Coś puściutko dzisiaj?
Co laseczki robicie?
Wersja do druku
Coś puściutko dzisiaj?
Co laseczki robicie?
Ja niestety dnia za dobry nie mogę uznać...
3 lata temu w czerwcu kupiłam komórkę nic specjalnego w komisie wszystko ładnie pięknie komplet dokumentów a tu po miesiącu bach zepsół mi się oddałam do serwisu bo był na gwarancji to było w lipcu ta komórka była u mnie do ostatniego tygodnia używałam jej a jak ale że są lepsze komórki to jak znajomi wysyłali mi sms często nie odczytywał ich mi w sumie komórka nie potrzebna więc dałam ją julci do zabawy. W ostatnim tygodniu pożyczyłam ją kuzynowi męża i tu bach... policja go zrewidowała i okazało się że kradziona :evil: :evil: :evil: Jak przecież w serwisie by coś powiedzieli Pół dnia spędziłam na komisarjacie maglowali mnie okropnie. A wiecie co jest najgorsze że rzekomy właściciel zgłosił kradzeż we wrześniu a ja go nabyłam jako legalny :oops: Naszczęście ta kartka z serwisu uratowała mi skóre ale co będzie dalej??? Nic mi nie powiedzieli jak już złożyłam zeznania napąknął policjant że przesłu****ą tego człowieka . Nie powiedział czy coś mi grozi no a ja się boję rany kupiłam ją legalnie a tu takie heca. Znacie się może na prawie???
Juem jak masz kwitek,ze z komisu to nic Ci niezrobią!!No jakim prawem!!!!!Więc prosze mi sie tu niepszejmować!!!Piekna pogoda jest,a oni Ci głowe bzdurami zawracaja!
Idz na spacer z córcią i miej ich w d****!! :twisted:
Też słysze,ze synuś juz sie bawi w łózeczku to zaraz bede z nim banki atakować!! :twisted:
Dzięki Bogu Juem miałaś kwit, bo bez niego to byłaby lipa. Z głópią komórke tak maglują i stresują człowieka nawet jak ma dowody że nabył legalnie, szkoda że poważniejszymi przestępcami sie tak nie zainteresują.
Juem głowa do góry, piękny dzień sie zapowida skorzystaj z tego i wyjdz na spacerek z Julcią już chyba emocje opadły?
Asiula, a jak twoje samopoczucie? Kwiatku sprawy z Bankami ruszyły do przodu?
Miałam dzisiaj ważenie i wyswietlacz pokazał 53,1!! Wczoraj taki wycisk dałam sobie na siłce, ze ledwo schodziłam ze schodów i wszystko było mokruśkie. Jeszcze nie przestwiam tikerka bo czekam na utrwalenie.
Najtrudniejsze jest dla mnie właśnie utrzymanie wagi, ale w sumie chyba waga jest nieważna bo mięśnie więcej ważą. Chłop mi zawsze powtarza "po co sie ważysz przecież widać po ubraniu, ze sie schudło. Wypij z dwa litry wody to od razu kilogramów bedzie więcej na wadze i pamiętaj że mięśnie więcej ważą"
Hejka!
No zagladam po krociutkiej przerwie...kurcze taki zapiernicz mam w pracy ze nie pytajcie. Normalnie doba dla mnie za krótka...ale luuzz dan rade. W sumie to lubie robotke swoja i nawet ten nawal mi nie przeszkadza :wink:
Persik przede wszystkim to GRATULUJE CI SPADKU WAGI :P :!: Kurcze Tobie to leci :D Laska z Ciebie jak talala :lol:
Dzieki za zainteresowanie :wink: u mnie samopoczucie jest ok. Jakos to sie toczy... Fakt, jak sie ma zajecie to nawet brak czasu żeby narzekac na cokolwiek :D I powiem Wam szczerze, ze taki tryb życia wlasnie mi odpowiada :D Bo jak siedzialam w domu, to kasy nie mialam, za duzo rozmyslalam i narzekalam, no i nudzilam sie konkretnie :wink: A teraz wszystkie te problemy rozwiązane, heh :P
No i pojawil sie pewnien Kolega :oops: , ktory jak mi sie wydaje, chyba zainteresowany jest trwalszą znajomością... Fakt, jestem troche rozbita, bo serducho jeszcze stuka do kogos innego, no ale nic na to nie poradzę, że tamten jakos najpierw swoje potrzeby stawia na pierwszym miejscu, a dopiero potem znajduje czas dla mnie :? Oczywiscie rozumiem, ze studia, ze teraz ostatni rok, obrona pracy..ale przeciez nie mozna sie w tym tak calkowicie spalac... No a ten nowy Kolega..hmm...przy nim to dopiero mam wrazenie , ze dla kogos sie licze. Tzn. wiecie, nic nadzwyczajnego, narazie kilka razy sie spotkalismy , w naturalnych okolicznosciach , na neutralnym gruncie, ale miło było :P Ajjj ...czas pokaze co bedzie...troche zakrecona jestem...Ale jakos tak dzieki temu mi o wiele przyjemniej...same przyznajcie...jak wiesz że komus zalezy, od razu słonko swieci , co nie? Dobra o tym dłużej juz nie zanudzam...Jakby sie cos rozwinelo...jakies konkretniejsze wiadomości to dam znać :wink: :D
Juem, to co Cie spotkalo to rzeczywiscie dopiero pech...Taka pierdoła a nerwow naszarpie co niemiara, prawda? Rozumiem Cie doskonale, ze sie przejmujesz, bo ja to tez panikara jestem i takze portkami bym trzesla. Jednak Kochaniutka skoro masz kwitek i w ogole jestes czysta, to nic Ci zrobic nie moga. A tak na marginesie, Persik ma racje...ta nasz Policja, pożal sie Boze, to by mogla w koncu jakimis powaznymi sprawami sie zając, a nie niewinnych ludzi po komisariatach ciagac :roll:
Wybierz sie Juem, za namowa Koleżanek, na spacer i nie przejmuj sie :wink:
Ok teraz spadam dokonczyc papierkowa robote i moze wieczorem jeszcze sie tu zjawie :P
Buziole dla Wszystkich WAS :D
:mrgreen: MIŁEGO POPOLUDNIA :mrgreen:
Dzięki za wsparcie jesteście normalnie kochane.
Och ten pech łazi parami. Dzisiaj jakiś kretyn przeciął linie telefoniczne i nie miałam dostępu do internetu. buuuuuuuuuu. Ale naszczęście już jest co ja bym bez was zrobiła.
Byłam na tym spacerku ale nie pomógł nadal bardzo się przejmuję i rozmyślam sprawe na nowo. Okropna rzecz.
Kwiatuszku nie chce wyjść na ignorantke ale co to są te bańki czy to może bańki mydlane które się wydmu****e??? A może to jakaś inna zabawa?
Persik gratuluję spadeczku wagusi. Naprawdę rewelka. Oby szło ci tak dalej no i czasami posłuchaj "chłopa" napewno wyglądasz extra. A jak tam u ciebie z ubrankami? Wchodzisz już w 34???
Asiula nie chce się zabardzo wypowiadać na ten temat ponieważ nie wiem dokładnie co łączy cię dokładnie z twoim chłopakiem. Ale wiem co oznacza dreszczyk emocji ucisk w gardle kiedy się coś do tej osoby mówi.Kiedy przypadkiem muśnie dłoń Ta obsesja żeby dobrze przy tej osobie wyglądać dobrze i sexi. Te sny na jawie..... To coś pięknego a zarazem tragicznego. Więc życzę ci z całego serca dobrego wyboru. I obyś z tą osobą którą wybierzesz była bardzo szczęśliwa
Ja też stanęłam na wage jak w morde wyciął 53 ważyłam się kilak razu nawet powiem szczerze wczoraj poczułam luz w spódnicy. Ale nie zmieniam dróżki ponieważ to pewnie przez ten stres wczorajszy i z pewnością ten kilogramek w ciągu tygodnia nadrobię.
A czy ja wam mówiłam że pięknie dziś wyglądacie???? Nie to teraz powiem. Wyglądacie bajecznie.
http://img141.imageshack.us/img141/953/38mv.gif
Aż mi dreszczyk emocji przeszedł po plecach po Twoich słowach Juem odnośnie zakochania. U mnie to już troche opadło, a szkoda. Jak sobie przypomne te pierwsze spojrzenia, dotknięcie dłoni to az mnie łuuuu!! To jest piękne!
Trzymam za Ciebie kciuki i wiem ze będziesz szczęścliwa Asiula - życze Ci tego z całego serca!
Jeszcze Juem nie wchodze w 34 i nie wiem czy nawet bym chciała 36 mi zdecydowanie chyba wystarczy przy wzroście 168, ale mam kilka ciuszków XS i jedne super leżą, a jest kilka co troche gorzej - każda firma inna rozmiarówka.
USMIECHNIJCIE SIE DO SIEBIE!
A ja czuję to do tej pory nie codziennie ale jak mój maż czasami coś zrobi lub powie to czuje się jak nastolatka. Czasami niestety próbuje wepchać się rutuna ale w końcu czemu się dziwić jesteśmy ze sobą 9 lat z tego 2 po ślubie.
Persik ja sama nie wiem czy chciałabym tak ogólnie schudnąć. Raczej to brzuch i boczki mi przeszkadzają no i nieumięśnione ramiona.
Cicho wszędzie głucho wszędzie...
A ja sobie i tak napisze.
Tydzień bez ćwiczeniowy tzn. jakieś tam są ale marne. nie mam siły. Ale w przyszłym tygodniu nie ma zlituj. Dobrze że chociaż nie jem tak dużo. Asiula ty pewnie to padnięta i ćwiczysz. ty persik masz siłkę a kwiatuszek prace która wysysa tłuszcz z ciała. Ale przeież nie jest ze mną tak źle, napewno nie jest źle nie jest prawda?
Cześć Słoneczka !!!
POSTANOWIONE!!!Po 1 czerwca składam wypowiedzenie w robocie!!!Potem miesiąc-półtora i zaczynam swój BIZNES!!!!!
Znalazłam bank który da mi tyle co potrzebuje na początek!!!
Szczerze to troche pietra mam :roll: Ale jak niezaryzykuje to zawsze bede tyrac dla kogoś."Do ODWAŻNYCH świat nalezy"!!!! :twisted:
Kwiatku podziwiam Twoją odwage i trzymam kciuki, a możesz zdradzić co to zainteresik (może coś o tym wspomniałaś wcześniej, jak tak to widocznie mi umkneło)? Masz racje do odważnych świat należy!
Nie jest Juem, nie jest z Tobą zle :wink: Każdy ma takie dni ja np. dzisiaj, a jak sobie pomyśle ze jutro i w niedziele mam przyswajać wiedze to aż mnie trzepie.
UDANEGO WEEKENDU DZIEWCZYNKI http://img104.imageshack.us/img104/6...2o324ce7mp.gif
Niezdradzałam co to i zdradze dopiero jak otworze :wink:
Niechce zapeszać!Nikt jescze niewie o tym!
Teraz szukam lokalu.Jeden byl odpowiedni,ale sie spóżniłam ,a mój mąż juz odrazu sie zniechęca!SAma wszystko musze zrobić(jak zawsze),żeby chociaż w remoncie mi pomógł :roll:
Hejka Kobiety :!:
Kurcze z lekka styrana jestem dzisiaj po pracy....od tych raportów , sprawozdań, rubryk, cyferek, podliczeń... to aż sie niedobrze robi :roll: Ale co tam...robota w sumie nie jest taka zła, ale czasem to mnie przerasta, a szybko moze bo mam tylko 1, 65 cm, heh :lol: Nie narzekamm ale czasem jestem po prostu zmeczona :? Itak jest właśnie dzisiaj...A tutaj jeszcze kurs mnie czeka :roll: Facet troche przynudza i wysiedzieć na tej teorii to naprawde sztuka...jednak co tam place to chodze, niech mi wiedze przyswoi :P No ale nie przynudzam juz dalej , bo pomyslicie, ze ja jakas taka na "nie" dzisiaj nastawiona,a w rezultacie to wcale tak nie jest :P Od jakis 2 dni (wow szmat czasu, heh :lol: ) mam bardzo pozytywny nastrój. Dzisiaj tez mily wieczorek sie zapowiada, wiec marudzic nie mam co :P
Kwiatuszku, co do tego interesu to trzymamkciuki i wierze , ze napewno sie uda. Tylko jak juz bedziesz w miare prosperowala to mam nadzieje ze w koncu powiesz Koleżankom na czym te kasiore bedziesz zbijała, heh :wink: :D Wpełni sie z Toba zgadzam, ze do odwaznych świat nalezy i trzeba próbować. Ja co prawda az tak na gleboką wode sie nie rzucam...jakos odwagi tyle jeszcze nie zebralam..narazie musze dorobic na państwowej posadzie, heh :wink: Ale kiedys, kto wie... :wink: Moj tatus całe zycie prowadzi swoja firme...mały zakladzik usługowy i nie narzeka :D Jak sie umie zarzadzać i nie łasi na jakieś wielkie zarobkim w krótkim czasie to sa bardzo wielkie szanse , ze wszystko sie uda i pójdzie po dobrej mysli. Tak wiec, do dzieła Kwiatuszku :P
Juem, a z tymi ćwiczeniami to kazdy tak ma czasami..Fakt staram sie jak najbardziej sumienne pofikac , ale bywaja i takie dni kiedy naprawde nic mi sie nie chce i nawet ostatnio takie miewalam. Co najwyzej serie brzuszków zrobie przed spaniem, i to na dodatek w łózku jeszcze, heh :wink: ...no ale powiedzialam sobie, ze z tego to nie moge sobie rezygnować bo trza miesnie wyrobic. Z reszta od wczoraj sie znow tak solidnie wzielam, bo nozki tez troche wsparcia potrzebuja a ostatnio jakies 3 dni z nimi w ogole nic nie robilam...Ale co tam, wczoraj dalam im wycisk...w weeken mam nadzieje, ze pojeżdżę sobie na rowerze to nadrobie te ubytki w ruchu :wink: Tak wiec jak sie dobrze postaram bilans ćwiczeń wyjdzie na zero...a moze nawet troche ponad :P Trza tylko sie spiąć :wink:
A źle to z Toba Kochanie napewno nie jest :D To, ze troche odpoczynku sobie zrobilas to nic takiego...każdemu wskazane :D
Persik, to Twoje słoneczko bardzo pozytywny nastroj na tym temacie wprowadzilo..Jak sie na niego patrzy od razu usmiech na twarzy sie pojawia, taki do którego sama nas namawialaś :P Wierzę , że te weekendowe pochlanianie wiedzy to czysta katorga i meczarnia, szczególnie w tym okresie letnim...Ale pocieszający jest fakt, ze wszystko do przodu leci i juz troche masz za sobą :lol: Prawda, ze takie podejście lepsze jest? :wink: Tak wiec..wzglednie przyjemnej nauki Ci zyczę...i w ogole wszystkiego naj :P
Ok ja mykam bo spoźnie sie ...
Do miłego :P
Aaaa..mam jeszcze male pytanie...Moze wy mi powiecie...
Tak sobie spojrzalam na te moje dane obok wypowiedzi i tam jest ilość postów, miejscowość itd. A co to sa te punkty? Tzn. wiem , ze dostaje sie je za kazdy napisany post...ale co one dają? Na co one? Wiecie może? :roll: Czy tutaj na tym forum mozna je jakos wykorzystać? Byłabym wdzieczna gdyby ktos mi to wytłumaczył :P ...Bo w sumie juz kiedyś sie nad tym zastanawialam :wink:
No ale teraz to juz naprawde zmykam :D Papusie :!: :P
Punkty pewnie dali ci za to że fajna z ciebie dziwczyna i nie ma się nad czym zastanawiać może powiesz że tak nie jest???? Facet na kursie będzie przynudzał to fakt ale jak siądziesz pierwszy raz za kierownicą to zatęskisz za spokojem ja przynajmniej po pierwszej jeździe trzęsłam się jak osika.
Kwiatuszku zazdroszcze ci odwagi ja bym się bardzo bała ja naprawdę wolę u kogoś pracować odpowiedzialność chyba by mnie zabiła. Ale ty jesteś inna i z ciebie trzeba brać przykład trzymam kciuki za udany interes.
Persik pomyśl ile masz już za sobą tych studiów od razu robi się cieplej na sercu a ekonometrią to ty sobie głowy nie zawracaj co będzie to będzie ja mam nadzieję że 5 z plusem.
Tak sobie pomyślałam i to napiszę kochane jesteście naprawdę. Buziaki dla was
Dzień zapowiada się super współczuje ci Persiczku że musisz iść do szkoły...
Ja mam nadzieję że skorzystam ze słoneczka. No tak ale wszystko zależy od księżniczki.
Miłej sobutki wam życze papapapapapa
A Wy gdzie sie podziewacie :?
Ja na nocke mykam,ale jeszcze miesiąc to wytrzymam :wink:
Jutro chyba Kopenhage zaczne,bo jem non stop!!!!
A Wy co dzisiaj porabiacie??
pozdrawiam serdecznie :D :D :D :D :D
Jutro dzień ważenia. Mam cichą nadzieję że na mojej dróżce będzie kg mniej. Rozchorowałam się i jutro jadę do lekarza. Jak coś się zaczyna walić..... ale uśmiechnijmy się za tydzień może będzie lepiej.
Persik wyuczyłaś się już???? Ty studiujesz daleko od domu?
Kwiatuszku miłej nocki. Bez klientów.
Asiulka te punkty to dostajesz od kogoś widzisz to donate pod twoją ksywą Naciskasz i dajesz komuś punkt- ale ty ten punkt zabierasz z twojego konta. Mam nadzieję że zrozumiałaś coś nie bardzo idzie u mnie dzisiaj z myśleniem Buziaki odezwe się jutro.
Heloo :P
No rzeczywiscie ostatnio jakies pustki tu u nas...Ale raczej zrozumiale....weekend, piekna pogoda, to nikt przed kompem nie siedzi :wink: Ja np. wlaczylam go teraz specjalnie, zeby do Was zagadać :D
Dzisiaj mialam dzien totalnego lenia, tzn. wczoraj bardzo poźno szlam spac i dzisiaj jakos tak caly dzien sie "pokładałam" :wink: Ale juz jest ok i mam nadzieje, ze wieczorkiem cos sie wymysli, ze chociaz na spacer sobie mykne...
Juem, z tymi punktami to zrozumialam tak sobie :? heh, ale to pewnie dlatego , że u mnie jeszcze troche wolniejsze myslenie jest... :wink: Dojde w końcu do tego :wink:
Zycze Ci z calego serca, zeby na wadze niespodzianka cie spotkala i nawet nie tylko 1 kg ubył, ale ciut wiecej;) Mnie np. dzis rano takowa spotkała - stanelam i okazalo sie , ze już 65 kiloskow jest :P Az normalnie chce sie robic cos dalej w tym kierunku :D Fajne uczucie :P
Kwiatuszku ja rowniez przyjemnosci w pracy życzę, o ile cos takiego w pracy w ogole mozliwe jest , heh Ale jak mowisz...miesiac jeszcze wytrzymasz...no a potem :wink: ..bede trzymala kciuki za Ciebie :D
Ja narazie mykam, bo wlasnie "bratówka" przyszla :wink: Trzeba troche z nia pobyc, aby sie zintegrować, heh :wink: Mozliwe , ze poxniej jeszcze zajrze....
Pozdro :!: Buźka :!:
A ja tam dzisiaj zabalowałam 2,5 kiełbaski z grilla 2 kawałki metrowca mniam, i ide lulu chorej coś od życia się należy. :lol:
Acha w zwiąku z dzisiejszym wypadem dzień wagi przesuwam na wtorek, ponieważ podejrzewam, że stan nie będzie adekwatny do sytytuacji po dzisiejszym jedzeniu. :oops:
Śpiąca i chora przesyłam pozdrowienia...
A czy ja wam pisałam już że jestem chora?????????????????????
Nom Juem...czasem można...W sumie jakies kolosalne szaleństwo to nie było...powiedzmy że do zniesienia dla Twojej dietki :wink: A Tobie tak od razu to tez nie zaszkodzi :wink:
Nom, ze chorutka jestes to juz pisałaś...biedactwo Ty nasze :wink: Szybkiego powrotu do zdrówka i kuruj sie tylko :P
Ja mykam lulu, bo jutro wczesnie musze wstac...
Dobranoc :!:
Kurcze julka wstała przed 5 padam dosłownie muszę jeszcze się ubrać umyć i lulu wwróć do lekarza. Persik jak ci minęła szkółka wlałaś jakiemuś profesorowi?
Kwiatuszek ty pewnie po nocce śpisz.
Asiulka dziękuję za słowa otuchy.
Miłego dzionka wam życze
Dwa dni w szkółce troche sie ciągnęły, ale przeżyłam z wielkim bólem. Niedziele zakończyłam grilem i wszamałam 1,5 kiełbaski i skrzydełko. Dzisiaj miałam sie zważyć, ale zaspałam i nie miałam czasu.
I znowu poniedziałek i znowu praca, a ja znowu umęczona i niewyspana. Dzisiaj znowu nie odpoczne bo hopki, jutro siłka, no w środe wolna bede sie byczyć, nic nie zrobie, nic!!
Juem już lepiej ze zdrówkiem, a Ty Kwiatku zaczełaś te Kopenhagę? Asiula znowu dzień sie zapowiada wyczerpujący?? Aż mi tak fajnie na duszy jak sobie poczytałam co u was, bo mi sie juz teskno zrobił.
Ze zdrówkiem nie najlepiej zwłaszcza po tym jak zapłaciłam 57 zł za leki. Załamać się można.
waga utrwaliłasię 53 kg. zmieniam dróżke.
niezaczelam Kopenhagii...
Wogóle dzisiaj w robocie godzine dłużej byłam ,bo kolezanka zaspała...
no kazdemu moze sie zdażyc :?
...ale teraz nieprzytomna jestem zupełnie :shock:
Troszeczkę jestem zamroczona lekami ale jakoś nie mogłam wytrzymać żeby się nie wyżalić ręce jak z waty to skutekleku na uspokojenie który uspakaja mnie żeby nie dotarła do mnie treść ulotki że skutkiem ubocznym przyjmowania leku jest PRZYROST MASY Jezu znowu trzeba utyć ale to nie spowoduje ten diabelski uspakajacz ale proszki o nazwie encorton buuuuuuuuuuuuuuu czytałam że dziewczyny tyły po nim okropnie. Ja mam je brać przez 7 dni będę się pilnowała z jedzeniem może nie przytuje.
jUEM to na co Ty jesteś chora?!Ja myślałam,ze to zwykłe przziębienie...
mam zaburzenia osobowości myślę żejestem mordercą i poszukuje ofiar w internecie hihihihihi
:lol:
A tak na poważnie mam problem z mięśniami na twarzy. Łapie mnie porażenie nerwowe. Już to przechodziłam jako nastolatka dzięki bardzo 3 miesiące leczenia. Teraz w pore zareagowałam ale nie uniknione jest leczenia sterydami i proszkami uspakającymi, Mówią że to może być jak kogoś przewieje ale ja tam swoje wiem poprzednim razem i teraz byłam w wielkim stresie.
Kurcze Juem to poważne ,co?!
Ale boli Cie to?
A jaki stres przechodziłaś i Nam o nim niepowiedziałaś??/
Ależ opowiadałam wam o przygodzie z telefonem. Nie kwiatuszku nie boli wręcz odwrotnie to jest jak paraliż nie czujesz nic i nie możesz poruszyć jedną stroną ust i okiem na jedno to extra znikają ci wszystkie zmarszczki nawet mimiczne. Ale u mnie nie jest aż tak źle mogę poruszać twarzą ten proces ledwie co się zaczął czucie też mam.
To az tak sie ta sprawą z telefonem przejęłaś!?
Słonce,przecież pisałyśmy Ci,ze niemasz sie czym przejmować!!
Przez takie g**** teraz sie musisz meczyć.
Oby jak najszybciej Ci to minęło!!!
Właśnie wróciłam z zastrzyku. Kwiatuszku dzięki za wsparcie. CIESZę SIę żE nawet o takich sprawach mogę z wami porozmawiać
Niema zaco dziekować!!!
To prawda,że to forum jest niezastąpione!!
Juem strasznie mi przykro, że Cie cos takiego spotkało. Wiedz,że masz w nas oparcie i jeżeli Cie coś gnębi, stresuje (nie życze) to pisz o tym, bedzie Ci lepiej - spróbujemy Ci w jakiś sposób pomóc.
Trzymaj sie Serducho i nie stresuj wszystko wróci do normyhttp://img239.imageshack.us/img239/5954/misie184qo.gif
Dziękuje Persik nawet nie wiecie jak mi pomagacie. Kurcze brak mi słów.
Jeść się bezprzerwy chce już dosłownie nie mogę. uciekłam na godzinę z domu żeby na jedzenie nie patrzeć wcześniej podjadłam sobie trochę ale ze słodyczami to jestem czysta.Chociaż tyle.
Ale dosyć użalania pisać mi co tam u was ale już zdrowe to jesteście jak z ćwiczeniami Persik ile spalasz na siłce. Kwiatuszku jak tam trzymasz się jakoś w pracy czy niecierpliwie czekasz na zmiany. Asiulka co u ciebie nic nie piszesz.
Dla mnie ucieczka przed podjadaniem też jest spacer, ale najgorsze jest to ubieranie żeby wyjść z domu (bo w domowych ciuchach to nikt by nie chciał mnie zobaczyć) wczoraj też byłam na długim spacerku, bo ile można w murach siedzieć, nawet z siłowni zrezygnowałam. Dzisiaj odrobie straty. Ile spalam na siłce tak dokładnie to nie wiem ile sie spala dzieki treningowi siłowemu (40min) a tak areobowe to ze 400 bedzie. Z moją dietką tak sobie wiecej wcinam, ale nie pustych kalorii więc chyba na plus!!
Nie moge tego przeżyć, że taka piękna pogoda a ja siedze w murach i całe wakacje też!! Urlop dopiero we wrześniu, a do wrzesnia hohoho!!
No właśnie Asiula jak życie....? kwiatku już tylko 15 dni na starych "śmieciach"
Trzymajcie sie!!
Kochaniutkie..zajrzalam tylko na momencik..Jestem z Wami caly czas. WIeczorem albo jutro , obiecuje ze skrobne wiecej a teraz musze mykac. Jednak spoko...napewno nie ucieklam :P
Pozdrowki i przyjemnosci na reszte popoludnia!
Cmoki :P
Powiem Wam,ze im bliżej tym dalej :roll: Ciągle jakiś nowości sie dowiaduje.W sanepidzie byłam.Musze mieć projekt wentylacji zatwierdzony,a za to bedzie koło 1000 :shock: ,a lbo więcej :shock: :shock:
Dzisiaj ide do ZUSu sie dowiedzieć troche.
Wczoraj fajny dzien w pracy miałam.Dużo ludzi rano i szefa do 17tej niebyło,a jak wrócił to tez sie zjażdzać zaczęli to nawet marudzić niezdążył!!No i czas błyskawicznie zleciał!
Diety tto wogóle niema...Wczoraj w pracy o 18tej ostatni posiłek,wróciłam do domu i se krokiety zjkadłam,jakieś pierniczki...BRRRR :evil:
Kurcze Persik zazdroszcze Ci tej siłowni!Też bym poszła,ale mały zadługo by był u mamy,tzn.za często...
Juem już lepiej?
Asiula czekam na relacje-jak tam "New Love"??? :oops: