Wątek: Mam dosyć

Od zawsze byłam pulchniutka, rodzice często nazywali mnie Pyza. Nigdy mi to nie przeszkadzało, aż do pewnego momentu. Nie chcę się w to wgłębiać, ale poznałam kilka anorektyczek. Dziwiłam się jak mogą być tak głupie, żeby się tak bardzo odchudzać. Jednak kiedy zdałam do gimnazjum codziennie widziałam piękne, zgrabne dziewczyny. Czułam się przy nich jak potworzyca. Zaczęłam się odchudzać. Dzisiaj jestem w II klasie gimn.. Codziennie ćwiczę w szkole bez względu na to czy jestem chora lub czy mam okres (moje koleżanki nigdy wtedy nie ćwiczą) i jem coraz mniej. Rodzice zaczęli coś podejrzewać, więc używam sztuczek, których nauczyły mnie anorektyczki. Trzęsą mi się ręce, mam strasznie niską samoocenę. Nie wiem po co to piszę i dlaczego akurat tutaj. Może dlatego, że nie mam się komu wyżalić. Miałam kiedyś przyjaciela, ale pokłóciliśmy się. To jeszcze bardziej pogorszyło mój stan. Pamiętajcie, zwykłe odchudzanie a obsesyjne dzieli bardzo cieniutka linia. Nie przekroczcie jej.

Hejki Derrni dobrze , że napisałaś !!!!!
Czytając twojego posta odniosłam wrażenie ,że piszą go dwie osoby
Jedna bardzo rozsądna, druga wprost przeciwnie.
Wolę tą pierwszą
Pospaceruj po forum , poczytaj, znajdziesz tu wypowiedzi także swoich rówieśniczek, pogadajcie sobie a zaraz ci się humorek poprawi !!!!
Masz rację że chcesz się pozbyć "pulchniutkości" tylko drogę do celu wybierz inną niż anorektyczki o których piszesz.
Pomożemy ci stać się SUPER LASECZKĄ, ale nie anorektycznym kościejem.
Bądź z nami , pogadaj a za jakiś czas będziesz się śmiała ze swojej niskiej samooceny !!!!!
Trzymaj się jako ta pierwsza !!!!!
szane

HEy DerNni Wiesz miałam podobną sytułację, zero przy sobie bliskich ludzi, a w klasie koleżanki o wadze 40kG i wyższe odemnie. EEhh nie do wytrzymania. Trochę juz się podniosłam, ale i tak nie jest idealnie ...
Mam 14 lat , jakbyś chciała pogadać, to tu masz moje GG 1766161.
Trzymaj siĘ Ciepło

Hej Derrni!
Czytajac twój post czułam się tak jakbym czytała o sobie. O tej dziewczynie z przed kilku tygodni. Czułam sie źle z tym ze mam na swoim koncie troszke wiecej kilogramów niz powinnam. Podjęłam wiec decyzje o tym że będe nad soba pracowac by sie przede wszystkim sobie spodobac. Nie martw sie tobie tez sie uda, musisz tylko podjąc decyzje że naprawdę tego chcesz, a reszta samam jakis ruszy. Trzymam za ciebie kciuki i goraco wierze w to że uda, tym bardziej ze jestesmy w tym samym wieku i doskonale wiem co przeżywasz
jeśli chciałabys pogadac jestem na gadu-gadu 2732067

Mocno Wam dziękuję za tyle miłych słówek. Naprawdę już się czuję lepiej. Dzięki

No tak, mi też to nie przeszkadzało, do czasu. Poszłam do gimnazjum i chce sie odchudzić, ale jakoś mi to nie wychodzi. Jeden dzień , czy nawet 3 jest oki, dietka. A puźniej znowu jem Zresztą cały czas coś jem Musze sobie jakąś gume do żucia kupić, żeby sie nią zatkać

Ktosia, po co się odchudzać. Anoreksji można się tylko nabawić (ja jestem skromnym przykładem). Kochaj siebie taką jaką jesteś. A jeśli chcesz koniecznie schudnąć to ćwicz i ćwicz. Przy okazji poprawisz kondycje.

Jest po co sie odchudzać, kiedy widzi sie takie sadełko jekie ja mam No i kiedy waże mniej czuje sie lepiej I nie mam żadnych kompleksów, nie przejmuje sie innymi jestem sobą