Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Faceci. Niestety - to świnie ;)

  1. #1
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie Faceci. Niestety - to świnie ;)

    Nie wiedziałam gdzie ten post wkleić, ale ostatnie dni dały mi w kość a samoocena gdzieś poległa pod płotem.
    Sporo z Was to już mężatki, więc zaraz będzie pełno prostestów, że mój Mareczek kocha moje 90kg i nie chce żebym chudła, itd itp; ale... może od początku, bo zaraz się zamotam.

    Ostatnio byłam na kilku imprezach, dużych fetach, mnóstwo laseczek pół-nagich. Ja w towarzystwie czterech facetów, także się nasłuchałam komentarzy (zresztą słucham ich gadek o dziewczynach non stop, bo to moi współlokatorzy) i jestem po prostu przerażona. Nie są jacyś nieżyczliwi, zwykli inteligentni, przystojni faceci, bez problemów z powodzeniem u dziewczyn. Nie hamują się przy mnie, bo tworzymy zgraną ekipę przyjaciół. Ale z ich komentarzy... laska musi ważyć jakieś 50kg przy 175cm, jednocześnie ma mieć figurę klepsydry, śliczna buzia. Mówię tu teraz o wygladzie, o tym jak oceniają przechodzące obok kobiety. Po prostu kuliłam się w sobie po każdym ich słowie, a oni szarżują, bawiąc się w najlepsze. Każda inna to paskudny kaszalot z tłustym tyłkiem i "takiej to kijem". A ja tu siedzę koło nich, nie najszczuplejsza... Wiem, że nie za miło z ich strony, ale trochę to robiłam na zasadzie podsłuchiwania.

    I wiecie co, oni wszyscy tak w swoim towarzystwie... Ja wiem że to w pewnej mierze poza, ale to bardziej taki samczy atawizm obecny w każdym facecie i on niestety niestety nie można go wykluczyć.
    Aha i nie są to jakieś chamy i prostaki, buraki co lecą na tlenione suczki spalone na solarium.
    Ale powiem tylko że faceci to świnie i już! Jak zapytałam ich wprost, to stwierdzili że nawet jeśli dziewczyna jest inteligentna i fajna to co z tego, skoro pierwsze wrażenie jakie wywiera wyglądem pozostaje niezatarte choćby nie wiem co?
    grrrrr.
    Jak tu nie odchudzać się??? I nie przeszarżować?
    pozdrawiam
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  2. #2
    jowitaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-11-2005
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też z przyjaciółką kumplujemy się z facetami na uczelni (za co swoja drogą dziewczyny nas niezbyt trawią) ale jakoś z facetami można się kumplować zwłaszcza jak nie widzi się w nich mężczyzn tylko kolegów no i często byłyśmy przy takiego typu rozmowach ta ma fajne to tamta nie , ta ma zadurzy tyłek, ta za niska, ta niema biust, z tą to bym pooddychał itp. no ale oczywiście gdy ich skrytykowałyśmy i powiedziałyśmy że to fajnie onas muszą mówić to wtedy przyznali się ze tak było na początku jak nas jeszcze nie znali! Jedynym ich usprawiedliwieniem było to, że wszyscy faceci tak mają i że są wzrokowcami a potem to się zmienia i już nie widzą takich rzeczy no chyba, że któraś się bardzo podoba to widzą same plusy!

    chodziłam do szkoły średniej gdzie miałam prawie same baby w klasie i twierdze że jest tak samo z nimi czyli z nami kobietami jeśli chodzi o krytyke płci przeciwnej!

  3. #3
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    rzyznam racje jowicie. my , kobitki, tez potrafimy po kims pieknie pojechac. tylko ze z facetami to jest tak ze jak sa w grupie to robia to samo co liderzy.ogolnie rzecz biorac same durnoty. pewnie gdyby jeden z drugim przestal tchorzyc lub szpanowac i sprobowal pogadac z dziewczyna ,niekoniecznie o ksztaltach klepsydrowatej , ze ona tez jest atrakcyjna nawet bardziej niz te wszystkie piekne ksiezniczki z nosem w chmurach. ja mysle ze oni podziwiaja je ale z daleka bo jest ich na nie nie stac. a taka bogini to szuka jeszcze wyzej i kolo sie zamyka . wydaje mi sie ze wiekszosc facetow w koncu wyrasta z tego typu zachowan i szuka tej drugiej polowy a nie kogos kim mozna sie tylko chwalic. ja bylam w podobnej sytuacji: nie wyroznialam sie niczym, przynajmniej tak mi sie wydawalo, nmormalna dziewczyna z lekka nadwaga( ale niewidoczna) , . nigdy nie mialam kola adoratorow nic z tych rzeczy. mialam tam paru facetow na krotka mete i bez milosi czy jakiegos uwielbienia. w penum momencie swojego zycia spotkalam mezczyzne.przypadkiem bylismy w tej samej knajpie i okazalo sie ze mamy tych samych znajomych. facet sie zakochal i swiata poza mna nie widzial. najsmieszniejsze jest to ze zawsze mial rasowe laski i co chwile inna. teraz jestesmy malzenstwem imamy coreczke, a jego zinteresowanie mna i moja atrakcyjnoscia sie nie zmienilo. to tak na pocieszenie i wyjasnienie ze facet niestety musi dorosnac ,bo my jak wiemy dorastamy szyciej ,stad mysle te roznice.

  4. #4
    ancolek19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2004
    Mieszka w
    Płock
    Posty
    3

    Domyślnie

    Zgadzam sie z Wami ze faceci to świnie!!Tak jest prawda...!!Ale oni zawsze duzo mowia..tylko mowia..bo mysle ze tak naprawde nie chcieliby byc z dziewczyna ktora ma nos w chmurach tzn taka lala malowana..oni najlepiej sie czuja w towarzystwie normalnych dziewczyn..i nie zwracaja zbytnio uwagi na kg...wsrod kolegow pogadaja sobie.."ooo..ta jak fajna i tylek ma fajny...a ta bleee..."ale tylko gadaja za jakis czas widzimy ich w towatzystkie dziewczyny..ale przecietnej jak kazda inna - normalna..a te piekne modelki(haha..pewnie modelki dopiero jak doprowadza sie do stanu uzywalnosci) paraduja albo same albo z jakimis kolesiami na ktorych zadna normalna dziewczyna nie zwrocilaby nawet uwagi...Coz tacy sa faceci...
    Wczoraj powiedzialam swojemu chlopakowi z4e kazdy facet to farjer i powinni wyginac..chodzilo mi o sprawe kolegi co zostawil swoja dziewczyne dla innej - podobno lepszej..ale wrocil to poprzedniej - wiedzialam ze tak bedzie..Czasami nienawidze facetow i zniszczylabym ich

  5. #5
    dziubasek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-10-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć dziewczyny, polecam poczytanie bardzo podobnego topicu:
    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...ghlight=faceci

    Pozdrawiam

  6. #6
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też mam bardzo wielu kumpli, może nawet więcej niż koleżanek...I coś we mnie takiego widzą, że przychodzą do mnie ze swoimi sercowymi problemami, nie wiem czy ja wyrocznią jakąś jestem czy co Mniejsz o to. W każdym razie komentarze o wyglądzie innych dziewczyn słyszę nieustannie. I wiecie co? Przejmowałam się tym, było mi nieprzyjemnie, a już na pewno niezręcznie słuchać tego, czasami nawet protestowałam. I co się stało? Okazało się, że owszem, tyłek czy cycki, brzuch na wierzchu i dekolt do pasa przyciąga ich wzrok. ALE: to normalne! Ja też lubię sobie popatrzeć na przystojnego faceta, zawiesić oko, skomentować...A większość z moich kolegów ma zupełnie przeciętnej urody dziewczyny, nie pozbawione niedoskonałości. Z jednym z nich byłam przez kilka miesięcy - kochał MNIE całą, a nie mój wygląd zewnętrzny (szkoda, że ja jego nie potrafiłam pokochać, bo może bylibyśmy razem do dziś - ale to skomplikowana i długa historia), natomiast drugi z moich kumpli od pewnego czasu stara się zdobyć moje serce i wiem, że bardzo mnie lubi i mu się podobam mimo wszystko. Niestety ja traktowałam go zawsze jak przyjaciela i nadal chcę go tak traktować, a związku z tego nie będzie... No i ostatnia moja przygoda - kolega z uczelni...Eh szkoda słów. W każdym razie chyba nie jest tak źle z nimi, skoro na mnie - 80kg (teraz chyba juz mniej )zwracają uwagę. To, że mi nie odpowidają, to inna sprawa, ale widać są tacy, którzy patrza nie tylko na zgrabne ciało. Także dziewczyny - nie ma co generalizować. Trzeba wierzyć, że zdarzają się normalni mężczyźni. A podobno wiara czyni cuda, więc może i ja w końcu doczekam się mojego?

  7. #7
    neudia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-10-2012
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale nie kazdy jest taki sam. Moj maz caly czas mi sle nowe komplementy, ze jestem szczuplejsza i ladniejsza. Ale nawet zanim go poznalam, gdy spotykalam sie z innymi chlopakami, a tak w ogole chyba mialam ze stu kolegow, to... oni lubili dziewczyny troszke zaokraglone, a nie chude, a najwazniejsze dla nich bylo co maja w glowie, bo co to za porzytek z dziewczyny, ktora sie boi ze paznokiec sobie zlamie itp. Moze w towarzystwie, to gadaja jakies glupoty, ale ogolnie chyba rozumuja normalnie.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •