-
Kaczuszka123 ja mam dokładnie tak samo, włąsciwie to te 79 kg jakiem am w trickerze to ważylam chyba ze 2-3 lata temu a potem sie wziełam za siebie i schudłam chyba własnie jakos tak do 59 i jesli mam być szczera to wygladałam gorzej niż teraz kiedy waze 61,5 (dzis sie wazyłam:P) ale wydaje mi sie ze jest to spowodowane tym ze przez ostatni rok - regularne ćwiczenie no i skoro przez półtora roku utrzymywałam swoją wage to chyba skura sie bardziej napięła .
-
Witam dziewczynki!
Mogę się przyłączyć? Schudłam już 6 kg ( z 60) i mam jeszcze 4-7 do zrzucenia. Jestem niska i z dodatkowymi kilogramami wyglądam brzydko... Obecnie jestem na 1000 kcal, codziennie ćwicze i smaruję się różnymi specyfikami. Z Wami odchudzanie minie mi szybciutko, co Wy na to? Pozdrawiam
-
Dziewczynki ja tez mam do zrzucenia te wstretne ostatnie 5kg
Zaczynam od dzisiaj...rozlozylam sobie to na 8 tygodni, w ktorych najpierw 3tyg to dietka 1200kcal, a potem co tydzien dodaje po 100kcal i mam nadzieje, ze w koncu sie uda, bo mam dosyc ciaglego chudniecia i tycia
To moge sie przylaczyc?
Zapraszam tez do mnie Trzymacje sie i nie dajcie sie
-
:)
ja też sie chce przyłączyć jesli można, podziwiam wszystkich którym udało się schudnąć i chce podziwiać również siebie
jestem na diecie 1000 kcal i staram się ćwiczyc codziennie
pzdr
tutaj jestem: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0
-
Witajcie Kochane!!!!!!!!!
Jest dopiero 13.15. a ja już tak się najadłam , że chyba spasuję do wieczorka. Śniadanie ok., bo 2 jajka na miękko i gorący kubek-ogórkowa. Niestety na obiad smażyłam takie kotlety z piersi kurczaka i mnóstwa sera i zjadłam całe dwa + próby smakowe Już sobie wyobrażam ile to ma tłuszczu i kalorii. No wiadomo do tego dodatek (fasolka), ale chodzi o te kotleciska. A napiszę Wam , jak wyobrażam sobie moją dietkę. Skorzystam z wcześniejszych doświadczeń i będę łączyła dietę 1000 kcal z wyeliminowaniem węglowodanów. Nie jest to np. dieta south beach, ale cos w tym stylu. Jem owoce, nabiał, właściwie nie jadam tylko pieczywa, ziemniaków, makaronów i kasz. Oczywiście robię czasami wyjątki np. jak zupa z ziemniakami, to nie wybieram, podobnie pomidorowa z makaronem. Dla mnie to najlepsza dietka. Jak zaczynam ją stosowac, to na początku nawet nie zwracam uwagi na pożeraną ilośc kcal. Muszę najpierw oduczyc siebie od ziemniaczków i chleba. Dopiero po paru dniach zwracam uwagę na kalorię. Juz pierwsze dni bez wegli przynoszą efekty ujemnej wagi, a jak jeszcze skupię się na kaloryczności to juz całkiem super.
-----------------------------
Jutro się na czczo zważę i zmienię tickerek, na ten niestety aktualny
-
czesc dziewczyny
jak tam po dzisiejdzym dniu?
moj obiadek byl troszke duzy
mam z nim problemy
bo niestety musze jesc to co wszyscy wiec staram sie ejsc mniej ale nie zawsze mi to wychodzi
jak zjem malo to szybko robie sie glodna
a tu nauka,sesja a ja nie potrafie skupic sie na nauce bo ciagle mysle co jutro zjem
w dodatku napdla mnie straszliwa chec na cos slodkiego ale nie zjadlam nic :P
ale tylko dlatego ze nic nie bylo w domu,tak to bym sie pewnie rzucila
ale liczy sie efekt koncowy
czyli nie zjadlam nic :P
moge byc z siebie zadowolona
-
Wazyłam sie i tak mniej więcej 58- nie ma jak dokładnośc wagi łazienkowej. Raz sie stanie 57 a raz 58. pISZE 58, BO SAMA NIE WIEM. a DZISIAJ JADŁAM 3 RAZY BIGOS-BEZ CHLEBA OCZYWIŚCIE. wIEM, ŻE BIGOS TŁUSTY-SAMA GOTOWAŁAM, ALE JAK TU SIE POWSTRZYMAC. a CO TAM U WAS?
-
czesc dziewczyny!!!
co z wami?
zaginalyscie w akcji??
dzis moj 10dzien dietki i jest oki,chociaz dzisiaj zjadlam wafelki i 3delicje
wiem ze nieladnie
,ale nie mam wyrzutow sumienia ,od czasu do mozna sobie na cosik pozwolic
-
a tu dalej cisza
dziewczyny co z wami
mam nadzieje ze wasz brak na to jest zawieszenie dietki i ze dalej sie dzielnie trzymacie
do wiosny juz malo czasu zostalo
weekend sie zbliza
najgorsze dni dla mnie jesli o diekte chodzi,
swieze buleczki rano beda jutro pachniec
a ja bede musiala sie powstrzymac.
-
Kaczuszka ja tez nie wiem, gdzie reszta. Ale na szczęście chociaz dwie jestesmy, mam nadzieję, że reszta się odezwie.Powiem Ci szczerze, że masz silną motywację. Podczas studiów nigdy nie potrafiłam odchudzac sie przed sesją, a tym bardziej w czasie jej trwania. Zawsze najbardziej się wtedy napychałam.Jak pisałam pracę magisterską, to dosłownie robiłam sobie przerwy co 15 min., by cos podeżrec. A byłam wtedy na diecie Byłam albo zestresowana przed egzaminem, albo z lenistaw przed nauka. Zawsze to chociaż o 5 min. opóxnic, więc trzeba cos pzregryźc. Życzę sukcesów w odchudzaniu, no i podczas sesji.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki