Przed rozpoczęciem mojej „kuracji odchudzającej” ważyłem 81-82 kg przy wzroście 182. Obecnie ważę 73-74 kg. waga ta waha się od trzech dni i nie jest to szczerze mówiąc powód do zadowolenia, co prawda widać zmiany jednakże cały czas patrząc w lustro nie mogę odciągnąć wzroku od brzuszka, którego to wygląd pozostawia jeszcze dużo do życzenia. Nie trudno obliczyć, że przez ostatnie 4 tygodnie, bo tyle mniej więcej trwa ten proces straciłem jakieś 7 kg. Dużo czy mało nie wiem, ale szczerze mówiąc jestem zadowolony z tego wyniku. Waga do której dążę to 70 kg. Myślę, że wtedy tak naprawdę będę zadowolony ze swojego wyglądu. Jeżeli chodzi o kwestię spożywanych posiłków przez ten czas to muszę się przyznać, że nie trzymałem się szczegółowo jednej diety gdyż jest ich jak sami wiecie bardzo wiele i tak naprawdę nie wiadomo, która jest najbardziej skuteczna. Ja osobiście postanowiłem zrezygnować z pieczywa (tego chrupkiego również), makaronów i wszystkich innych produktów mącznych. Warzyw jem bardzo mało; nie jestem ich wielkim zwolennikiem. Jeżeli chodzi o kwestię słodyczy to nigdy nie miałem z nimi problemu, więc zrezygnowanie ze słodzenia kawy czy herbaty nie stanowiło dla mnie większego wyzwania. Nie jem ryżu, ziemniaków… tak naprawdę to niewiele jest produktów, które jem. Moja dieta składa się głównie z białego sera oczywiście tego odtłuszczonego, jajek, piersi z kurczaka i wyżej wymienionych warzyw czy to surowych czy gotowanych. Zdarza mi się jeść szynkę czy inne tego typu produkty mięsne nie mniej jednak bez pieczywa. Czy jest to zdrowy i bezpieczny sposób utraty wagi nie jestem w stanie odpowiedzieć jednoznacznie, więc zobowiązany jestem powiedzieć, że nie jest to dieta, którą komukolwiek mogę polecić jednakże zależało mi na tym, aby przedstawić ten sposób odchudzania, jaki ja sam stosuję. Powracając do produktów, które spożywam mogę jeszcze dodać tuńczyka (oczywiście tego z puszki) czy to w oleju czy w sosie własnym. Jeżeli chodzi o kwestię napojów to piję herbatę, kawę (w chyba dużych ilościach ok. 8 dziennie), Colę Light, wodę i alkohole (głownie piwo i wino; z tego nie umiem zrezygnować). Jak wiadomo, gdy spodziewamy się szybkiej utraty zbędnych kilogramów niezbędne są ćwiczenia; ja osobiście zapisałem się na basen, ale raptem byłem tam trzy razy. W domowym zaciszu od czasu do czasu wykonam kilka serii brzuszków, ale nie za często może trzy razy w tygodniu. Jak widać na załączonym obrazku żaden ze mnie sportowiec jednakże zdaję sobie sprawę z faktu, że ćwiczenia to doskonałe uzupełnienie diety nie tylko ze względu na dobroczynny wpływ na wygląd naszego ciała.
Nie stosuję żadnych suplementów, które to niby mają przyśpieszyć spalanie tłuszczu; po prostu nie wieżę, że rzeczywiście spełniają one swoje zadanie, jednak, jeżeli ktoś z was wypróbował na sobie tego rodzaju specyfiki i jest zadowolony z osiągniętych wyników bardzo proszę o podanie nazwy tego „leku na grubasa”. Jedyne, co pozostaje mi na koniec to życzyć wam wytrwałości w osiągnięciu założonego sobie celu i to w jak najkrótszym czasie. Pozdrawiam i życzę w wytrwałości.

Wydaje mi się, że wszystkie grubasy powinny zacząć traktować dietę jak sposób na życie sposób dobrego, właściwego i zdrowego odżywiania a nie jak zło konieczne. Jeżeli każdy z nas był w stanie doprowadzić swoje ciało do takiego stanu, że stojąc przed lustrem brzydko mówiąc nie możemy się na siebie patrzeć a tym bardziej zaakceptować swojego wyglądu to tym bardziej jesteśmy w stanie wygrać walkę z nadwagą.