Wątek: Jak tam opalanko?

Nie, ja sie nie opalalam, bo jako dziecko bylam zakochana w jakims serialu w naszej telewizji o japoni, gdzie byly gejsze (tak sie to chyba pisze). Mam mowi, ze zawsze sie za nie przebieralam, tak jak moglam, bo kimona nikt w domu nie ma....nie ma to jak dziecieca wyobraznia. No i nie zawsze trzeba jak wszyscy wygladac, a bladosc latem jest dosc inna.

Ja uwielbiam wylegiwac sie na sloneczku; niestety 2 lata temu dwa razy doznalam ciezkiego popazenia slonecznego i od tego czasu jak tylko nieco posiedze na lezaku momentalnie pojawiaja mi sie nowe pieprzyki w miejscach ktore niegdys poparzylam... Wiec rezygnuje raczej ze slonca i jak juz to sporadycznie chodze do solarium.

Zamieszczone przez xixatushka69

a ja się nie opalam i nie lubię, bo mam jasną opaleniznę i brzydko wygląda, poza tym lubię arystokratycznie białą skóre. no i opalanie może byc szkodliwe, jesli nie używamy odpowednich kremów, olejków itp, a ja nigdy nie używam

Właśnie zawsze też wychodziłam z takiego założenia, poza tym wolałam być mroczna i posępna a tego roku postanowiłam spróbować. Muszę tylko kupić odpowiednie kosmetyki bo mam taką karnację ze jak w połowie kwietnia posiedziałam trochę z odkrytymi ramionami na słońcu to mi skóra schodziła.

Ja tam uwielbiam się opalać Lubie leżeć na słoneczku i sie wylegiwać No i ciałko opalone optycznie wydaje sie szczuplejsze

Mnie się potwornie podoba alabastrowa cera, ale... No właśnie: zbyt szybko i zbyt łatwo chwyta mnie słońce. Musiałabym biegać z parasolką przez całe lato Wolę więc poddać się słońcu, niż narażać się na śmeszność
Leżenie na słońcu? To nie dla mnie, bo w ogóle nie jestem amatorką leżenia. Jakiegokolwiek. Ale już spacery / siatkówka / rower - cokolwiek innego, przy czym też można się opalić, a nie gtrzeba siedzieć bez ruchu - owszem

Gdybym miała troszke więcej wolnego czasu to z miłą chęcią poleżałabym sobie na słoneczku. Niestety praca mi na to nie pozwala. Jestem zmuszona korzystać ze sztucznego słoneczka w solarium. Jednak nie moge doczekać się sierpnia bo wtedy bez żadnych ograniczeń będę mogła leżeć na plaży i smażyć tak jak lubie

ni_kola23, ale uwazaj z tym smazeniem, bo skutki tego moga byc niewesole...

Uważam do solarium chodze regularnie już od 2 lat, ale nie dopalam się na maksa. W solarium jestem raz na tydzień, czasem na dwa tygodnie. W zasadzie podtrzymuje teraz opalenizne. Poza tym dużo smaruje się balsamem, przez co nie mam suchej skóry i nic mi nie schodzi. Teraz może będę miała więcej czasu żeby wystawić się na naturalne słoneczko

Podoba mi się naturalna brązowa opalenizna - lubię być latem opalona, wydaję się wtedy sama sobie (paradoksalnie, bo przecież opalenizna szkodzi!) jakaś tak zdrowiutka. Tymczasowo jestem jeszcze bladzioch, ale to już niedługo .

No i żem się spaliła ...ehhh...oby tylko m iskóra nie zeszxła .