Agentka , na temat stresu to moze jednak ktos inny Ci pomoze...i chyba nawet ja chetnie skorzystam z rad...bo jakos ostatnio też sama sobie z nim nie radzę. Niby humor nie jest najgorszy i sie trzymam, samopoczucie tez jako takie, ale stresik mi towarzyszy i najgorzej jest jak zaczynam duzo o tym mysleć. Mam nadzieje, że niebawem mnie on opusci..ale jak narazie trza sobie radzic. Do południa ja np. w pracy jestem , tam jest luuzik wiec troche zapominam. Najgorzej jak sie jest samemu...ale co tam Agentka przendzie :P
Zobaczymy jeszcze jakie rady na to maja inni Moze akurat cos pomoze

A sny Dziewczeta, przyznaję, macie wybuchowe hehe! :P Ja podobne milam na poczatku diety, kiedy to jeszcze mysli o jedzeniu mnie nachodziły...Wieczorem kladlam sie spac, a juz myslalam co rano sobie schrupie i to mi sie śnilo, heh. A jak sie budzilam, dolowalam sie , ze sniadanie juz jadlam a nadal glodna jestem i nie wytrzymam do drugiego, heh... Jednak jaka radość gdy dochodzilo do mnie , że to tylko sie sniło :P Teraz juz tego nie miewam ...w ogole jak kłade sie spac nie mysle o sniadaniu,nawet jak sie budze to też glodna nie jestem ... Do wszystkiego mozna przywyknąć