Witam
Wkoncu postanowilam poprosic kogos o pomoc.
Otoz od jakiegos czasu odchudam sie , mam 160 cm wzrostu i waże 45kg , zaczelam od 60kg...
Mimo tego ,ze doszlam do upragnionej wagi nadal intensywnie cwicze i staram sie ograniczac posilki ,wszyscy mi powtarzaja ,ze jestem bardzo szczupla tylko ,ze problem w tym ze ja tego nie widze , dziwie sie ,ze mimo ze waze tak malo nadal w lustrze widze kolejne faldki tluszczu ktore musze zgubic co prowadzi do tego ze poprostu nie jem i cwicze ... mam wyrzuty sumienia jak zjem cos kalorycznego , a pozniej mowie sobie "Boze dziewczyno co ty robisz???".Zdarza sie ze krytykuje inne odchudzajace sie dziewczyny ktore i tak wygladaja juz jak worek kosci , a sama doprowadzam sie do podobnego stanu Czyli moj problem polega na tym ,ze wiem ,ze robie zle ale nie potrafie ztym skonczyc... Boje sie o tym porozmawiac z mama ,nie chce jej martwic , dlatego chcialabym zebyscie doradzily mi do kogo sie moge zwrocic z tym problemem. Z gory dziekuje za odpowidzi i prosze potraktujcie to powaznie .