-
brak silnej woli
Mam 26 lat mam dwoje dzieci. ważę 72 kg przy wzroście 164cm. Nie mogę sobie poradzić by te cholerne kilogramy zrzucić. Próbowałam już różnych diet i może było by dobrze gdyby nie brak silnej woli to może by się udało. Nie wiem co mam jeść czego mi nie wolno. Jestem zła na siebie na swój wygląd. Chciała bym schudnąć!!! powtarzam sobie te słowa codziennie ale to tylko są słowa. Gdy jest coś dobrego na stole nie potrafię sobie odmówić.
Pracuję jako urzędnik wię cały czas siedzę przed biurkiem po pracy jak idę na jakiś półgodzinny spacer z dziećmi i to wszystko. Nie mam możliwości pójść na aerobik bo w mojej miejscowości takich rozrywek nie ma.
Pomóżcie mi jakość schudnąć przy moim trybie życia. Może komuś się udało??
-
Komendantka musisz miec silna wole...Zastosuj najlepiej diete 100kcl...troszke wiecej ruchu..moze rowerek sobie kup i jezdzij na nim przynajmniej 30min i do tego jakies drobne cwiczenia...Na poczatku jest trudno a potem juz leci samo i wcale niechce ci sie jesc tych wszytskich smakolyków...Przyzwczajsz sie do tego napewno tylko wiara ze ci sie udaBede cie spierac
-
a ja bym poradzila cos innego. Nie jedz 1000 kcal to za malo i czesto ludzie przy tym tez sie lamia. Polecam ok 1300 kcal i tak bedziesz chudla tylko wolniej. Przy takiej diecie mozna jesc wszystko tylko wazne byz miescici sie w limicie. Wiec nie ma tak, ze po 2 tygodniach nie jedzenia slodyczy nagle sie na nie rzucisz. To mozesz jesc je codziennie tylko w rozsadnych ilosciach.
Zeby zapobiec braku motywacji polecam jakis zaklad z kims. NAwet ze mna. Po prostu musisz sobie wyznaczyc cel, ze schudniesz iles tam kilo do jakiegos czasu. Zalozysz sie z kim o cos i to bedzie Cie bardzo mobilizowalo bo gdy sie poddasz to inni tez sie dowiedza o porazce. Najlepiej ustaw sobie mniej wiecej pol kilo na tydzien, to bardzo bezpieczna forma chudniecia a po 4 miesiacach bedziesz ok 10 kg chudsza.
A ruszaj sie zawsze, wlacz jakas muzyke i potancz, idz na dluzszy spacer, sciagnij kilka filmow z internetu z aerobikiem i ciwcz. Powodzenia
-
-
Skoro włącza ci się taki "żarłacz" ( oj znam ci go ja znam ) to zagrożenie z dietą 1000 kal jest takie- że będziesz wiecznie głodna, aż w końcu rzucisz się na kalorie. Lepiej faktycznie od razu 1300 - nie będziesz się tak męczyć
A co do ruchu -ściągnij sobie z nettu "szóstkę Weidera" - rewelacja na brzuszek-a możesz robić w domciu , bez żadnych sprzętów.
POWODZENIA
-
dzięki dziwczyny mam nadzieję, że sobie pomogę
-
komendantka dasz radePomozesz sobie a my bedziemy z toba:*3maj sie cieplutko:*
-
dziewczyny już 4 dni bez słodyczy myślę że będzie tak dalej, zaczęły smakować mi owoce i warzywa. Jak mam napad to wcinam jabłko. Myślę, że będzie dobrze.
-
Komendantka,
gratuluje tych 4 dni - do dluzej niz u mnie
Zeby wytrwac w diecie zaloz moze tutaj pamietnik. Bedziesz sie spowiadac z grzechow oczywiscie ten watek tez moze byc. No i wolimy abys byla Aniolkiem a nie Diabelkiem
Jesli chodzi o prace i wcinasz tam np slodkie buleczki to zrezygnuj z nich. Nie kupuj ich do kawki na siadanie, tylko np wez jogurt z musli. Tez bedzie slodkie. A co najwazniejsze zdrowsze.
Jesli pracujesz w pokoju z kims, np kolezanka to powiedz jej, ze chcesz zrzucic pare kg lub jesli nie chcesz mowic jej ze jestes na diecie, to powiedz ze musisz ograniczyc cukier/zrezygnowac z niego, bo masz kiepskie badania i niech ona bedzie Twoim straznikiem i pilnowala Cie, abys nie wcinala w pracy zadnych slodyczy itp
Jesli slodzisz to ograniczaj slodzenie kawy/herbaty az dojdziesz do zera.
Z dzieciakami mozesz chodzic na spacery. Ubierzcie sie cieplo i nie grozna Wam pogoda. W weekendy mozna isc do parku. To tez jakas forma ruchu, a iorganizm sie dotleni.
Na razie takie male wskazowki mi przyszly do glowy. A jak wiadomo malymi kroczkami tez dojdzie sie do celu
Pozdrawiam
-
No ja odchudzilam si ena tysiacu,ale moja motywacja bylo to ze wlasnie obiecalam siostrze ze schudne i to ze ktos minie obazil z powodu wygladu
Kolejna sprawa ze zloscilam siena siebie nie mogac kupic sobie swietnej kiecki w ktorej wygladalabym atrakcyjnie a niej ak balonik
Pomysl z zakladem jest b.dobry
Slodycze no z tym nie mialam nigdy problemu poniewaz nie przepadam za to mieska i rozne tlustosci byly moja domena
Ale jesli nie bedziesz kupowac ni bedzie korcic a i dzieci beda zdrowsze,lepiejjakis serek im kupic czy jogurcik wtedy tez bezkarnie mozesz sobie na niego pozwolic
W sobote lub w niedziel rob im dzien sldkosci a sobie udowadniaj ze nie jestes zniewolona przez jedzenie.Wiem ze na poczatku mysli sie tak latwo jej gadac
Ale wierz mi autopsja od roku nie jadam wogole pieczywa,slodyczy no moze raz zjadlam jakies ciasto na imprezie,owszem jadam czasem nawet ta straszna pizzeale czasem
nie chodze glodna poprostu sila autosugestii powiedz sobie z nie musisz zjadac tego schabowego ,albo jak gotujesz zupe zrob ja mniej tlusta odlej sobie w inny garnek i zaprawiaj na talerzu jogurtem i mozna by tak wymieniac wbezkoczonosc,poprostu zmiana nastawienia i nawykow,a zobaczysz jak milo sie usypia z lzejszym zoladkiem oraz sumieniem,pozdrawiam zyze wytrwalosci jeasli sa jakies pytanka prosze pytac jesli tylko bede mogla pomoge
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki