Wątek: KLUB KRASNOLUDKA czyli MY niskiego wzrostu

Witam wszystkich Krasnoludkow

Zalozylam ten temat, poniewaz wiele osob na tym forum jest niskiego wzrostu. Tutaj mozemy sobie pogadac jak "rowny z rownym" i nikt nie bedzie nam wciskal, ze ponizej 50 kg. to juz anoreksja

Jestem Krasnoludkiem wzrostu 154 cm. Odwiedzam to forum od 2001 roku, a odchudzam sie od zawsze. Mam 23 lata i mieszkam na Florydzie. W tym roku wyszlam za maz i zeby moja polowka do mnie pasowala mialam wybor: Utuczyc mezusia, lub odchudzic siebie. Wybralam to zdrowsze

Odchudzam sie etapami.
Wyszlam za maz w polowie wrzesnia i postanowilam sie odchudzic jeszcze troszke. Wybralam 1000 kcal i cwiczenia. Dzis pokonalam polmetek... jest 49.6 kg. S K A c z e z RADOSCI!!! Zaczynalam w lutym z 57.8 kg . Do konca roku ma byc 47 kg.

Piszcie o sobie ))) Zapraszam!

Zamieszczone przez Neudia

Mam 23 lata i mieszkam na Florydzie. Jestem Krasnoludkiem wzrostu 154 cm.!

czy moge się dołaczyć
mam na imię Ewa i też mam 23 lata... mam 1,6 m i dązę do 45 kg ważyłam tyle przed wakacjami ale niestety przez wakacje przytyło mi się te 4 kg dlatego że było mało ruchu (miałam laserowa korekcje wzroku...po czym wysiłek jak najmniej wskazany )
poza tym jestem z natury osobą taką ze jak mam mało zajęc to myśle o jedzeniu na szcęscie teraz zaczełam studia magisterskie uzupełniajace z Zarządzania Turystyką a ponieważ wcześniej robiłam licencjat z Dzienniakrtswa wiec mam az 14 róźnic do nadrobienia ...jednym słowem ta jesien bedzie mi spryzjać w chudnięciu bo mam dużo zajęc
obecnie stosuje dietke 15oo kcal i ćwicze 5 x w tygodniu po godzince

Zamieszczone przez Neudia

Tutaj mozemy sobie pogadac jak "rowny z rownym" i nikt nie bedzie nam wciskal, ze ponizej 50 kg. to juz anoreksja .!

to prawda... wysoscy nas pod tym wzgedem mogą nie zrozumiec....bo co to za róznica czy 50 kilo czy 45...przecież to i tak za mało
jednak u nas -krasnali każdy kilogram widac bardziej bo nie ma on szans rozłożyć sie równomiernie jak to sie dzieje wśród wysokich
u mnie idze w uda i pośladki

Zamieszczone przez Neudia

W tym roku wyszlam za maz i zeby moja polowka do mnie pasowala mialam wybor: Utuczyc mezusia, lub odchudzic siebie. Wybralam to zdrowsze !

bardzo fajnie, że wybrałaś to drugie zdrowsze rozwiazanie

Zamieszczone przez Neudia

Dzis pokonalam polmetek... jest 49.6 kg. S K A c z e z RADOSCI!!! Zaczynalam w lutym z 57.8 kg . Do konca roku ma byc 47 kg.
!

gratuluje bedzie do konca roku 47 na pewno

oczywiscie będe tutaj zaglądac

pzodrawiam serdecznie

To ja sie tez dolacze. MAm coprawda w dowiodzie 164 ale tak naprawde to 161 lub 162, Dokladnie to nie wiem. Na razie daze do 50 kg a dalej zobaczymy. JAk w trakcie stwierdze, ze to za malo to skoncze dietke a jesli nie to moze uda mi sie zejsc do 48-9. Wszystko zalezy od tego jak bede wygladala.

Odchudzam sie na 1300 kcal. Chcialabym tez zaczac cwiczyc ale nic do tego mnie nie moze zmobilizowac Moze macie na to jakis sposob?

watek idealny dla mnie Moge uznac siebie za krasnoludka po odchudzaniu i przyznam,ze fajnie byc taka niewysoka, malutka osobka w nowych wymiarach ale macie racje, naszym minusem jest to,ze kazdy kilogram od razu widac a juz nie mowie jak milo wyglada sie bedac niziukim+majac nadwage.... taka,mala kulka. Na wysokich osobkach tak tego nigdy nie widac, no chyba,ze ktos jest bardzo otyly. Ale jak juz sie schudnie...
Zycze Wam kochane powodzenia. Bedziemy drobniutkie i sliczniutkie

Zycze powodzenia w wytrwaniu w diecie Pania na szpileczkach


EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE Dziekuje za cieple slowa. Wiem ,ze uda mi sie. Bede trzymac dietke i duzo cwiczyc. Przede wszystkim od cwiczen ksztaltuje mi sie ladna figurka powoli zaczynam wierzyc, ze niemozliwe staje sie mozliwe Myslalam, ze nigdy nie pozbede sie tego tluszczu... Kazdy kilogram automatycznie sie u mnie uwidocznia... Dobrze, ze teraz waga maleje, a nie rosnie. Zgadzam sie, ze u niskich osob jest to ogromny problem. Mam nadzieje, ze rutyna z natlokiem zajec pomoze Ci zrzucic te 4 kiloski. To nie tak wiele... ale jednak jak dla mnie, to i tak wyzwanie. Trzymam kciuki.



