Dziś szło mi bardzo dobrze . Nawet troszku poćwiczyłam ale to już nie szło mi za dobrze . Najgorzej jest teraz -mój szczuplutki mąż najpierw zjadł pewnie pycha kanapki z wędliną i pomidorem a teraz zajada się prażoną kukurydzą !!! Pachnie w całym domu

Zastanawiam się czy nie włączyć do tej diety miodu, chleba chrupkiego ? To sprzeczne z moimi zamierzeniami ale nie wiem czy aż na tyle szkodliwe, żeby tego nie jeść ?? Co o tym myślicie ?

Pozdrawiam

Ciężko mi teraz