podciagam kolejny temat

konczy mi sie pierwsze opakowanie karnitynki... i nie wiem czy to kwestia tego ze duzo cwicze czy kwestia karnityny, ale widze efekty mam wrazenie ze jest na mnie mniej tluszczu - np. na brzuchu nie jestem juz taka miekka jak kiedys czyt. nie wchodzi mi juz caly palec...

lykam 1200mg na godzine przed kazdym treningiem godzine po ostatnim posilku

na dniach pojde na analize skladu ciala to zobacze czy bardziej sie odtluscilam na treningach z karnityna czy bez karnityny

i jeszcze jedno - jesli chodzi o jej szkodliwosc - to rozmawialam z gastroenterologiem jak on sie zapatruje na ta suplementacje... a on powiedzial, ze jesli ma sie mozliwosc zapewnienia danego skladnika fizjologicznie czyli w pozywieniu to lepiej w pozywieniu i tak sobie mysle ze moze przed treningiem zjesc kawalek miecha (ktorego raczej nie trawie), bo to od razu bialeczko do miesni i karnitynka