limecia, ze by zaczac cwiczyc trzeba chciec a przeciez nic tak nie poprawia nastroju jak cwiczenia i spalone kalorie... oraz waga pokazujaca coraz mniej Zacznij od czegos lekkiego, co sprawia Ci przyjemnosc np taniec a pozniej dodaj do niego elementy aerobicu i ... cwiczysz! Ja tez nie lubilam cwiczyc, bo przez jakis czas nie widzialam efektow, ale teraz chce i kocham cwiczyc bo efekty NAPRAWDE sa widoczne . Polecam i bede mentalnie z Toba jak zaczniesz bede liczyc raz dwa raz dwa 1.. 2.. 1.. 2


MlodyAniolku podziwiam Cie, ze udalo Ci sie zejsc do takiej wagi!!! Czy to tylko dieta, czy tez cwiczenia? Wiem, ze teraz dodajesz juz do 1000 po 100 kcal. Jak Ci to idzie? Czy schodzilas czasem ponizej 1000

Ja wyliczylam ze przy moim trybie zycia,aby schudnac musialabym jesc 900 kcal. Wiec jem 950. Tak po srodku, ale nie wyobrazam sobie dnia bez cwiczen, wody i warzyw.

Mam pytanko, jak dlugo sie odchudzacie? Czy macie jakis plan diety?

Neudia. Od dzis zaczynam cwiczyc. Moj plan diety jest taki, zeby schudnac do 50 kiedy ten drugi tickerek tez tam bedzie A tak poza tym zaczynalam od 1500 kcasl potem na 1300 potem 1500 znowu 1300 a wczoraj mialam zalamke pochlonelam pol lodowki wiec stwierdzam, ze jednak 1500 najlepsze i do niej wracam. Mam raz w tygodniu basen. A teraz dodam na poczatek 2 razy w tygodniu cwiczenia po 20 min. Trzeba od czegos zaczac, prawda?

witajcie krasnoludki
mam 25 lat i 160 cm,jestem juz prawie na mecie z moja dieta i powiem wam ze nie raz na tym forum uslyszalam ze jestem anorektyczka.Fajnie ze ktos mnie rozumie

ja tez miniaturowa jestem
159 cm.
1000 kcal i chce zrzucic okolo 2-3 kg

Neudia,no wiec ze mna to bylo tak,ze najpierw zaczelam niezbyt rozsadna dietke i jechalam ponizej tysiaka bardzo czesto. Ech,nie wspomne,ze byl czas gdzie jadlam normalne obiady i tylko te obiady na szczescie nie trwalo to dlugo Szybko sie nawrocilam Jednak nawet do 1000 musialam dojsc powoli,dodajac po 100, bo wczesniej bardzo zanizalam...:// a gdy juz bylam na tysiaku zaczelam wlasciwa dietke i to wlasnie na niej schudlam najwiecej i zdrowo na wlasnym przykladzie moge wiec potwierdzic,ze zalosne jest schodzenie ponizej 1000...
Co do cwiczonek to poczatkowo cwiczylam. Robilam po kilkaset brzuszkow, codziennie minimum godzinka na rowerku + wieczorkiem sobie tanczylam;P+czasem jeszcze inne cwiczonka, no i jeszcze do tego dochodzIly w-f-y,ale w-f chyba sie zbytnio nie liczy a pozniej zaniechalam cwiczonka...Jestem strrrrrasznym leniem poczatkowo jeszcze jezdzilam na rowerku i tanczylam,a potem odpadl rowerek,a w koncu i taniec stal sie rzadszy...A na dzien dzisiejszy to w ogole tylka nie ruszam;P no chyba ze mnie najdzie ochotka co zdarza sie "dziwnie " rzadko
A teraz jak wiesz,dodaje po 100. W zasadzie to juz sie zatrzymalam na 1700 i narazie wiecej nie dorzucam. Zobaczymy co to bedzie. Dodam,ze nie jem slodyczy,bialego pieczywa(a razowego przewaznie 2kromki na dzien-do szkolki na kanapeczke, nie pijam sokow owocowych(zamiast tego warzywne albo wcinam warzywka a owoce tez czasami-chociaz ostatnioprzez pewien czas zawsze bylo 1jabluszko dziennie , nie jadlam tez mieska(ale to akurat dlatego,ze jestem wegetarianka i nie jadlam miesa juz takze przed dieta)oczywiscie odwalilam tluste potrawy, cukier(na tym punkcie mam mala obsesje- zawsze staram sie wybierac wszystko co nie ma cukru,ewentualnie moze miec inne substancje slodzace,ale je tez staram sie ograniczac),dosladzane napoje itd. Za to wcinam ogromne ilosci nabialu(serki wejskie,kefiry Piatnicy,jogobelle, biale sery chude,maslnki, jogurciki naturalne czasem activie) Naprawde ogromne ilosci tego ida codziennie kosz zapelnia sie opakowaniami po tym moim nabialiku;P a rodzice tylko zastanawiaja sie kiedy mi sie to wszystko przeje,ale mi nigdy nie znudzi sie nabial na niego zawsze mam smaczek az za duzy;P moim obowiazkowym dankiem jest tez owsianka i nie moge uwolnic sie od marchewek i otrebow granulowanych A poza tym jem duzo ryzu, sojowego jedzonka,warzyw w kazdej postaci,jajeczka, czasem jakis omlecik, makaronik razowy z sosikiem wlasnorecznie przygotowanym i wiele,wiele innych tympodobnych ach,a w ogole to lubie pichcic i wymyslac sobie rozniaste danka i dla c rodzinki tez