też postanowiłam, że muszę ograniczyć słodycze, mimo że sie już nie odchudzam...ale...jakoś mi nie idzie dgy byłam na diecie, nie miałam z tym problemów - nie jadłam i koniec, a teraz wiem, że mogę sobie pozwolić od czasu do czasu, więc...hmmm...postanowiłam, że RAZ W TYGODNIU zjem coś słodkiego NIEDOZWOLONEGO (bo np. suszone owocki czy miód jest ok), ale...wyszło, że jem je częściej!!! Np. dzisiaj koleżanka miała ślub - no i jak tu odmówić??? Poza tym, spóźniłam się na autobus, a byłam strasznie głodna, no i zjadłam...2 cukierki z wesela nie tragedie, ale to było po 17 - ej...a co mi tam - "wpadki" się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi

wiecie, niedawno odkryłam, że postanawiając nie jeść słodyczy, chciałam kontrolować siebie, swoje ciało i zachcianki że tak narzucam sobie jakiś reżim i jest mi z tym dobrze no, nie wiem, czy dobrze...