-
Witajcie, slonka!
Wo_ai_ni, nio cos ty?? Tyle sie staralas, zeby teraz wszystko rzucic?? Ani mi sie waz! Jezeli masz chwile zwatpienia, jezeli masz dola, to wiedz, ze to minie. Zjadlas za duzo, nie zrobilas gimnastyki, nie mozesz patrzec na siebie w lusterko, masz wszystkich dosyc...?? Uwierz mi, nie warto tak sie katowac. Nie po to zyjemy. Jezeli dzisiejszy dzien sie nie udal, to jutro bedziesz pelna sil. Zwyciezysz, na pewno, tylko nie trzeba ciagle myslec o swojej wadze. Prosze, uspokuj sie, przemysl wszystko i wez siebie w rece. Jestesmy z Toba i zawsze Cie podtrzymamy.("Zaznaczylam" Cie kolorem zielonym. Symbolizuje on nadzieje .)
Qqrq5 biedactwo, to chyba przykre, nie moc normalnie sie poruszac. Naprawde wspolczuje i zycze jak najszybciej powracac do zdrowia. Wo_ai_ni, widzisz, ludzie maja o wiele powazniejsze problemy (Chociaz wiem, ze jezeli tak napisalas, to czujesz sie bardzo nieszczesliwa. Pamietaj tylko, ze ludzie cierpia jeszcze bardziej niz Ty...)
Hej, Kompleksiaro, Sloneczko, a Wy gdzie jestescie?? Jak sie powodzi? Czekamy na Wasze relacje. Wenusik chyba teraz imprezuje.
Troche samotny dzis, Agus
-
O, Kompleksiaro, widze, ze sie objawilas. Pisalismy w tym samym czasie . Dzielna jestes, naprawde. Jezeli piszesz, ze masz gorsze dni i starasz sie drugiego czlowieka podtrzymac. Twoj optymizm imponuje.
Cmok, cmokus, cmokas.
-
Ja tez sie wprowadzam. Nie bede sie grzecznie pytac czy moge bo i tak wiem ze mi pozwolicie . Wiec pozwolcie ze na sam poczatek zycze wam duzo wytrwalosci we wszystkim nie tylko w dietowaniu. Ja juz 5 kg mam mniej, jeszcze drugie tyle do wakacji i bede cala happy. Biegam, cwicze, dietuje ale ostatnio mialam jakas taka dluuuga przerwe (ponad 2 tyg) bo bylam w domku i nie moglam odmowic sobie polskiego jedzonka. Ale bez ekscesow. Nic mi nie przybylo. No wiec odchudzam sie do lipca. A dla wzbudzenia kontrowersji dodam ze nie mam u siebie wagi i jej nie zamierzam jej zakupic . Zreszta wole sie mierzyc niz obsesyjnie stawac na wage.
-
Gdyz czuje sie juz pelnoprawna wspollokatorka tego mieszkanka, witam Cie, Kampari, w naszym gronie. Gratuluje zrzucenia 5 kg. Wspanialy wynik. Aha, i miedzy innymi, dwa tygodnie to nie tak juz i duzo, jak Ty piszesz. U niektorych waga nie ruszala sie z miejsca ponad dwa miesiace. Wnioski rob sama.
PozdroFka wszystkim, wszystkim, wszystkim kto tu zaglada od czasu do czasu. Buzka
-
Witam
Melduje ze dietke trzymam, nie poddalam sie Mija drugi tydzien bez slodyczy, z czego sie bardzo ciesze
Kampari witaj, gratuluje 5kg mniej i zycze powodzenia w daleszej walce
Wo_ai_ni mam nadzieje ze jednak walczysz dalej, bo nie warto zaprzepaszczac tego co sie osiagnelo(wiem cos na te temat ) zapomnij o tym co bylo, podnies sie i walcz dalej
Odezwe sie pozniej, pozdrawiam
-
A mi mama upiekła pyszne ciasto z rabarbarem i pożarłam już dzisiaj dwa kawałki
Dzisiaj widzę z dietką nie wyjdzie za dobrze, ale na siłę nie będę się objadać. Dwa kawałki ciasta nie zawalą mojej diety
-
A ja dzis rano dzielnie wstalam i poszlam biegac. W radiu mowili (odnosnie biegania) ze jak cos sie robi 3 tygodnie to potem juz nie mozna bez tego zyc. A ja wam powiem.... GUZIK PRAWDA Biegam od 2 miesiecy i ciagle JESTEM W STANIE BEZ TEGO ZYC!
To byla taka mala filozoficzna refleksja. A tak na marginesie to jak wstaje rano to mam najpierw zjesc a potem biegac czy na odwrot?
Z niewiedzy stosuje zasade zlotego srodka, pol sniadania przed pol po.
A tak poza tym to konczy mi sie razowy chlebek i bede musiala przerzucic sie na WASE, bo w tym durnym kraju (Francja) nie ma ciemnego pieczywa. Jak oni moga bez niego zyc? Trzeba by ich wszystkich przymusic do jedzenia go przez 3 tygodnie, moze w tym przypadku ta zasada by poskutkowala?
No dobra koniec tych bzdurek. Nie martwcie sie, ja tak tylko od swieta (swieto flagi w Polsce podobno). Milego dietowania w dniu dzisiejszym
-
Aha i jeszcze jedno qqrq5 nie martw sie rabarbar jest bardzo zdrowy no i trzeba bylo w koncu jakos uczcic to nowe swieto
-
Oj kochane..
Już mi przeszło, z czego jestem okropnie szczęsliwa Miałam takego doła, że szok, a to wszystko przez to, że ten tydzień był trochę mało udany.. Przesadzałam trochę z jedzeniem, wiecznie mialam na coś ochotę, a ćwiczyć mi się z nic nie chciało A do tego jeszcze czerwona ciocia mnie odwiedziła, to pewnie dlatego :P
No ale już dziś jestem znów pełna energii i usmiechu na twarzy i pełna samozaparcia Będzie dobrze, bo dobrze być musi, i damy radę
(nie ma to jak huśtawka nastrojów )
A zaraz mykam na działeczkę i połowę dnia na rowerku spędzę z koleżankami, więc fajnie będzie
Dziękuję wszystkim wam, za takie milusie słówka otuchy, naprawdę, wielki buziak dla was
-
Kampari pytala czy jesc sniadanko przed czy po bieganie. Zdecydowanie po! Trening dzieki ktoremu chce sie spalic tluszcz powinien odbywac sie wtedy, kidy poziom glikogemu jest najnizszy - czyli np na czczo, albo dluugo po jedzeniu pozdrawiam
A tak w ogole, to chcilam sie pochwalic, ze dzis zaczelam sie odchudzac. Niebardzo jescze sie orientuje na tym forum i pewnie pisze to nie w tym miejscu, w ktorym powinam, ale trudno
Od zawsze sie odchudzlam i nigdy nie schudlam. Oj moze troche Ale teraz soebie postanowilam, ze do konca czerwca schudne 10 kg. I zrobie to, zeby nie wiem co.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki