dzisiaj coś mnie na żarcie bierze :? 12tej nie ma a ja już 800kcal zjadłam, no nic, będę głodować do końca dnia :? i tak na zajęcia idę :roll: za to poćwiczyłam pół godzinki... no dobra.. 25 minut :P ale może jeszcze poćwiczę ;)
Wersja do druku
dzisiaj coś mnie na żarcie bierze :? 12tej nie ma a ja już 800kcal zjadłam, no nic, będę głodować do końca dnia :? i tak na zajęcia idę :roll: za to poćwiczyłam pół godzinki... no dobra.. 25 minut :P ale może jeszcze poćwiczę ;)
Klaudia TO czasem wszystkie nas bierze ;) Dzisiaj padŁo na Ciebie jutro ktoś inny będzie miał ten problem;)
Najgorzej jest jak się sobie trochę pozwoli, wtedy mówi się "e tam jak dzisiaj juz tyle zjadlam to co tam jeszcze ten kawalek ;), jutro najwyzej mniej zjem" ale powinno sie raczej rozkladać te ilosci na caly dzionek ;)..hmm.. tylko , zeby jeszcze ktoś dał przepis na to jak to robić, prawda :?: ;) Rozumiem to wszystko doskonale, zreszta zapewne wszystkie tu to rozumieja ;)
Wiesz co ja robię,, jak mnie bierze na to żarcie wypijam szklanke wody niegazowanej, mineralnej, albo jeszcze lepiej niecala szklanke soku pomidorowego (bardziej syty ;) )Wtedy ten mus pochłonięcia czegokolwiek z lekka przechodzi i pozwala na racjonalne przemyslenie. Spokojnie tlumaczę sobie , że przecież przyjemność ze zjedzenia danej rzeczy jest tylko chwilowa. To tylko ten moment kiedy to przeżuwamy, dosłownie sekundy,góra 2 minutki ;) a potem pozostaje w boczkach na znacznie dłużej..czy warto :!: :twisted:
Mnie to pomaga :lol:
No to mykam kawke sobie zaparzyc i banana do niej schrupię (oczywiscie w ramach dietki :wink: )
asiula, mi woda nie pomaga :P a sok jest kaloryczny, a pomidorowego nie lubię :/ w ogóle strasznie wymagająca jestem ale co tam, póxniej sobie zjem jeszcze wasę z czymśtam a potem i tak nie będę miała jak jeść, więc przeżyję :D a jutro i pojutrze pewnie będę o samym śniadaniu :?
asiula, podziwiam Cię :) za wieczny optymizm :) ja też trzymam się dietki, żyję, ale nie potrafię tak tryskać aż na innych energią tak jak Ty na mnie np. ;)
pozdrawiam :)
Klaudia, staram się byc optymistką (i chyba nie najgorzej mi to wychodzi) ponieważ wiem, że kiedyś w końcu dojdziemy do wyznaczonych nam celów - oczywiście teraz mówie to w kwestii diety. Skoro podjełyśmy trud i zaczęłysmy ją to dalej musi być tylko lepiej ;) Jeśli będziemy się jej wystrzegać to nie ma bata - wskazówka musi spadać, przecież w górę nie bedzie szła, co nie :?: heh :!: ;) (oczywiście male grzeszki są tolerowane ;) ) A, że tak pozytywnie ten nastrój na Was wpływa to jeszcze bardziej się cieszę :) O to własnie chodzi, żeby czerpać wzajemnie od siebie energię ;) Jak czytam Wasze posty rownież nakręcam motor:) W sumie odkąd zaczęlam odwiedzać to forum, jakoś mi lepiej leci dzień za dniem na dietkowaniu :)
Ale spoko Klaudunia, też mam chwile załamki,przygnębienia ;) w końcu nikt nie jest wiecznie usmiechnięty...Ale jakoś sobie radze, trza iść do przodu i nie oglądac sie za siebie, co nie :?: :roll: (hmm.. to do przodu mi wychodzi..ale z tym oglądaniem się za siebie to też czasem różnie bywa ;) hehe :!: ) No nic..wszystkie jesteśmy tu dla siebie i tak jest fajnie :P
Hmm... a co do Twoich wymogów, mówisz , że woda nie pomaga, a pomidorowego nie lubisz...(oczywiście wiem, że wszystkie te owocowe soki są kaloryczne i słodzone , dlatego ich nawet nie mialam na mysli :) ) Co by tu jeszcze poradzić.... :roll: A próbowalaś może tych soków warzywnych "Fit - 8 warzyw" :?: - o ile sie nie myle to chyba z firmy FORTUNA jest.. ja tam je uwielbiam - najbardziej pikantny :twisted: , ale jak ktoś nie lubi bardzo ostrych rzeczy to proponuję łagodny albo śródziemnomorski - normalnie wymiatają i bardzo pożywne (oczywiście niskokaloryczne) . Bardzo polecam!!
Aaaa.. jeszcze jak jestem bardzo głodna to lubię pochrupać kiszoną kapustę ;)
Pozdrówki :!: :lol: :P
no jasne że się nie damy !!!!
asiula no nie próbowałam, jutro kupię :) te truskawki są też dobre na głód ;) kilka wystarczy :)
a ja lecę się jeszcze uczyć i jutro mnie cały dzień nie ma :( pewnie zjem jakieś wielkie śniadanie i między zajęciami precla krakowskiego :lol: :evil:
nic mi się nie chce :P najchętniej położyłabym się w ciepłej kołderce i zjadła wszystko, co mam w lodówce :?
ale nie poddam się :)
pozdrawiam :)
No klaudia naprawde sok - pełen wypas. Tylko na początek radziłabym właśnie łagodny, bo te dwa pozostałe (śródziemnomorski i pikantny) są znacznie ostrzejsze, chyba , że lubisz trochę pikanterii, to spox ;)
Truskawki jutro sobie zapodam bo dzisiaj nawet nie miałam czasu wyskoczyc do marketu, poza tym bananami sie uraczyłam, bo też już od dawna "za mną chodziły";)
Przyznam się, że mnie też dzisiaj trochę ssie, bo skromny obiad jadłam, ale juz po 18.00, wiec nie ma zmiłuj... herbatę sobie zrobie i bedzie dobrze ;)
No to powodzonka przy tej nauce i na jutro juz miłego dzionka...
Aaa..i pamietaj Kochaniutka ;) ...lodówkę dzisiaj to juz omijaj wielkim łukiem ;)
"...z lojalnym składem...i tak damy rade!!!"
PS: nie słucham hh!!! : ) ten fregment mi jakos tak.......utkwił w pamięci...sentymentalna jestem ; )))
jest wreszcie kilo mniej :)
dzięki Wam kobitki, gdyby nie Wy, nie schudłabym ani kilograma :)
pozdrawiam :)
ja to się boję zważyć : /
panicznie się boję...zreszta.....idą święta, taki piękny okres....po co się dołować ; )