No nie :?: :?: :?: tyle straconego może by było mniej o te 3 kg :?: A tak to nadrabiać musimy. już do końca życia nie będę zachłanna i nie będę czekolady na tony jadła :!:
A co do spaceru ja tak codziennie mam ciekawe co będzie w zime
Wersja do druku
No nie :?: :?: :?: tyle straconego może by było mniej o te 3 kg :?: A tak to nadrabiać musimy. już do końca życia nie będę zachłanna i nie będę czekolady na tony jadła :!:
A co do spaceru ja tak codziennie mam ciekawe co będzie w zime
Ty vzekolady,a ja niemoge jesć na wieczór i ...podjadac.
Czekolady to az tak czesto to nieruszam :wink:
Codzień tak rano spacerujesz? :shock:
nie ma wyjścia bo inaczej ryk nie z tej ziemi ubiera się i idzie.
nNiesamowita!!!! :shock:
A ja myslalam,ze to moj wszystko dostaje :wink:
Jejka zaraz zamienie sie w ...śliwke :shock:
Najpierw od taty z działki dostałam garnek fioltowych,a teraz teść przywiózł wiadro żółtych!!Jak niema to musze kupowac,a jak dostane to aż za dużo :roll:
Co można zrobić ze śliwek dobrego?
Jeszcze soje dostałam.Co z niej sie robi?
z soi to nie wiem ale ze śliwek możesz zrobić kompot lub dźem.
aaa i placek ze śliwkami.... mniam
Też myslałąm o placku,ale poco jeszcze tę mąke jesć -juz lepiej same śliwki zjeść :wink:
Kurcze nikt tu poza nami niezagląda. :(
Wczoraj poległam po całości... :oops:
Cały dzień byliśmy w domku i...troche se pojadłam.Niewiem czy na wage dzisiaj wejde :cry:
Czy ja kiedyś przestane mieć takie dni? :shock:
Kwiatuszku nie poddawaj się jakoś to będzie dzisiaj zrób sobie dietkę napewno lepiej się poczujesz. :D
Niepoddaje sie!Ale kolejny dzien w plecy... :oops:
Wiem kwiatuszku wiem....
Ale się stało i już trudno :( ... mówię ci zrób sobie dietkę... :P
Bylam u ginekolaga sprawdzic czy niejestem w ciąży.Na szczęście to tylko moje urojenia!
Jasne,że chce drugie,ale jeszcze nie teraz.Za małe mieszkanko... :wink:
Co tam słychcąc?
Jejciu to niezłe masz urojenia ja też narazie nie chce mieć drugiego czasami sobie o tym myślę i bałabym się tego że w pewnym sensie musiałabym odsunąć od siebie córę a ja tak nie chce
Rozumiem Cie.Tez bym syncia niechciała odstawic,a z drugiej strony teraz jeszcze tak nierozumumie,więc pewnie było by mu łatwiej zaakceptowac rodzeństwo.
Kwiatuszku dzisiajpoległam na całej linii aż wstyd znowu pewnie 1kg do przodu dlaczego ja tak kocham słodycze?????? Nie mogłabym wody z kranu :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Juen Słńce!Ty od razu trikerka se przestawiasz... :?
Poczekaj jutro wwrócisz do wagi.A pamiętasz -ja też miałam tak ostatnio.I co?I waga opadła spowrotem.Głowa do góry :wink:
Ile Ty tych słodyczy zjadłaś?
Tyle ile miłam w domciu. Zobaczę w poniedziałek jak będzie i wtedy zmienie. Dlaczego ja taka jestem na te słodycze łasa???? :oops: A ty jak się trzymasz kwiatuszku???
Juz po wakacjach!!!
Czas wziąść sie do roboty!!!
Narazie idzie :wink: Ale niezapeszajmy!!!!
A jak u Was?? :D
Kurcze...czuje sie lzejsza,tzn ,że brzuch mi troche spadła,a na wadze tego niewidać... :?
Ale centymetry lecą...
Kwiatuszku widzę że podniosłaś temacik to dobrze ale wpadaj do mnie zapraszam
Kobietki!
Jesteście??
...u mnie co? :? Te cale dofinansowanie to wielka lipa...
Wiecie-kase nawet gdybym dostała to dopiero ...w styczniu :shock:
Więc ruszyc bym mogła w lutym.
SZOK!!!
Pół roku odcinaja od zasiłku,ubezpieczenia ...i nawet sie pewności niema ,ze kasa bedzie...
Tylko znajde lokal to od razu biore kredyt.
