ehhhh coraz ciężej mi jest wytrzymać ..... mam taki problem jak większość jem wieczorami dziś pierwsza próba mam nadzieje że się nie złami.... szkoda że na czacie jest mało osób dziś długa noc przede mną bo nie wiem czy będe wstanie zasnąć kiedyś już tak miałam przesiedziałam pół nocy bo zgłodu nie mogłam spać najgorzej że nie mam w domku żadnych owoców choćby jednego jabłuszka a już mnie skręca..... dam rade dam rade muszę jakoś przetrzymać... ehhh człowiek najpierw je jak głupi a potem musi się katować ale warto co mi nie mówić szczupła dziewczyna wygląda fajnie nio i estetyczniej i ubrania inaczej leżą
zastanawiam się czy nie jechać do tescop po jabłuszka ale boje się pokus
znam siebie niby jabłuszka a potem nagle jest jeszcze jakiś soczek coś słodkiego i troszkę wędliny
wsumie nie kupuje dużo ale rzeczy mi zbędne potem się łąpie na tym że wsumie tego nie jem jedzenie leży psuje się chyba jestem typem człowieka który jak ma to jest ok a jak nie ma to odrazu się denerwuje że może mi się zachcieć to błędne koło
tak samo jest ze słodyczami nie mam czegoś takiego że nie mogę żyć bez słodyczy ale jak ich nie ma to mam na nie ochote a jak już kupie to leżą tygodniamy np mam czekolade z przed miesiąca jeszcze wyjdzie że powinnam się leczyć....?
wiem że tak gadam bez sensu ale nie mam z kim porozmawiać o swoim problemie wsumie wszyscy są szczupli tylko ja nie
wstud przyznać ale mój chłopak jest szczuplejszy ode mnie.. jemu to nie przeszkadza ale zawsze łatwiej mówić osobie szczuplejsze która nie ma problemów z wagą... narazie kończe bo i tak pewnie nikt tego nie przeczyta ale mi troszke lepiej
Zakładki