że jak tak bardzo nie chce to niech nie śpi. wieczorem szybciej padnie. zasnał o 10 weiczorem, po dwóch godzinach płaczu, a przy okazji z przemęczenia cąły dzień ryczał. myślałam że sie wykonczę. Dlatego teraz uparłam się że ma spać. Bo on jak nie zdrzemnie sie w ciągu dnia to jest nie do wytrzymania.
a wieczorem zaraz po dobranocce go kąpię i od razy fru do łóżeczka , mlećko albo kakałko i spać, i wtedy się nie buntuje, zresztą już dawno nei było kłopotu z zaśnięciem, dzisiaj coś mu odbilo.
mamusia nazywa się (a nie jest) ulica. nie wiem o co mu chodzi. tak sobei wymyślił, bo ostatnio to mówił że "mamusia nazywa się anna mamusia". a teraz że ulica. i śmieje się na głos jak to mówi, osobliwe ma poczucie humoru.
wazne ze on wie o co chodzi :) a wiesz moja buntuje sie ale zasypia ,a jesli nie spi w dzien to i tak nie mam z nia problemu bo nie jest placzliwa ,tylko czasami ma humorki jak to dziecko ale od malego nie mialam z nia problemow np w nocy nie musialam wstawac bo spala jak zabita :) teraz to ma swoje tzw himery(fimery ?) ale to klaps w tylek lub glosny wrzask i jest spokoj :wink: :wink:
oj, kto jak kto, ale Kuba to ma niezłe humorki :D
i bardzo się cieszę, ze was mam, mamuski które mają dzieci w tym samym wieku co mój bąbel.
hejka !!!
nic mi sie niechce,mam lenia dzisiaj,chce mi sie spac i spac i spac ,zjadlam dzis chlebek kruchy 4 skiby posmarowane z almette ,jednego jeżyka :oops: ,i szklanke maslanki jogurtowej :roll:
pomocy !!!!! zrobcie cos zeby ten len se poszedl !!! :wink:
witam
dopiero dzisiaj, bo wczoraj sprzątałam domek tak porządnie. No ale jest czysto i jestem zadowolona. Mąż zrobił obiadek, więc mogłam posprzątać. W miarę zajął się tez małym. Piszę w miarę, bo Patryś straszny jest cycuś mamy i niestety wyje mi nad uchem, zebym go wzięła na ręce. No a ja przecież muszę sobie zrobić co nieco. Nawet obiadu z tatą jeść nie chciał, tylko z mamą. O mój ty losie. Straszna jest przylepa.
Pipuchna - cieszę się że celulit ci znika, u mnie też mniejszy. I dobrze, że sie coraz lepiej czujesz. Masz tylko dwa kilogramy, więc nie jest źle. Najważniejsze, zebyś się dobrze czuła. Daj mi meila, to prześlę ci zdjęcia, no i oczywiście chcę twoje. Babcia zszokowana, czy luzara???
Kitola - nie przejmuj się, dobrze, że miał tylko jeden taki dzień, ja miałam niedawno tygodniowy maraton. My też się cieszymy, że mamy ciebie :wink:
A jak cię tak nerwy tłuką, to zostaw Kubę na chwilę z babcią lub tatusiem i idź się przejdź żeby ci przeszło. Niestety agresja rodzi agresję, jak ty jesteś zdenerwowana to dziecko to wyczuwa i też jest. A nerwami i wrzaskami nic nie wskurasz.