-
Wiesz Doti, a ja cię rozumiem. Od jakichś dwóch lat odchudzam się, a im bardziej pragnę byc chudą, tym bardziej tyję. Przechodziłam już różne fazy, od anorektycznopodobnych do bulimiczno i depresyjnopodobnych. Potrafiłam schudnąc 2 kilo w dobę albo te 2 kilo przytyc. Nienawidziłam siebie, swojego ciała i skutecznie z nim walczyłam. Urojoną otyłością tłumaczyłam swoje niepowodzenia w życiu. Mam 173cm i w swoim najlepszym okresie ważyłam ok. 56kg i co mi to dało? Teraz ważę 70kg... Jak do tego doszło, nie wiem. Ale ja zrozumiałam swój błąd. Wiem, że robiłam źle, udało mi częściowo zmienic. Teraz wiem, że nie ciało decyduje o człowieku, a jego wnętrze, dusza, to jakim jest. Nauczyłam się pokory. Zaakceptowałam siebie, mimo to dąże do szczupłej sylwetki, bo chcę zamknąc pewien rozdział w moim życiu. Ale zdrowo - dieta do 1500 kcal.Piszę ci to, bo dziewczyny trochę na ciebie najeżdżają, a w życiu cię nie zrozumieją.I nie będę ci pisac, że źle robisz, czy coś w tym stylu, bo to cię tylko rajcuje. Wiem, bo byłam taka jak ty.Z drugiej strony chciałabym ci pomóc, bo tylko się zmarnujesz. Ja te dwa lata uważam za całkowicie stracone i bardzo żałuję. Ucz się na moich błędach. Pewnie w ogóle sobie nie weźmiesz do serca tego co ci napisałam. Pomyślisz sobie, że ci zazdroszczę, bo jesteś szczupła i wypisuje ci to wszystko, bo nie chcę, żebyś schudła jeszcze bardziej, ale uwież, nie jest tak. Zrobisz co będziesz chciała, ale kiedyśzrozumiesz i wtedy będzie za późno.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki