hej dziewczyny!

chcialam Wam przestawic moj punkt widzenia nabyty po przeczytaniu kilku ksiazeczek mianowicie:

coraz czesciej udowadniane jest to, ze:

nadmierne jedzenie - glownie slodyczy to nalog taki jak palenie czy tesh alkohol...

czemu? dostarczacie ze slodyczami dusho weglowodanow.. one chwilowo poprawiaja nastoj a potem pogarszaja znaczaco i ma sie tzw. kaca... o co chodzi? cukier ze slodyczy wchodzi w taki sam cykl w organizmie jak cukier z alkoholu...

czemu sa takie do siebie podobne te nalogi? tyton jest wczesniej nasaczany cukrami (tesh sie zdziwilam!!!)... alkohol to plynny cukier... a slodycze - same wiecie...

tak wiec grunt to zrozumiec i zaakceptowac ze powazny jest problem

pozdrawiam cieplutko