cześć nie znamy się jeszcze, ale po 3 tygodniech udanej diety (zostało mi jeszcze 9) postanowiłam napisac.
Chciałam powiedziec, że pierwszy raż w życiu, czuję się świetnie, jestem najedzona, nie jestem spuchnięta i wierze że to sie uda!!
Jak to sie stało?
Poszłam do magicznej Pani doktor (znaczy ona jest zupełnie normalna) ale pomogła mi ustawic dietę, i wytrwać w postanowieniu 1000 kcal.
Nie brak mi słodyczy, chodze wcześniej spać, a moje przyjaciółki obiecały mi że jak zrzucę to co mam do zrzucenia kupią mi moją wymarzoną sukienkę w rozmiarze 38.
Pozdrawiam Was ciepło i bede zaglądać.
Rozsądek i cierpliwość, to najlepsi towarzysze przy zmianie swojej postury
Do Dziela
qla
Zakładki