-
Od 28.11--->>>bedzie ciężko
Od soboty postanowilam schudnąc, założyłam konto na portalu grubasy.pl napełniłam lodówke jogurtami naturalnymi, kupiłam chrupkie pieczymo, jabłka....itp. Dwa razy w życiu odchudzałam sie i nawet wyszło 10kg w dół teraz też chciałabym 12 kg ale wiem ze bedzie ciężko po pierwsze wtedy towarzyszył mi stres (matura) a po drugie 12 do stracenia to sporo i wiem ze bedzie cieżko... ale co licze na wsparcie i mam zamiar zapisac sie na zajęcia ruchowe bo przy takiej ilości kg sama dieta niewiele da w doodatku mam siedzące zajęcia. Stosuje diete 1000kcal
od 24.04 na Dukanie
Cel 58
-
No to ci powodzenia życzę Ja też próbuję schudnąc, narazie wszystkie moje diety to klapa, dlatego teraz ostro zaczynam, może jak sztbko zonaczę efekty, to potem będzie łatwiej Bo niestety, należę do osób szybko zniecierpliwiających się Trzymam kciuki za ciebie
-
To ja trzymam kciuki Powodzenia
odpowiednia dieta i dużo ruchu. Widzę, że masz odpowiednie podejście. Teraz tylko życzę dużo silnej woli i sukces murowany.
pozdrawiam
-
Moja rada (której sama nie przestrzegam :/ ) - mniej myslec o jedzeniu (nawet tym dietetycznym), a więcej o ruchu
-
Rada świetna ale przeze mnie też nie stosowana
-
hej,ja tez od soboty i tez na tysiaku. Waga wyjsciowa 60kg, do swiat mam nadzieje stracic chociaz 4kg. 60 kg to niby nie duzo, ale jak ktos jest taki niski jak ja (156cm) to przy tych 60 kg wyglada jak kuleczka:/. Jestem z wami dziewczyny, razem sie nam uda.
-
Ja też mam w tym roku maturkę i też sie odchudzam Tylko ja już 12sty tydzień Nie martw się, wszystko będzie dobrze, postaw sobie cel, załóż pewne wymagania wobec siebie, zasady i trzymaj sie ich. Ja odkąd zaczęłam moją walkę (od razu kojarzy mi sie Hitler i "Mein Kampf" - ale porównanie ) nie jem w ogóle pieczywa, makaronów, ziemniaków, potraw mącznych typu pierogi kopytka. To towar zakazany. No i oczywiście nie mam mowy o pizzy, chipsach itp. Od czasu do czasu zjem sobie jakąś czekoladkę. I przede wszystkim duuuużo ruchu. To podstawa
-
Hejka ja zaczelam od konca sierpnia, pomalutku sobie dietkuje, kcal nie licze obsesyjnie ale tak mniej wiecej, jak jakas imprezka jest to tez sobie nie zaluje, czasem pochodze na steperku....udalo sie zrzucic 6,5 kg, nie jest to zawrotne tempo, ale zauwazylam ze zmienilam nawyki zywieniowe i idzie to wolniej ale mam nadzieje ze trwalej i sie nie zniechecam tez mam 164 cm, latek 23
Bedzie dobrze trzymam kciuki za Ciebie i chudnijmy sobie dalej
-
Hej!
Widzę, że mamy podobnie sporo do zrzucenia i z podobnej wagi.
Na pewno nam się uda!
Trzymajcie się, trzymam kciuki i zapraszam czasem do mnie
Buziaczki
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki