-
Super Kobitki :!: :P Wkoncu dla urody tez musimy coś robić, no nie :?: Foliowanko tez sobie zapodam...ahhh...do lata...co ja mowię - do wiosny, to my będziemy laski pod każdym względem: nie dość, że szczupłe , to jeszcze skóra gladka, pachnąca i w ogole :wink: Cos czuję, że faceta se tego lata wyrwę :wink: hehe :!: Nie, ale tak na serio...jestem ciekawa, czy bedzie to widać...tzn. wiecie...czy po zimie inni zwróca uwagę na to , że wyglądam (wyglądamy) znacznie lepiej niż przed :wink: Noo, bez obrazy Dziewczynki, mam nadzieje, że Was tym nie uraziłam, ale w koncu taki nasz cel jest, czyż nie prawda :?: ...żeby po zimie wygladać lepiej niż przed :wink:
Ahhh..fajnie byc na diecie i wiedzieć , że robi sie to dla siebie, dla swojego dobra :D Wiecie, ja to wszystko bardzo polubiłam :wink: ..no i dzięki temu poznałam tutaj Was...Lepszej dezyzji nie mogłam chyba podjąć...i pomyśleć , że 3 mieszki temu jeszcze trudno było mi sie do tego zabrać :roll:
-
Jak są efekty to każdy zauważy!!Oto się niemartw.A w Twoim przypadku ta napewno widac!!!A faceci beda Ci padac do stóp :wink: A cO!!!
Ja juz się niemoge doczekac tego foliowania :lol: Lubie takie nowinki.Rożne maseczki na twarz,na włosy :wink: Kiedys częściej i więcej robiłam,bo miałam więcej czasu,ale i teraz postaram się nadrobić,żeby na wiosne,góra wakacje pięknie wyglądać.I chyba zmienie godzinę kolacji do 17.30.Potem ewentualnie mały owoc :wink:
-
No ja też uwielbiam nowinki..sama niestety nie znam , chyba , że coś w gazecie przeczytam, ale Kwiatuszku , jak będziesz miała cosik fajnego, to śmiało zapodawaj :D Bądź pewna, że ja napewno wypróbuje :wink:
Kiedyś, po tym moim pierwszym sukcesie też dużo czasu spędzałam na takich ciekawostkach, jakoś mialam do tego zapał, no i robiłam to także z myślą , że dla Kogoś :wink: Później po tej załamce, gdy się przytyło, jakoś i zapał do zabiegów kosmetycznych też opadł...nie żeby w ogóle nic nie robić, ale tylko te podstawowe rzeczy: balsam na dzień, na noc, krem na twarz..nawet makijażu nie chciało mi sie robic :wink: Uważałam , że skoro tyle kilogramów mi przybyło, to już nic nie jest w stanie pomóc...że nie ma sensu dbać o resztę :? Kurcze..teraz jak to piszę to jestem zła sama na siebie :evil: No jak można przyjąć takie myślenie :roll: :?:
Ale teraz juz wiem, że to było błędne..na szczęście w porę to zrozumiałam i w dniu podjęcia dietki, zrobiłam sobie pierwszy seans kosmetyczny, heh :wink: tak na dobry początek...no i poszło za ciosem :D
Teraz sprawia to tyle przyjemności i satysfakcji...No i robie to tylko i wyłącznie dla własnego dobrego samopoczucia :D Kosmetyka jest superek :!:
Uwielbiam też zdobienie paznokci :roll: W ogóle fajnie jest poświęcić trochę czasu urodzie :lol:
A co do tej zmiany godziny kolacji, to dobry pomysł Kwiatku :D Nie musi być punktualnie 17.30..ale najlepiej chyba gdybyś do 18.00 się wyrobila :wink:...później owocek i luuuz..do rana dasz radę :wink:
-
A paznokcie tez lubie zdobić.Nawet akryl se zamowiłam przed ciążą,ale w trakcie nierobiłam-bo smród taki!!Teraz też zadko robie,bo ta zima...a z resztą nikt tego teraz niewidzi :wink: No i jeszcze do perfekcji w robieniu niedoszlam :D
-
No ja jedynie do zdobienia się ograniczam...akryli robić w ogóle nie umiem :( ...nawet nigdy nie próbowalam. Ale moim marzeniem jest właśnie jakiś kurs na paznokietki, noo...tylko to też kosztuje :? , ale co tam...jak się na coś nastawię to prędzej czy później dochodzę do celu, więc i kursik pewnie kiedyś się zrobi :wink: Narazie wymyślam sobie wzorki, mam trrooochę lakierów i tak se na nich eksperymentuję 8) No trochę moje paznokcie na tym cierpią, ale co tam... one akurat odrosną jakby co :wink:
-
Dzień dobry!!!
Właśnie zrobiłam sobie peeling i teraz przygotowuje sie do oliwkowania.Tak dla ciekawości zmierzyłam sie(chce sprawdzic czy coś sie faktycznie wypali :wink: ).Mąż u rodziców maluje pokój,a synek u moich rodziców.
Własnie na dwójce leci program "Rodzina grubasów".
Dobra-odezwe sie za około 2godzinki :wink:
-
No niewiem czy to cos mi pomoże :?
po pierwsze to jakoś niechciało mi się uleżeć tej godziny,bo wcale nieczułam rozgrzania,a nawet zimno mi się zrobiło...Troche za dużo olejku mi chlusnęło,ale niewiem czy to miało jakiś wpływ.
Ale powiem,że myślałam,że bede bardziej zadowolona :?
Zobaczymy-jeszcze pare takich zabiegów wykonam.
-
No Kwiatuniu..Ty to jesteś konsekwentna :D - jak sobie postanowisz, tak od razu wykonasz. W sumie to ja na olejkowanie dzisiejszego wieczoru sie nastawiłam, poszłam do miasta , żeby zakupić "przyrządy" i niestety po powrocie do domu zauważylam że przez pomyłkę do koszyka wlożylam folie aluminiową, heh , zamiast tej do żywnosci :P ...Drugi raz już mi się nie chciało na ten mróz wychodzić, więc musi to poczekać do poniedziałku, a szkoda... :? bo chętnie urządziłabym sobie wieczór "dla siebie" :wink:
W sumie wiesz...po pierwszym razie to efektów napewno nie widać...przeraziło mnie tylko trochę to zimko , o którym wspomniałaś, bo ja to raczej z tych ciepłolubnych jestem...a jak mnie zacznie trząść to z folii fik- mik sie wyplączę...No ale nic ..goździkowy chyba powinien rozgrzać, więc go se zapodam :wink:..Ale to w poniedzialek dopiero...kurcze jak można być takim "młotem" i aluminiową wziąć :? ..a w ręku trzymałam tę przeźroczystą :roll: to przez kumpelę - zagadała mnie i mam..tak to jest jak sie plotkuje zamiast skupić na tym co trzeba :P :wink: :D
-
Cześć dziewczynki
ja też zamówiłam sobie te olejki i będę się filijkować , folię kupił mi mężuśi też uczulałam go żeby nie zabrał ze sklepu aluminiowej :lol: , bo wiecie jak to faceci , folia to folia jeden pryszcz :lol: , trzymam dietkę , ćwiczę i nawet cosik na wadze drgnęłło :shock:
co myslicie o sokach fit z tymbarku 1 litr ma prawie 1000 kcal jakby tak przez tydzień na nich tylko być, co?
olenka
-
Cześć kobietki!!
Oleńka BRAVO!!!Wreszcie pozytywna energia od Ciebie bije!!Tak trzymać!!! :D :D :D
Co do soków to niewiem ,bo niepiłam nigdy.Naprawde maja około 1000kcal?? :?
Myśle ,że cały czas tylko na soku to chyba nienajlepszy pomysł.
Może jeden dzień,lub dwa-takiego oczszczania byłoby dobre...Albo zamiast kolacji szklaneczka soczku :wink:
Tak Asiula masz racje-jak coś zaplanuje to odrazu wdranżam mój pomysł w życie. :wink:
Teraz zamierzam sie zabrązowić.Na solarium tak od marca planuje iść.Teraz łykam B-karoten,ale nic niedaje mi ,a już drugie opakowanie kończe ,a łykam w potrójnych ilościach :? Może wina firmy...
No nic spróbuje inny.Od wczoraj butla soku7 z marchwi dzi8ennie
i jak kaske dostane to se kremik i balsam brązujący fundne :wink: Czytałam ,ze jest tez takowa maseczka,ale zobacze najpierw jaką ma cene,jak za droga to pozostane przy domowej marchewkowej maseczce :?
Persik a co u Ciebie??W weekend Cie tu chyba wogóle niebyło...
Jowita to pewnie się uczy... :wink: Pozdrawiam
-
CZESC WSZYSTKIM! A U PERSIKA .... LIPKA Z DIETKA I PRZEZ WEEKEND SZKOŁA OD 8 DO 19 KOSZMAR NO I CZTERY EGZAMINY, A Z EGZAMINAMI STRES, A ZE STRESEM POLEPSZACZE NASTROJU CZYLI ZAKAZANE JEDZONKO. NA WAGE NIE STANEŁAM OD TYGODNIA BO SIE OBAWIAM!! NA AREOBIK KARNET SIE SKONCZYŁ, A W PORTFELU PUSTO I CZEKAM DO 10!!! COS HUMORKU DZISIAJ NIE MAM I ŻOŁĄDEK MNIE BOLI TO CHYBA OD TYCH SMIECI CO POCHŁONEŁAM W WEEKEND. TRUDNO MAM NAUCZKE MUSZE PRZETRWAĆ...
KURCZE TEZ CHYBA WIECZORKIEM ZAPODAM SOBIE JAKAS MASECZKE, A MOZE OLEJKOWANIE Z MASAŻEM, ALE ZATRUDNIE FACETA ...HUMOREK CHYBA WRÓCI :?:
JESLI CHODZI O PAZNOKCIE JAK ZNACIE JAKAS STRONKE Z CIEKAWYMI WZORKAMI TO PROSZE O ADRES, BARDZO CHETNIE SKORZYSTAM!!
-
KWIATUSZKU JESLI CHODZI O TE BALSAMY I KREMY BRAZUJACE TO UWAŻAJ BO WIEKSZOSC Z NICH BRUDZI BIELIZNE I POTEM CIEZKO TO SPRAC!! JA TEZ ZAJADAM CODZIENNIE PO DWIE MARCHEWY ALE NIE WIDZE EFEKTÓW "SZYBSZEJ OPALENIZNY"
-
Persik sama marchewka to chyba nic nieda.Ja jadłam baaaardxo długo,ąż dość miałam i nic niedała.Ale kiedys o uszy mi sie obiło,że wiele witamin wchłania się dopiero z dodatkiem oliwy lub w soku z cytryny.
W składach soku jest zazwyczaj sok z cytryny.Więc może przed jedzeniem ją troche skrop :?
Balsamy brudzą?Kurcze myślałam,że tylko samoopalacze :?
Kurcze mojego męża to ciężko do masażu namówic.Wczoraj mi zrobił-3minutowy :shock: Tylko odprężyć się zdążyłam,a tu ...koniec :cry:
-
MOZE NIE WSZYSTKIE TE BALSAMY JA MIAłAM Z KOLASTYNY I JAKIS "SPORT" I Z BIELENDY TO BRUDZIłY NO I NA REKACH NIERAZ MIAłAM ZACIEKI KOłO NADGARSTKóW TAK JAK PO SAMOOPALACZU. A TABLETKI TO TEZ BRAłAM JAKIES SOLAR I NICO W SUMIE CHODZE DO SOLARKI,ALE MOJA SKóRA TRUDNO SIE OPALA MOZE TO TEZ OD TEGO ZALEżY??? JA TEZ SWOJEGO MUSZE DłUGO NAMAWIAC, ALE ZAWSZE UDAJE TAKA BIEDULKE O JA TAKA ZMECZONA I ZESTRESOWANA JESTEM SMUTNE OCZKA I DZIAłA ....
-
Ja wlaśnie nad tymi firmami co wymieniłaś sie zastanawiałam,bo maja najprzystępniejsze ceny...
A kremow do twarzy brązujących używałaś może??
-
Hej Kobietki! Wczoraj w ogole nie miałam dostepu do kompa...jak rodzinka zasiadła to nie było zmiłuj...ale za to mam co poczytać :D
No ja też właśnie zaczęłam nad solarium się zastanawiać..tzn. jestem zdecydowana, ale tez tak dopiero od marca myślałam...z tym, ze ja nigdy jeszcze nie korzystałam z niego :? Heh, śmieszne , co nie :?: ...nie być w zyciu na solarium...no ale jakos tak wyszło...Zazwyczaj na samoopalaczach "jechałam". Dawały mi zadowolenie, wiec byłam rada, ze nie musze nigdzie chodzić i rozbierac sie :P Jednak wydaje mi sie, ze solarium lepsze...no napewno ciut trwalsze, bo samoopalacz z kazdym myciem schodzil momentalnie. Czy brudził bielizne to wam nie powiem...ja zazwyczaj ciemną nosilam..wiec napewno nie było tak widać, ale napewno ślady zostawia. Ja używałam tego z AVON-u no i najgorszy nie był :wink: Ale słyszalam , że krem z Bielendy dobry jest, tzn. jesli o skuteczność chodzi, ale co do brudzenia to nie mam pojęcia.
No ja w tym roku na solarke sie nastawiam :P ..hmm..ciekawa jestem jakie pierwsze wrżenia bedą :wink: Nooo zobaczymy, zobaczymy... :wink:
Oleńka, te fity z Tymbarku bardzo dobre :D Sama je pijam, niedość, ze niskokaloryczne to jeszcze bardzo pożywne :wink: Ale wiesz...podobnie jak Kwiatuszek uważam , że na samych soczkach to niezbyt racjonalnie jest ...najlepiej chyba wlączyc go do dietki calodziennej :wink: ..ale dobre sa..polecam :!: :P
Persik, co do tych paznokietków, to kidyś wpadlam na calkiem fajny blog, tam jest duzo wzorków, takich prostych do zrobienia, tzn. wiesz... w warunkach domowych, dla amatorek :D (takich jak ja :P ) :D No i przy okazji tez namiary na wiele innych , warto popatrzeć : http://paznokietki.blog.onet.pl/ Polecam :D
Buźki :!:
-
hoho widze ze tu jak w ulu! wkoncu jakis post bardziej oblegany;) pozdrawiam i znikam chudnąć no i uczyć sie :x
-
Kwiatuszku co do kremów przeznaczonych do twarzy to nie mam pojecia! w sumie co one ci moga popaprzec ewentualnie jasny golf lub kołnierzyk
-
Tak oglądam te wiadomości z Katowic i sie zastanawiam nad oddaniem krwi.Mam "-",a tą ponoć najbardziej potrzebują...No niewiem.Może jutro pójde :?
-
Dzień dobry
Jak tam dzień wam minął?? :D
Mi narazie dietka idzie ładnie :D
pozdrawiam
-
Z wczorajszego masażu nici, bo poszedł na nocke, ale zrobiłam sobie pilingowanie i pocwiczyłam przy M jak miłośc i tez sie fajnie czułam i szybciutko zasnełam, chyba cos zjem bo głoden...albo wypije barszczyk czerwony przynajmniej sie rozgrzeje bo cos dzisiaj zimno w tym biurze :(
-
Heh! Jestem z siebie dumna, bo wychodzi na to, że dzisiaj to j pierwsza tu zaglądam :P Hmm...Kwiatuszku, nawet predzej od Ciebie :shock: , noo chyba gdzieś to sobie zapiszę, bo u mnie takie ranne wstawanie ostatnio raczej niespotykane, heh!
Ale spoko, to byl mus - rano na badania musialam śmigać, a po powrocie, tzn. po takim rannym spacerku zimowym, to spac juz sie na dobre odechciało :wink:
Właśnie skończylam śniadanko...light oczywiscie było :D Teraz do kawki trzeba wytrzymać, do tego jakieś jabłuszko i kiwi chyba (kupilam se po drodze :wink: ) Aaa..dzisiaj jeszcze Fit - 8 warzyw tez sobie zapodam, bo Kobietki smaka mi narobiłyście :wink: ...a zresztą co tu duzo pisać...pod względem jedzonka dzionek tak jak reszta minie :D Za jakis czas znow sie zważe...hmm, jestem ciekawa czy cos ubedzie, czy może maly przestoj nastanie :? Ale co tam, już bliżej niż dalej do tej optymalnej wagi :roll: ...kiedys sie dojdzie :D
Co do Katowic...rzeczywiście tragedia :cry: Wiecie..w sobote, jak podczas oglądania filmu , na dole ekranu zobaczylam informacje , że coś takiego miało miejsce, nie myslalam , że to aż na taka skalę, ze to taka masakra...bo chyba inaczej nie mozna tego ująć :cry: Ostatnio często slyszalo sie o tych spadających dachcach, prawda :?: Wiec i tym razem myślalam, że obeszlo się bez ofiar...co najwyzej jacys ranni...Ale juz po pół godziny uswiadomiłam sobie, ze to byla KATASTROFA :cry: Nawet trudno mi powiedziec co czuję...nie bylo tam moich bliskich, stalo sie to daleko ode mnie, ale smutek, zal są ogromne...zresztą jak w każdym z nas zapewne... :cry:
Też zastanawialam sie nad oddaniem krwi, tzn. nie zastanawialam, bo chcialam od razu, ale niestety czasem miewam krwotoki z nosa (uwarunkowania genetyczne) w zwiazku z tym niebardzo chca ode mnie ja pobierać :?
Kurcze...smutny nastroj teraz mnie naszedl, ale nic...trzeba zyc dalej. Tylko wlasnie po takich wydarzeniach czlowiek uświadamia sobie dopiero , jak kruche jest to nasze życie, ze nie wiadomo co nas za moment czeka :? ...Dlatego cieszmy się nim... :|
-
Oooo...a jednak nie jestem pierwsza, heh :!: Ajak zaczynalam pisac posta, to myslalam , że jednak bedę :P No jak widać...szybkość nigdy nie była moja mocną stroną, heh!
No wiec pozdrawiam Was Kobitki : Kwiatuszku i Persik - nasze ranne ptaszki :wink:
Heh :!: :P :wink: :D :lol:
-
No właśnie chciałam Ci napisać.,że juz tu byłyśmy,a ja oczywiście pierwsza :lol:
Ale jak bedziesz mieć małego brzdąca to też dłużej nie pośpisz i mam nadzieje,że ja pośpie wreszcie...no chyba,że drugie sie trafi :shock:
-
Heh :!: No zapewne, nie pośpię przy Maluszku...jak już bedzie oczywiście :shock: A Tobie Kwiatku przydałby sie kolejny Bobasek, bo tak świetnie sobie radzisz, że może lepiej pójśc za ciosem :wink: heh :!: Pomyśl...od razu dwójkę miałabyś odchowaną :wink: heh! Nieee..oczywiście żartuję :P Życzę Ci jak najlepiej...a na to też składa sie np. chwila odpoczynku...By przydały sie takie małe wakacje, co nie :?: Ehhh..zresztą sama bym sobie gdzieś pojechała :roll:
A co do wczorajszego dnia, to powiem krótko... miałam załamanie, tzn. może nie wielkie bo ogólnie to zjadłam ok 1750 kal. Wpływ na to miały oczywiście odwiedziny u cioteczki...zresztą pożaliłam sie już wczoraj, na temacie u Babssy (która nam tak znienacka zniknęła :? ) - tam jest więcej. Ale co tam...spaliłam trochę podwójną serią ćwiczeń (a nawet w sumie 2,5 serii było), no i dzisiaj normalnie tak jak zawsze góra 1100 kal będzie, więc luuz :D RAZ, NIE ZAWSZE...można sobie pozwolić :wink:
-
no czytałam u "Babsy" jak Ci dzień minął.Wcale nie tak wielka liczba-więc się nieprzejmuj.
A co do drugiego,to gdyby więcej kaski było to mogłabym miec :D Na wakacje jeszcze mam kupe lat :lol:
Tak se tylko myśle...schudne,a potem...wszystko od początku :shock:
Ale Kobietki WARTO!!!!
-
Dzięki za pocieszenie :D
A co do tego , że warto, nawet nie mam wątpliwości. Uwielbiam takie kochane brzdące...Zresztą wiekszość moich znajomych już je posiada...więc kontakt z Maluszkami mam stały. Jednak wierzę, że tego własnego , nic nie jest w stanie zastąpić, to jak się przytuli, powie "mama" :roll: Ehh....chyba zaczyna sie we mnie już budzić instynkt macierzyński :D ...Nooo, jak znajdę odpowiedniego tatusia, to nie będę zwlekała :wink: A i jeszcze jeden temat wspólny więcej bedziemy miały, heh! :wink:
-
Kwiatuszku, duzo przytyłaś w ciazy, a to prawda ze kobieta jak rodzi własnymi siłami to szybciej chudnie niz przy cesarce (bo jak karmi piersia to na pewno traci)???
Moja psiapsióła jest w 6 tygodniu :lol:
-
Asiula, no pewnie, ze mozna raz sobie troszke pasa popuscic! Widac przeciez na tikerze, ze wiele przeszłaś wyrzeczeń, a jak długo juz ta walka trwa!!
Ja na piatek juz sie umowiłam z koleżanka na areobik (spróbuje u innej trenerki), miałam po wypłacie ale pozycze....kasiurke POSTANOWIłAM i od wtorku KOPENHASKA - dlaczego nie od poniedziałku, bo małe przyjatko sie szykuje i pokusy!!! :twisted:
-
Persik, tobie również dzieki :wink:
Na aerobik, taki konkretny, też chętnie bym się wybrala...niestety u nas lipa. Kiedyś coś tam ktoś organizował, ale teraz nic :? A do Torunia, gdybym miała jechać, to sama droga jest aerobikiem, potem to juz ćwiczyć się nie chce...Podobnie jest z basenem :cry: Kurcze..wszystko u nas pozamykali i męcz sie teraz człowieku... :? No ale mam nadzieję, ze coś się w końcu ruszy i też się powyginam przy profesjonalnym nadzorze :D
Powodzonka Persik w ćwiczonkach...Opowiesz później wrażenia :wink:
-
Persik w ciąży ważyłam prawie 100kilo :shock:
Przed tak koło 68kg było.
Ja miałam cesarke i po miesiącu zanikł mi pokarm :cry: Maluszek urodził sie w 33tygodniu-wody mi odeszły i po dwóch godzinach byłam mamą :D Ważył 2060.Baaaardzo mały był.
Ale nadrobił stracony czas i przerósł kolegów!!! :D
A z przytyciem i z powrotem do wagi to zależy od organizmu.Fakt-jak karmisz to w sumie samo Ci może spaść.Ja musze się z tą wagą sama teraz męczyć. :lol:
-
Jestem-pierwsza jak zawsze :lol:
Jakiś dołek mnie dzisiaj atakuje z samego rana...Czuje sie taka...hmmm...niedoceniona :? Wszystko robie,a "dziękuje" żadko słysze.Nie że narzekam,ale czasem to mnie już wku..a.Co dzień to samo :evil:
Dlatego też chce iść do pracy.Wiem,że za synkiem bede tęsknic,ale bedzie inaczej.Wyjde do ludzi.Wiecie o czym mówie :? Młoda w końcu jestem,a kurą domową się zrobiłam :shock: Niedość ,że Dominik sam nic niezrobi,to mój mąż to samo.Wszystko zostawia,a mnie to niewiem za służącą ma?!Az się wszystkiego odechciewa...
-
Kwiatuszku, głowa do góry wszystko bedzie dobrze! Ja wczoraj miałam taki dzień - handra!!!
Każdy ma prawo do ciezkich dni, a po deszczu zawsze wychodzi słoneczko i mozna zrobic cos dla ciebi np. wyskoczyc z kolezanka na drinka np. na striptis meski (jak by u nas był na pewno bym polazła) albo cos w tym rodzaju haha
Kwiatku to i tak sie pozbyłas po ciazy sporo i zycze Ci z całego serca dalszej wytrwałości i powodzenia!!
Ja sie bardzo boje stabilizacji w zwiazku wspólnego mieszkania i w ogóle. Moj chłopak juz by chciał a ja wciaz nie! Najpierw zrobie magistra i pomysle.
-
Kwiatuszku mnie wczoraj pod wieczór handra brała, ale dzisiaj ciutek lepiej...No takie dni każdy ma i niestety jedyne co można zrobić to je przetrwać :? Ewentualnie, tak jak Persik mówiła, coś dla siebie zrobić :P
Życzę Ci również abyś jak najszybciej znalazła pracę, bo to naprawde pomaga..doskonale rozumiem Cię z tym wyjściem do ludzi...też głównie to mnie cieszy...Zresztą wtedy w ogóle więcej wokół nas się dzieje :P
Może dla ciebie dobrym rozwiązaniem by była praca na pół etatu :wink: ...napewno nie odczułabyś wtedy tak bardzo rozstań z synusiem...a samopoczucie napewno bylo by lepsze :D Dowartościowanie jakieś, no i oderwanie sie od domu :wink: Polecam!
Ja swojego czasu pół roku pracowałam na pół etatu...Wiadomo, kaska mniejsza, ale dobre i to...a przyznam , że nawet nie odczuwałam wtedy , że do pracy idę...4 godzinki to normalnie luzik...przecież czasem ten czas w domu też bezczynnie się spędza...sczególnie do południa. Kwiatuszku dasz radę :wink:
-
No i z handry piwska sie napiłam :evil: ,a do tego jeszcze kurczak z rożna(w sumie obiadu nierobiłam) i fistaszki :shock:
Co prawda dzisiaj handry niema,ale głowa boli :lol: I chyba ABSów dzisiaj niezrobie...
Na spacer potem pójde to może lepiej ze mną będzie :wink:
-
jak dobrze, ze jest to piwesio o słone orzeszki... :D Mi tez to pomaga
-
Spoko Kwiatuszku...ten kurczak to taki obiadzik, ciut "lepszy" niż zwykle :wink: A piwko czasem tez trzeba...na nerki pomaga :wink: Pamiętaj..grunt to żeby nie przesadzać, tzn. ilości w miarę odpowiednie (male odstepstwa sa usprawiedliwione :D )
Ja wczoraj z jedzonkiem w sumie nie miałam problemu...czego nawet sie obawiala, bo brat urodziny miał i różne smakołyki mama przygotowala. Ale jak zjadłam o "swich" porach "swoje" posiłki to przy ogolnym stole, nawet nie chciało mi sie jeść :wink: Do kawki tez tylko owoce zjadłam..hmm, a nie powiem - serniczek troche kusił :wink: , jednak zaparłam sie i dałam radę :D No jednak szampane, a potem winkiem to juz nie pogardziłam. W koncu toast trzeba było wypić, ale i przyznam sie , że dla własnej przyjemności...jakos samopoczucie lepsze wróciło :P Wiec u mnie tez mozliwe , że wczoraj cosik przekroczyłam te 1100 kal (a raczej napewno :roll: ) ale jak juz to minimalnie :wink:
Dziewczyny, moim zdaniem ważne jest również to, ze jesli nawet "zgrzeszymy" to trzeba umieć kontrolować te grzeszki. Mały owszem...nie robi bałaganu w diecie, ale nie mozna za wiele sobie pozwolić...A niestety kiedys miałam ten problem...jak skusiłam się na ciastko, mowiłam sobie, że tylko to jedno, jednak potem stwierdzalam , że skoro dzisiaj i tak juz zjadlam jedno to kolejne roznicy nie zrobi, a od jutra w ogole zero...No i tak to szlo. Na szczęście teraz juz nie popelniam tego błędu, bo wiem ile wtedy trzeba za to "zapłacić" ;)
Ale spox, Kwiatku , wczorajszy dzień to chyba az taki grzeszny nie był, co nie :?:
Aaa..dla pocieszenia, wczoraj po imprezce też nie chcialo mi sie ćwiczyć :oops: (w łozku tylko troche "brzuszków" zrobiłam :wink: a poza tym niiiccccc :shock: Raz kiedys mozna se odpuścić :wink: Więc "przędziemy" równo :D
-
A ja jesdnak rano brzuszki zrobiłam,bo bym potem miała jakies wyrzuty :lol:
Teraz kolacyjke jem,a potem herbatke se zrobie :wink: Dzisiaj niegrzesz!!
Kobitki wam po czerwonej tez cały czas chce sie siku? :? Troche niepiłam i już zapomniałam czy tak miałam zawsze...
pozdrawiam
-
Kurcze,juz dosyc pobłażania sobie.Postój mam tylko przez to.A tu luty mamy,czyli zaraz wiosna.I spodnie mi sie przecierają,a do starych jeszcze pare cm musze zrzucic.
W przyszły piątek musi byc kilogram mn9iej,bo oszaleje :shock:
-
No ja tak własnie czasami tak MIAŁAM zjem jedno i potem ta mysl "skoro jedno to nastepne nie zrobi różnicy" Ale wiem,ze to było ZŁe i staram sie nie popełniać tego błędu!! :oops:
A dzisiaj piątek i chwila prawdy odwazyłam sie weszłam na wage i...... to był moj błąd bo ok kilogram do przodu - DLACZEMU??????? Może dlatego ze okres ma być jutro....przciaż ten tydzien nie był taki zły, a jak był???
Dzisiaj sie za to ukarze......AREOBIK