Ile czasu juz zmarnowałam :roll:
Az płakać sie chce...i nieraz az ...płacze :cry:
Waga mi narazie jest obojętna.Tzn nieobjadam sie,ale tez zbytnio niedietkuje.
pozdrawiam
A tak rozgłaszają zeby założyć swój interes to pomogą... guzik pomogą.
Mam nadzieję kwiatuszku że w końcu ci się uda zasługujesz na to. A wagą się nie martw jak już zakładzić będzie to i waga zleci...
Cześć Dziewczyny :)
Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie...Fakt, długo mnie tu nie było, ale nie dlatego ze zapomniałam o Was...Pamietam caly czas...nawet nieraz gdy mialam sekunde wolną wpadałam zeby poczytac...ale czas mi nie pozwalał na odpisanie.
Działo sie u mnie troche, na szczęście teraz juz te,po sie zwolniło. Otóz zostałam przyjeta na stałe do pracy, przejełam wszystkie obowiązki babeczki ,której dotychczas tylko pomagałam i sama sobie jestem "PANIĄ" ..Jedna co za tym idzie, odpowiedzialnośc tez wieksza, no i wiecej roboty. Przyznaję, ze było ostro...załamki i takie tam, jesli cos sie nie udawało (w ciagu trzech tygodzni pracy, chyba ze 4 razy chciałam sie zwalniać :roll: hehe), ale teraz jest juz ok :D
Z forum tez mialam nieraz problemy zeby sie zalogowac..lale i to sie roziwązało. Mam zamiar zagladac jak tylko bede miala czas...
W sprawach osobistych tez juz dobrze...Wkoncu znalazłam TO czego szukałam, a taczej Tego, którego szukałam :wink: Jestem happy :D
No...ale dietka ostatnio mi sie troche pokulała...Co tu bede ściemniala...przybrałam troche na wadze :( Rozumie sie , ze mam zamiar to zwalczyc i spowrotem wr ócić do 63 a jak sie uda i to mniej...jednak troche wyrzeczen przede mną. Teraz jest ok 70 :? albo i same 70 :? Własnie przez te stresy...jak bylo cos źle to cukiereczek maly, albo ciasteczko....poza tym w wakacje byly 3 wesela i inne jeszcze imprezy...tak jakos poszlo z górki...ale w pore sie opamietalam...i spowrotem staram sie ...
Ehhh taki chyba juz moj los - pilnowac sie..bo jesli sie nie pilnuje to łatwo mozna zaprzepaścic to do czego juz sie doszlo...
Dma jakos rade...Grunt to ze mam w koncu to szczescie , ktorego szukalam :P
Uwas tez widze , ze jakos sie kreci...Kwiatuszku - caly czas trzymam za ciebie kciuki i wiem ze bedzie ok.
Tak apropo's dzieci...tez ostatnio zaczelam myslec nad tym...Chcialabym juz miec swojego Brzdaca :D ...tylko z drugiej ztrony, troche malo czasu, ciągle zaganiana..no i tab praca, która dopiero co zaczęłam...nie chce jej stracic...Eee..zobaczymy jak to bedzie :wink:
Narazie pozdrawiam!
Buźki!
Asiula jsne,że pamiętamy!!!!
Czekałyśmy tu na Ciebie z utęsknieniem!!!
Jeszcze tylko Persika brakuje :wink:
Super,że wreszcie jesteś szczęśliwa!!I z robota też Ci ładnie poszło.
A do wagi sie nie martw.Mi tez troszke doszło :roll:
Ale co-w końcu damy rade.
A kim jest ta Twoja nowa miłość?Pisałaś o nim,czy to ktoś zupełnie nowy?
pozdrawiam serdecznie!Wpadaj jak najczęściej :D
:D
co do wagi to sataram sie nie przejmowac..ale jakos ostatnio czesciej o tym myslei staram sie zdyscyplinowac....Fakt najgorzej jeszcze nie jest..ale nie chce aby bylo źle i w pore zapobiec temu :wink: Prawda jest taka , ze lepiej czulam sie jeszcze miesiac temu...ważac tyle ile sobie marzylam..Ale co tam...bezie tak
Hmm..miłość, nie wiem czy o Nim pisalam, pewnie tak bo to nie jest w koncu az takie świeze....Dokladnie od 3 miesiecy jestem szczesliwą osóbką...
Poznalam Go 3 miesiace temu i od poczatku wiedzialam , ze to jest TEN :P Fakt, na poczatku nie bylam pewna 100 procentowo, bo przeciez dobrze go nie znalam, ale wystarczyl króciutki okres, zebym sie przekonala :P
Calkiem ciekawa historyjka z tym calym poznaniem ..ale nie bede Wam tu zanudzac....Prwda jest taka, ze przed tym nim go spotkalam zakonczylam wszystkie inne historie, przez które to ciagle mialam doly...Postanowilam sobie, ze narazie przez jakis czas bede sama, nie bede szukala nikogo na sile , bo tak nic nie wyjdzie..No i bach!!!Milosc przyszla sama..nieoczekiwanie :P
Fajnie jest...Zreszta komu ja o tym opowiadam...Przeciez Wy tez juz macie swoich Mężczyzn i wiecie doskonale jakie to uczucie :P
Pozdrawiam ! I obiecuje Kwiatuszku - bede wpadala jak najczęściej :wink:
Asiulka jak się cieszę że wróciłaś tylko persika brakuje.........
Ku......Ku...Kul....
Weszłam na wage po niedzielnym ŻARCIU i jak zwykle mam doła!!!!!!!!!!
Od dzisiaj po raz tysięczny zmniejszam ilość kalorii!!!Trzymajcie kciuki,zeby to byl ostatni raz.
Ja jak dziecko!Opanowac sie nieraz niemoge!!!!!!!
KONIEC Z TYM
Zwłaszcze,że u mnie te pare kilo strasznie widac.Bo nietylko brzuch mi rośnie,ale dosłownie CAŁA puchne... :evil:
pozdarwiam
u mnie też nienajlepiej załamać się można tak blisko jest jo-jo.
Ale sie dzisiaj wkurzyłam.Ja całe życie wszystko robie uczciwie-tzn rzadnych ludzi nieprzekrecam.A tu sie dowiaduje,ze ta dziewczyna o której Wam pisałąm-co razem miałyśmy lokal otwierac-ona fryzjera,a ja solke-i co potem powiedziala,ze tam sklep otwiera(gdy ja juz mialam zgode sanepidu i kase za projekt dana) to sie dzisiaj dowiedzialam,że ona tam solarium otwiera!!!!SZOK!!!Byśmy z nia otworzyli,wyremontowali,a ona by nas pewnie z tamtąd wypieprzyła i sama otworzyla...Co za s***!!!!
Nienawidze takich ludzi!!!
...dzisiaj kolejny dzień szkolenia...
nawet niewiem poco ja tam chodze...
Jak tam u Was kobietki?
Ja jem na wieczór z głodu jabłka i potem w nocy spać niemoge,bo mnie pechcerz ściska...
A co u Was??
Pierwszy raz jestem u ciebie więc życzę Ci powodzenia.
Dziękuje i wzajemnie!!
Zapraszam częściej.
Jak Twoje zmagania z waga?
Na trikerku wynik ładny :D
Kwiatuszku ja zamiast jabłek wcinam kiełbase. I choć śpie w nocy to śnią mi się koszmary....że chodzę napompowana jak balon to jakaś obsesja.
Mi tez ostatnio koszmary sie snia.
Dzisiaj sie obudziłam,bo ze strachu az mnie skurcz łydek złapał...
Kurvze!Jem duuużo mniej niż wcześniej,a waga...NIespada.Nawet głupie pół kilo niechce zlecieć...
Juz niewiem co robić.
Poddac się niepoddam,bo musze schudnąć -tylko czemu mi nieidzie... :evil:
pójdzie pójdzie trochę cierpliwości i wytrwałości nie rezygnuj a osiągniesz cel. :D
Co Tam u Ciebie Asiula???
Juem na wczasach,a Persik??? :?
Zaczynam wreszcie ćwiczyć.WQ domu,ale to zawsze lepiej niż nic.
Narzaie biegi w miejscu i jakieś ćwiczonka. :D
No kurde tym razem to sie juz nie dam,bo patrzec na siebie nie moge :evil: i wkoncu chcialabym sie wcisnac w moj dawny rozmiar36,ale jak bedzie 38 to tez bede szczesliwa.bosz wiecie ile to jest tluszczu- 30 kilo???jeszcze 15 i obok stoi druga osoba :lol: nom to jakos na to wyglada ze ja podwujna jestem nie? :lol: jezuuuu!musze to z siebie zrzucic koniecznie!!!mam nadzieje kwiateczku,ze damy rade.wiem ze przede mna morze pracy i ocean cierpliwosci,a z ta cierpliwoscia to u mnie kulawo jak nic! siem postaram,jakos bedzie co? :? musi byc :!: