-
Activia odchudza?
Co sądzicie o tym cudnym jogurciku? On chyba faktycznie działa. Dwie moje koleżanki bez stosowania drakońskich diet zaczęły chudnąć... Czy ktoś ma podobne doświadczenia?
-
Mi poprawiło się po nich wypróżnianie. Ale jakiś zmian w wadze nie zauważyłam. Być może dlatego, że wtedy oprócz tych jogurtów żarłam niezdrowe rzeczy.
-
acktivia nie odchudza ale reguluje procesy trawienne, czyli jak dla mnie oznacza to ze likwidujue zaparcia i tym podobne . ja to w ten sposob rozumiem. ja jem aktivie bo lubie, do tego jestem na tysiaku i jakos cudow nie widze
-
Hmmm... Skąd pomysł, że activia odchudza?
Jest tak, jak napisała yasminofija- ona reguluje pracę układu pokarmowego i nawet reklamy nie obiecują nic więcej! Ja jem activię codziennie, bo mam problemy z zaparciami i na tym polu 'cudowny jogurcik' rzeczywiście sie sprawdza
Poza tym, radzę nie wierzyć w żadne produkty, od jedzenia których się chudnie. Chudnie sie od tego, czego się nie zje!
-
popieram yasminsofiję w 100%. Ja sobie jesm od jakiegos czasu coedziennie 1 Activie i 1 Actimelka i jestem zadowolona (i z odporności, która naprawdę mi się poprawiła i z pracy moich jelit, których róniez perystaltyka uległa zmianie na +).
PS.
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...hlight=activia
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...hlight=activia
-
mniam
Zwlaszcza z suszona sliwka. Pycha
-
jabluszko ze zbozami mniam
a tak na marginesie denerwuja mnie reklamy typu czekolada light, platki od ktorych sie chudnie i tym podobne. przeciez do ciezkiej cholerki to jedzenie sprawialo ze tu jestesmy! i jeszcze te chuderlaki ktore zajadaja sie czekoladkami! zwariowac mozna!
-
co racja, to racja heheh, koleżanka mojej mamy "odchudza się" (tzn tak twierdzi) i w lodówce ma dosłownie same produkty light. Ale jak zobaczyłam, ze za 1 posiedzeniem poterfiła zjeść 4 tabliczki tej "super light" czekolady to az wybuchnęłam przy niej śmiechem :]
-
ja czasem tez wpadam w te telewizyjne pulapki. na szczescie pozniej wlacza mi sie myslenie...
-
pisałaś o chuderlakach, co zajadają się słodkościami... jezu.. miałam taki okres. Chyba w okolicach dojrzewania, może w takim wczesnym stadium... Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiile ja wtedy potrafiłam zjeść, to aż głowa boli. Czekolady na tony, potrójne obiady itd i byłam CHUDA jak patyk... Gdzies to się wszystko spalało na podwórku pewnie (poza tym dużo sportu uprawialam).. Eh, gdzie te czasy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki