No to luz!!! Miałam juz tu nie wracać, ale jakmnie tu nie ma to sie nie mobiluje I co wazylam juz 60 kg a teraz znowu 70 ale juz jutro a wlasciwie od teraz zaczynam walke od nowa!!! Chyba wszyscy tutaj już zaczęli walkę z tłuszczykiem, więc raczej nikt się nie przyłączy do mnie, ale luz, byle byście mnie wspierali. No więc do konca roku jakies 55 kg sie udała :> Jak myślicie??? Bo ja już nie myślę :P
:* :* buziaczki :* :*
Zakładki