Tak wogóle wypadałoby się przedstawić. Mówią na mnie Max. Na imie mi Kamila. W marcu 18nastka, tak więc dziecko w sumie ze mnie![]()
Więc moje odchudzanie zaczęło się wraz z pierwszym września tamtego roku. Nowa szkoła, zupełnie nieznane osoby wokół mnie. No i własnie problem! Zdało mi się, że jestem z nich wszystkich najgrubsza, najgorsza i wogóle uciekałam od jakich kolwiek kontaktów. Mam 166 cm wzrostu i wtedy warzyłam 68 kg. Mam dosyć nietypową budowe ciała, gdyż mam grube kości (przynajmniej ja sobie to tak tłumacze)Od tamtego roku moja dieta była zmienna wraz z humorem. Zawsze było to uwarunkowane moją silną wolą, która naprawde zawodziła. Po prawdzie moge śmiało powiedzieć " Gdyby nie te szkolne wfy". Whatever..... od tamtego czasu schudłam 8 kg. Teraz średnio waże 60 lub 59
Do figury bym nie miała zastrzeżeń, ale troszke w brzuszku za dużo... hihi
Tak więc zaczełam sobie od niedzieli stosować wyliczaną diete 1000kcal. Jednak nie to jest chyba moją zmorą (choć naprawde jest ciężko)! Jak zapewne większość ma ten problem... Co zrobić z rozstępami? Bo owe mi się ukazały daawno temu... na udach. Kolejny krzyżyk na liście kompleksów. Jeśli którakolwiek z dziewczyn zna jakiś SKUTECZNY SPOSÓB!!! prosze o pomoc...
Zakładki