Bigwoman nie poddawaj sie nie mozesz
ja odchudzalam sie jakos od lutego. Bylam wkurzona na mkasa ze nie moge sobie kupic normalnych spodni tylko zawsze za dluggie i potem jeszcze je obcinac albo podkladac, mialam po prostu dosc, apoza tym nienawidzilam siebie za moj tylek (zreszta dalej czuje taki wstret )potem jakosdo czerwca schudlam 10 kilo i nagle sie urwalo.. przytylam znow 2kg i teraz tegoz aluje dlatego mowie Ci-nie przstawaj, te Twoje "zachwiania" sa poczatkowe i jesli bedziesz dostraczac odpowiednich skladnikow organizmowi to wsio bedzie ok.
Ja znow probuje zaczac ale zniechecam sie sama mysla o tym ze to bedzie troche trwalo ale mam nadzieje ze mnie ktos wesprze...
pozdrawaim i trzymaj sie !!
buźka:*