-
Witajcie Dziewuszki :lol:
Agassi czasami przekraczam i zauwazyłam ze nic sie nie odbija na moim odchudzaniu ( mowa o tym +200 +300) wrecz przeciwnie chudne nadal.Kiedys jadłam po 4000 wiec całkiem sporo dlatego jak nawet przekraczam tego tysiaka nic złego sie nie dzieje-wazne zeby nie popasc w obłed i miec wszytsko pod kontrolą :lol:
Zuzek gadasz? tez masz tak czeto juz myslałam ze tylko ja mam z tym problemik przeciez to szalenie upierdliwe jak dopiero co skończysz a tu juz "a ku ku" heheheheh
-
No zebys Zuzek wiedziala, ledwo sie skonczy cholerstwo, a juz za 5 minut PMS :D Pewie dlatego chodze wiecznie wkurwiona hahaha :wink:
-
Czarna: to nie to, ja chodzę wiecznie wkurwiona i to nie wina pmsa ;)
ale chyba... małej ileści jedzonka :twisted:
głodny Polak, to zły Polak :twisted:
i gratuluję spadku wagi... tez już chcę 65 kilo ;(
a wczoraj się nażarłam i było mi wreszcie ciepło ;)
ale dzisiaj już planowo 13oo :)
jest dobrze, odpukać w niemalowane ;)
-
Witajcie dziewczynki!!!
Ja tez chodze wkur***ona praktycznie zawsze,zreszta u mnie ciagłe zmieny nastroju sa codziennoscią.Pozobno u osoby odchudzajacej sie wytwarzane jest cosik w mózgu co powoduje hustawki nastroju cos w tym jest...
zreszta co tu duzo gadac czy sie odchudzałam czy nie zawsze była ciezkim człowiekiem i dobrze mi ztym ahhahahahhaa :twisted: :wink:
-
Witajcie :)
Wiec chyba dobralysmy sie wszystkie..bo ja tez cale zycie chodze wkur... hehee.Wszyscy mi to mowia i wszyscy sie mnie boja jak mam naprawde zle dni ;).Ja wine zwalam na tabletki antykoncepcyjne.Jak je biore to ich wina, a jak ich nie biore to winatego ze nie biore.No ido tego diety...Wiec generalnie zawsze jestem wkur...hehe..No moze nie zawsze ;)A tak wogole to dzisiaj sie obzarlam i wcale tego nie zaluje!
-
no u mnie do tabsów, pmsa i w ogóle dochodzi mój znak zodiaku (skorpion :twisted: )
i charakterek odziedziczony po tatusiu :twisted:
dziwię się, że mój facet ze mną wytrzymuje, ale ciężko jest :P
ale na pierwszy rzut oka sprawiam pozory miłej dziewczyny ;)
-
oj agassi jak jeszcze powiesz ze masz 24 lata to stwierdze ze jestesmy blizniaki :lol: . bo ja tez tabsy, pms i skorpion. baaardzo agresywny znak. ale tez namietny wiec twoj facet na pewno sie nie wkurza... :twisted:
-
Ja sie wyłamie bo ja "panna" ale z tym znakiem mam tyle wspólnego co nic :mrgreen:
(bałaganiara,rozkojarzona itp ehhehe no cóz) ja tez nie raz sie dziwiłam swojemu facetowi ze cały czas jest zemną na jego miejscu dawno był uciekła serio heheh ale od siebie nie mam jak :wink: czasami płacze o nic,poczym smieje sie jak małe dziecko nastepnie jestem wkurw**na,wybuchowa poczym sie znowu smieje dodam ze najczesciej wszystkie te nastroje sa w odstepie czasowym do 5 min :P
-
A ja jestem upartym koziorozcem ;) I zawsze jest tak jak ja chce..wiec moj maz ma ciezko.Dodam ze moja corka tez koziorozec,wiec we dwie rzadzimy w domu :)A ja podobnie jak Zuzaksc czasami placze bez powodu,by za 5 min smiac niewiadomo z czego..Mysle ze my kobiety chyba juz takie jestesmy i faceci doskonale o tym wiedza,wiec chyba juz na ten temat sie nie odzywaja i znosza te nasze humorki;)
-
ja z kolei płaczę co 5 minut ;)
a z tą namiętnością... to jest czasem ciężko, ale nie będę się już zagłębiać w szczegóły :P
fajne babki się tu zebrały :twisted:
ale narazie względny spokój
p.s. yasmin, mam 19 latek ;)