Hejki Agatko
Faktycznie jest to problem, bo tworzy się błęde koło, wybuch,dolek psychiczny po nim i następny wybuch z powodu dołaka.
Nie jestem psychologiem ale dam ci dwie rady, spróbój może coś pomogą.
1. Postaraj się zmienić nastawienie do niepowodzeń, nie traktuj ich jak osobistej tragedii, powiedz sobie : no coż tym razem się nie udało, popelniłam błąd , ale jestem silna , poprawię błędy, pokażę światu i sobie że potrafię
2. Kiedy obie z mamą będziecie w dobrych humorach, pogadaj z nią ,powiedz jej że ja kochasz, a twoje wyskoki (których żałujesz) wynikają z tego że motasz się sama ze sobą.
Nic mądrzejszego nie potrafię wymyślić

Powodzenia, dużo uśmiechu ,to ułatwia życie
pa pa szane